reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

reklama
Maya odkryla ze posiada nosek, a oto dowod :)
tu odkrylam ze mam nosek.jpg
 
Ania wybieramy się na Fuerteventurę - trochę przeraża mnie 5,5h lot z dwójką rozbrykanych dzieci ale leci z nami jeszcze moja siostra ze szwagrem więc myślę że jakoś damy radę.

Małygosiak jej, ale masz przechlapane!!! U nas takie sytuacje to można policzyć na palcach jednej ręki, a u ciebie to norma! Biedna jesteś, wiem jak to jest, czasami tak człowieka nerwy ponoszą a jednocześnie szkoda tych dzieciaczków że się tak męczą...

morgenrood słodka :) Zobaczysz twoja Maja też da popis, bo takie imię to zobowiązuje:-D
 
dziewczyny a ja myslalam ze pierwsze 3 mce sa najtrudniejsze ale jak Was czytam co Wasze dzieciaczki wyprawiaja to az sie boje co bedzie pozniej ;)

ja też tak myślałam;-)..pod wieloma względami to prawda,ogólnie początki są trudne,jeszcze z dwójką dzieci,u nas było bardzo ciężko bo miały silne kolki...ale potem sa inne rzeczy i tak w kółko....ja jednak mimo tego ze potrafią mnie na chwile obecna wykończyć psychicznie zdecydowanie wole jak są starsze....ciągle się łudze ze jak zaczna wiecej mowic i rozumiec....bedzie latwiej do nich dotrzec....:-p...oby...:happy2:
 
Ania wybieramy się na Fuerteventurę - trochę przeraża mnie 5,5h lot z dwójką rozbrykanych dzieci ale leci z nami jeszcze moja siostra ze szwagrem więc myślę że jakoś damy radę.

Małygosiak jej, ale masz przechlapane!!! U nas takie sytuacje to można policzyć na palcach jednej ręki, a u ciebie to norma! Biedna jesteś, wiem jak to jest, czasami tak człowieka nerwy ponoszą a jednocześnie szkoda tych dzieciaczków że się tak męczą...

powiem Ci,że moje nerwy są w strzępach....wszystko byłoby naprawdę ok gdyby spanie sie jakos unormowało...nie wiem co zle robie,staram sie zachowac maksimum spokoju przy usypianiu choc duzo mnie to kosztuje.....ale są dni ze nic nie dziala.........a te 2-3 godziny ich spania w dzien to dla mnie naprawde duzo,albo zeby cos zrobic,albo najzwyczajniej w swiecie odpoczac...
 
morgenrood - :) oj ja juz się nie mogę doczekać aż moje będą trochę podrośnięte jak na razie to się bezwiednie uśmiechają i zaczynają coś ala śmiech:)
 
Dziewczynki sobie poradziły - były co prawda godzinkę, ale chyba zadowolone z relacji Taty. Atrakcją był basen z kulkami, ale jak Pani wyciągneła kredki i ułożyła na podłodze ogromne arkusze papieru to Majka była zahipnotyzowana! Jula jeżdziła wózkiem i jak dziewczynka jadła Flipsy to ta stała koło niej i sępiła. Matko! Jak Tata powiedział idziemy do domu to Majak tę wielką płachtę z rysunkiem pod pache i koniec rysowania! Tłumaczył żeby zostawiła to chociaż pare kredek musiała w rączce trzymać.
Tata za to zrobił furorę wśród dzieci. Przychodziły i mu wszystko opowiadały, przyniosły ksiązki żeby im czytał... na koniec jedna z dziewczynek podeszła i opowiedziała o swoim psie na koniec kwitując: "A ja mam trochę zaczerwienioną pupę" :) Mój mąż na to: "Szybko się zagoi". Panie miały ubaw i stwierdziły że na zastępstwa wakacyjne będa go zatrudniać.
Dziś miały iśc od 13 do 16 ale Maja w nocy miała gorączkę i nie wiem jak to będzie. Nie wiem czy iśc już dziś do lekarza jakby nic w dzień nie było! Mam stres bo ja już do pracy chodzę a to już nie takie proste jak na wychowawczym.
 
Cześc dziewczyny koniec urlopowania u mnie. Powrót do pracy i do rzeczywistości. Nie nadrobię wszystkiego bo nie mam czasu.
Yen gratuluje pierwszych kroczków, teraz już wszystko się unormuje i obie zaczną śmigać, że twoje oczy nie nadążą za nimi :-)
Małygosiak wszystkiego najlepszego dla dziewczynek z okazji ich święta. Może problemy z zaśnięciem wynikają ze zbyt długiego spania w dzień bo jednak 3 godziny to sporo. Może zbyt krótka przerwa między drzemką a spaniem nocnym?
Gastone ale masz już dużego mężczyznę w domu. Zerówkowicz to brzmi dumnie, starszy brat.
Moi też się czasem biją i też nie pomaga tłumaczenie. Do tej pory to Adi był zaczepny a Szymek uległy i pokrzywdzony ale teraz się pozamieniali i Szymek leje brata. Adi się wyciszył i jest mega grzeczny (znowu zapeszę).

Do tego Szymek jest kontuzjowany. Biedak po powrocie z wakacji zaczął kuleć. Nigdzie się nie przewrócił ani nie ugryzło go nic, po prostu pewnego dnia zaczął kuleć. Pediatra postawiła diagnozę, że to prawdopodobnie przejściowe zapalenie stawu biodrowego i wydaję mi się, że trafne. Najgorsze jest to że trzeba ograniczyć mu chodzenie a jak on widzi, że brat biega i szaleje to mu serce pęka i też leci jak Her Flik z komedii Alo Alo (nie wiem czy widziałyście). Dziś mamy wyniki morfologii a jutro do ortopedy. Słuchajcie nigdy bym nie pomyślała, że od ząbków może przyjść takie zapalenie, że dziecko zacznie mi kuleć a bardzo prawdopodobne, że to właśnie od tego. Masakra normalnie. Jeśli z krwi wydzie zapalenie to wyleczą lekami przeciwzapalnymi. Zobaczymy tez co powie ortopeda. Jak nie urok to sr....a :-(
 
reklama
Madzia biedny Szymus..Trudne zadanie ograniczyc chodzenie takiemu dziecku.Zycze wytrwalosci.

Dziewczyny sluchajcie mam ostatnio problem z pieluchami.znaczy z zawartoscia.Moje dziewczyny jak zrobia kupe,to zawatosc poprostu wyplywa,gora zazwyczaj.Zoska non stp ofajdana.Normanie rece mi opadaja.Ciagle sie w g..ach grzebie.Zmienilam pieluchy na wieksze i nic to nie pomoglo..Wkurza mie to niemilosiernie bo kilka bodziakow wyrzuciam bo po pachy sie osrywawaja..Miala ktoras z was tak?I dodam ze to nie jest tak ze one dlugo z kupa chodza,bo ja zaraz wychwytuje..
 
Do góry