reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Luckaa, to bardzo dobry pomysł. Kłaść wtedy gdy są gotowe:) w miarę rozsądku oczywiście. Ja uparłam się na godzinę 20, a jak pójdą spać o 21 też nic się nie stanie, prawda:) Muszę wprowadzić nowy system, może pomorze.
 
reklama
Luckaa - nie chcesz wiedziec ile życzy sobie niania w Warszawie i najbliższej okolicy... :) za bliźnięta kwoty dochodzą do 3 tysięcy więc pracowałabym chyba dla sportu. A dodatkowo nie każdy chce do dwójki skoro może opiekowac się jednym i ma mniej stresu że czegoś niedopilnuje i dziecko sobie nabije guza a potem rodzice zmieszają z błotem :)

O kurcze 3 klocki? To ja zmieniam zawód i jade do stolici. Ja bym musiała prawie na dwa etaty robić zeby zapłacić opiekunce ;-)
 
Moja teściowa jest opiekunką z 36 letnim stażem i racja do bliźniaków nie pójdzie, bo za duża odpowiedzialność i dużo więcej pracy. Nawet z moimi nie zostaje hihihi. No, chyba że ma wsparcie drugiej osoby, a ja całymi dniami sama i daję rade bez stażu wieloletniego:)
 
Dzieki dzirwczyny na wsparcie duchowe.jutro powtorka z rozrywki.
U mnie mnie nie wchodzi w gre baraszkowanie bo one nie chca.Wyja jeszcze glosniej i pokladaja sie na dywanie.Do tego Max wstaje o 7 do szkoly a on teraz w takim wieku ze sie boi zasypiac sam wiec jestem zmuszona usypiac je poprostu okolo 21.One same o 20 juz chca spac ale nie we dwie w pokoju..Jedna druga budzi. ZNie wiem jak przezyje kiedy je w koncu razem przeniose do pokoju...
 
U nas z tym spaniem też katorga ostatnio. Od czasu przedszkola śpimy we czwórkę bo dziewczyny stęsknione chyba strasznie i nie chcą spać same w łóżeczkach. Z tym usypianiem wieczormym tez jazdy! Sa zmęczone wcześniej niz kiedyś i o 19.30 marudza strasznie. Kiedyś o 21 nie można ich było zagonić do spania... Kiedyś wkładałam doo łóżek dałam książeczki lub jakiegos miśka, włączyłam radio i wychodziłam. Zasypiały same, pośmiały się w międzyczasie. Teraz? Nie moge wyjśc z pokoju i najlepiej jak usiądę między łózkami i smyram jedna i drugą a ręce czasem za krótkie.

Dobrze że dziś piątek bo Julka chyba jutro by nie poszła do przedszkola. Znowu stanęła przed wejściem i NIE, opowiadałam o misiach, małpkach, balonach i poszła. Potem był płacz i do mamy znowu... Matko - czemu to takie trudne jest zostawiac je tam?
 
U nas z tym spaniem też katorga ostatnio. Od czasu przedszkola śpimy we czwórkę bo dziewczyny stęsknione chyba strasznie i nie chcą spać same w łóżeczkach. Z tym usypianiem wieczormym tez jazdy! Sa zmęczone wcześniej niz kiedyś i o 19.30 marudza strasznie. Kiedyś o 21 nie można ich było zagonić do spania... Kiedyś wkładałam doo łóżek dałam książeczki lub jakiegos miśka, włączyłam radio i wychodziłam. Zasypiały same, pośmiały się w międzyczasie. Teraz? Nie moge wyjśc z pokoju i najlepiej jak usiądę między łózkami i smyram jedna i drugą a ręce czasem za krótkie.

Dobrze że dziś piątek bo Julka chyba jutro by nie poszła do przedszkola. Znowu stanęła przed wejściem i NIE, opowiadałam o misiach, małpkach, balonach i poszła. Potem był płacz i do mamy znowu... Matko - czemu to takie trudne jest zostawiac je tam?

