reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

biedna Majeczka! dziwne że Julcia od niej nie złapała choróbska. Trzymajcie się dziewczyny!!

A u nas nie było jeszcze ani jednej choroby i wcale nie wyglądam tej nowości ;)

Jak w październiku Julka miała zapalenie oskrzeli to Maja się od niej nie zaraziła. Także może tym razem w drugą stronę też zadziała jeżeli to oczywiście ta trzydniówka. Ogólnie moje dziewczyny nie chorują. Mojego brata dzieciaki co chwilę na antybiotyku...
 
reklama
Dzięki, kurujemy się ... mama się stara jak może :)

A co do dmuchania świeczek - nauka idzie śmiesznie... prędzej je wezmą do buzi niż zdmuchną :)
 
Iws ja tez moje probowalam uczyc dmuchac swieczki i wyszlo wkoncu ze razem z M dmuchalismy a male patrzyly z przejeciem na tort:D Co do choroby to u nas zawsze tak jest ze najpierw jedna zaczyna byc chora a po 3 dniach okolo druga dolacza. W sumie male przez rok mialy wirusa jakiegos i przeziebione raz byly tylko to i tak niezle. Teraz razem maja katar i kaszla i to dzien po dniu tym razem sie zaczelo. Ale nic dziwnego jak ja probuje je chronic jak moge, dopilnowuje zeby jedna po drugiej nie pila itd., ja sie odwroce a one sie smoczkami wymieniaja..i od razu sobie do buzi pchaja..Niech zdrowieje Majeczka i oby Julcia nie zalapala:)

A moje male dzisiaj wykonczone. Spaly od 11. Maja 40min, Julka godzine ponad i popoludniu juz nie. Mama byla to je przetrzymalysmy i padly o 18.30 po kapaniu przy jedzeniu. Ciekawe czy beda spac do rana.....
 
Ufff jak dobrze że dzień się skończył. Myślałam że wczoraj byłam zmęczona ale dzisiejszy dzień to apogeum.
Nocka średnio przespana, Hania w naszym łóżku, Jerzyk jakby nie zauważył tej gorączki. Pół dnia wytrzymywałam jęki i płacze jednego i drugiego i tylko latałam z butlami i wylewałam mleko.Po południu gorączka spadła i mogliśmy spokojnie jechać do kardiologa. Okazało się że mają dziurkę między przedsionkami oboje. Niby normalna rzecz powinna zarosnąć ale mimo wszystko kolejny powód do zmartwień. Na szczęście apetyty wróciły temp 37.5 więc mam nadzieję że poszczepienna maruda pożegnana.
 
Cześć.
No wkońcu mam czas.
Dzisiaj 3 dzień w pracy. Powoli się wdrażam po 14 miesięcznej przerwie.
Rozłąkę z chłopakami jako s znoszę. Wpierwszy dzień dzwoniłam tylko 5 razy,wczoraj raz.
Natomiast chłopaki bez problemowo zostają z babcią. A jak przychodze to taka radość że szok. Jeden przez drugiego się przeciskają żeby do mamy na rączki.
Kamil z którym miałam zawsze problem żeby uśpić wczoraj babci sprawił 2 niespodzianki. 2 x usnął babci sam w łóżeczku. W czasie gdy ona usypiała Michałka w innym pokoju. Za drugim razem to nawet się przestraszyła bo wchodzi do pokoju a tam Kamilka nie widać i nie słychać a on cholernik się tak schował i zasnął. A wic nie jest najgorzej. Bardzo się bałam czy mama do sobie rade z dwójką.

ticker.php
 
Ostatnia edycja:
Lenna zauwazylam ze do wieelu lekarzy jezdzisz czy masz skierowania czy tak z wlasnej woli prywatnie? ja nie jestem z moimi wysylana nigdzie i az sie zaczynam zastanawiac czy to dobrze.
 
reklama
A ja miałam nadzeje ze mnie te wszystkie wizyty u lekarzy ominą :/
Lenna u mojej Zuzi tez jest dziurka w sercu miedzy komorami niecale 3mm, to znaczy mam nadzieje ze juz jej nie ma i sie zarosla jak kardiolog nam mowila zobaczymy pod koniec stycznia kontrola.

Mam tez nadzieje ze neurolog nas nie wysle na rehabilitację z Mil , nie lubie lazic po przychodniach no i dziecka szkoda.

Patrzcie laski na mój suwaczek :D:D niech ktos zatrzyma czas!
 
Do góry