reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

aleee historia!!!!

Ale ja to podejrzewam że Rysiek dym zrobił za to że go Pańcia z domu wyrzuciła :)))))

Jedynka ja też jestem wielbicielką kotów, sama mam Lucjana, a wcześniej miałam jeszcze Rudiego, więc znam ten ból jak kot ginie. Sama kiedyś biegałam po mojej wsi i szukałam kota, a ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę.
 
reklama
a znacie to powiedzenie, że kot jest najlepszym anarchista? :-) to chyba z Hemingwaya :-) Ostatnio w wiadomościach slyszałam, że jakiś kot wrócił do właścicielki po 3 latach nieobecności. Te koty to smyki są niesamowite, ale jakie mądre...
 
no wlasnie widac jaka jestem zainteresowana jego osoba ze nie zauwazylam ze go nie ma, ale moze dlatego ze on w dzien spi na poduszce takiej bezowej a sam jest rudy i po prostu go niewidac :/ i jakos nie zwrocilam uwagi ze nie kreci sie pod lodowka. A co do madrosci mojego kota to jest wiele do zyczenia bo nie mialknal pod drzwiami nawet ze jest po drugiej tronie [poza tym jak go szukalam tez siedzial cicho a jak moj go zobaczyl to kot zwiewal. Chyba juz nie che byc naszym kiciusiem boi sie co go czeka jak chlopaki podrasna :)

a co do tego pozaru to jak sobie pomysle ze gdyby sie nikt nie obudzil...matko kochana w sumie to az strache myslec
 
Jedynka no to faktycznie historia jak z filmu.
Ja też lubie koty i psy, jak dziecko byłam kociarą bow wózku zamiast lalki miałam kota, jemu się podobała ta zabawa, niewiem tylko dlaczego psy uciekały mi z tego wózka :rofl2:, ale mieszkamy w jednorodzinnym domku na odludziu. Teraz nie wyobrażam sobie w domu jakiegokolwiek zwierzaka, na dworzu ok, ale w domu nie, mój m nie nawidzi kotów, mówi zawsze że uczy je latać, na szczęśćie tylko tak mówi.
Moja mama wczoraj kupiłam dzieciakom basen z daszkiem za 10 zł z biedronce, nadmuchaliśmy i jest szaleństwo, normalnie chyba ich nagram bo darek tak rozśmiesza agate że ta się przewraca i dławi od śmiechów.
 
Ostatnia edycja:
hej. u mnie ostatnio jakieś zbiorowe histerie popołudniami odchodą. Nie wiem co ich ugryzlo, siedże z nimi w kojcu, wojtek zaczyna wyć, włazi mi na kolana, zaraz za nim Asia jeszcze gorzej łąduje się po nim na mnie, nie da się ich uspokoić wogóle, dopiero rodielenie i noszenie na rączkach przez diwe osoby, no masakra. Juz się bałam ze Wojtek może za bardzo się uderzył - wczoraj jakoś nie trzyał równowagi i kilka razy przewrócił się na plecki i glówką uderzyl. Nie było z wysoka i nie jakoś mocno ale się przestraszyłam.No ale obydwoje tak samo wyli więc nie wiem. Staje dziś normalnie, bawi się spokojnie , jak zwykle więc chyba nic mu się nie stało?

luckaa, ja tak czytam o Twoich lobuzach i innych starszych, że mają taki fajny kontakt ze soba - może ja jestem zła matka i coś zaniedbalam??? moje potrafią tylko zareagowac na odebranie zabawki ciągnieciem za włosy (ASia) lub wycim ( WOjtek). a tak jakby siebie nie zauważaly. Cieza się jak ich się buja zbliżając do drugiego, ale to bardziej od bujania. Wojtek czasem patrzy na Asie jakby czekał na jakąs reakcje a ona go ignoruje W druga strone tez tak bywa. Jak icih nauczyc kontaktu ze soba i wspolistnienia??? to samo jak widzialam TWoje dziewuszki iws - ja sobie nie wyobrazam ich posadzic w jednej wannie razem, balabym sie ze sie potopia..


wybaczcie ze tak wybiorczo, ale jak zwu=ykle kradne czas w kibelku :szok:
 
czesc dziewczynki:)

Jedynka niezla historia, dobrze ze kotek nie poniosl zadnych obrazen

Wczoraj bylismy na wizycie kontrolnej, dostalismy prezent od pani doktor ktora nas wybrala sposrod dwoch setek dzieciaczkow jakie ma, slodkie nie?

Chlopaczki waza 6900 g i 6800g 65 cm dludzy :D Mamy zgode na rozpoaczecei rozszerzania diety, jestem taka podjarana :D

I wczoraj kupilismy samochod :) a w piatek go odbeiramy,

Dziewczyny zaczynam chodzic na silownie :) i strasznie mnie to cieszy hihi czas pozbyc sie pozostalosci po ciazy, bo wciczenia w domu pomogly nie powiem ale zotal mi taki walek ktorego za cholery nie moge zlikwidowac, momentami trace nadzieje ze kiedys wroce do formy :( to takie plytkie ale czasem dobija..tym bardziej jak osttanio widzilam jak mu O zerkal na jakas dupe w sklepie..normalnie bym leb urwala, ale teraz to tez zerkalam, ale z zazdroscia..eh

Milego dnia :D
 
jedynka ja też miałam wcześniej rudzielca! Rudzielce są superrrrr :)))) Mądre też są - ale po swojemu, kociemu ;P

onna a mi się wydaje że to normalne że dzieci w tym wieku tak na siebie reagują. Moje dziewczyny wcale nie bawią się ze sobą. Jedyna forma kontaktu to wyrywanie sobie zabawek, łapanie się za włosy, pociąganie za kokardki na głowach. Czasami mają fazę że śmieją się do siebie - ale to raczej rzadko.
U mnie popołudniami też sodoma i gomora. Od 17 dwoję się i troję żeby je zabawić, ale nie narzekam, bo przy okazji trochę się poruszam :)

Lucka ja myślałam też o takim basenie i jeszcze wpadłam na pomysł że kupię im takie kolorowe piłki do środka. Na allegro można kupić po kilkaset sztuk.

Kasiona ale chłopy rosną! A jakie autko kupiliście? Pochwal się :)
 
onna - w wannie trzeba uważać bo wyrywają sobie zabawki, ale Maja najbardziej lubi wędrować i się ciągle ślizga i uważam zeby tych swoich dwóch jedynych zębow nie wybiła :)
A bawią się różnie - czasem zajmują się sobą - uwielbiają się chować za zasłoną i bawić w chowanego razem i śmieją się strasznie, ale są takie dni że bawią się osobno... chyba że zobazą że druga ma fajniejszą zabawkę....czasem też najlepej uwiesić się mojej nogi i wszędzie za mną łazić (męczące okropnie). Uważam, że jak będą starsze troszkę to zabawa zacznie ich jednoczyć - jedno dziecko będzie podglądać drugie. U nas tak było jak się uczyły pełzać.
 
reklama
Hej Jedynka dobrze ze Waszej 5 nic sie nie stało!!!

Ja jestem kociara nr1 to jeden z moich 3 kotow: DSC00014.jpg

Mialam kiedys super kota Jamesa ale gdzies sobie poszedl i wole nie myslec co sie z nim stalo :(

Ja walcze z laskami moj w pracy, dzien jak codzien, ech ta monotonia mnie dobija...
 
Do góry