Współczuje, ale nie możesz się poddać będzie coraz lepiej. Moja chrześnica też płakała i nie można było jej odczepić od mamy w przedszkolu. Matka nieraz z płaczem wracała do pracy, ale było coraz lepiej a na koniec to już nawet nie chciała słyszeć, że z przedszkola odchodzi. To jest nowość dla dziewczynek a do tego taki wiek, że przeżywa się bardzo rozstania. Trzymam kciuki żeby było lepiej
 
Dzieki Madzia - staram się byc twarda ale wiecie jak to czasem wychodzi... wiem, że krzywda im się tam nie dzieje i jest to kolejny etap w ich zyciu - i tak jest on konieczny i może - tak sobie tłumaczę - że może łatwiej im będzie pójśc do przedszkola za rok? Bardziej martwiłam się o Majkę - ona taka strachliwa czasem - płacze jak kogoś zobaczy i jej się nie spodoba, chowa się za mna i nie da się ruszyć. A ona dziś jeszcze butów jej nie zmieniłam a ona juz do jednej z pań poleciała i rzuciła się w ramiona. Jak widac czasem boimy się o nie te sprawy i nie o te osoby :) Pocieszam się, że w razie czego mam do przedszkola 5 minut samochodem i mogę polecieć w nagłym przypadku.
 
Twoja Majka to jak moja Hania.Ona sie wzyszystkich i wszystkiego boi.
Zoska jej przeciwienstwo.
A ze spaniem dzieci to jest czasem roznie.Moj Max od urodzenia spal i zasypial sam.Zmienilo sie to okolo 3,5 roku zycia.Nocne histerie. strach.Wiec spi z tatusiem bo tatusiowi to nie przeszkadza.Przyjdzie czas ze sobie pojdzie, swoj pokoj ma:-)
Co zrobic.. Czlowiek sie oddaje bez zreszty dzieciom.
Dzis czeka mnnie powtorka z rozrywki..
 
reklama
Iws jak tak czytam o tym przedszkolu to tak sobie mysle ze chyba nigdy malych nie oddam:( straszne te poczatki musza byc. Ja to bym plakala z nimi;(

Luckaa u nas na zeby Dentinox sie sprawdzal, no a przeciwbolowo i przeciwgoraczkowo Nurofen zazwyczaj. Jak lapie przeziebienie i widze pierwsze objawy to czopek Eferalgan!

Gastone kochana badz dobrej mysli! Napewno padna dzis niewiadomo kiedy:)trzymam kciuki:)

U nas ze spaniem jest ok. To najlepsza pora jak maja spac. Klade je 12-13 w dzien, pogadaja, posmieja sie i padaja. Nie wyobrazam sobie gdyby nie spaly w lozeczkach bo wtedy jest napewno o wiele ciezej je polozyc..nawet majka ostatnio szczebelek wyjela z lozeczka ten wyciagany..na szczescie lozeczko stoi tak ze od sciany byl! bo juz by byl koniec jakby wyczaila dziure!:D wtedy byloby wychodzenie i koniec spania. A wieczorem klade je 19-19.30 i do 20 spia zazwyczaj. Tez bez placzu i jakichs awantur. One sie ciesza jak je wkladam do lozeczka i same mowia AAAAA:D buziaczek, amen i mama wychodzi:)
A tak naprawde dopiero od miesiaca spia spokojnie cale noce. Wczoraj zasnely przed 20 i dopiero o 6.30 na mleko sie obudzily i lezaly jeszcze sobie godzinke cicho a ja dosypialam.Boje sie tych piatek wychodzacych ale widze ze juz sie zaczelo. Na szczescie majka marudzi w dzien! w dzien to zniose!:)

My bylysmy rano na spacerku z kolezankami blizniaczkami i jak zaczely sie krecic to z kolezanka wymienilysmy po jednej w wozku i jedna jej siedziala z jedna moja:) ale bylo zainteresowanie. Za rece sie lapaly, po wlosach dotykaly, ogladaly a jak wyciagalismy kolezanki coreczke z naszego wozka pod ich domem to placz byl bo nie chciala wysiadac tak jej sie podobalo z moja Maja:) no i mamy sposob na spokojne spacery:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry