reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

reklama
Hej mamusie widze ze dysukja o menu dalej trwa.Ja z moim starszym synkiem mialam problemy z jedzeniem.Stalam na glowie zeby cos jadl i tak zostalo niestety do tej pory.Ma 4,5 roku a wazy zaledwie 13-14 kg.Niejadek z niego straszny.Mam nadzieje ze z dziewczynami bedzie inaczej.

Moje urodzily sie z klakami.Hani sie wytarlo kolo z tylu,a na czubku strasznie jej rosna.Smiesznie to wyglada.Zosi wytarly sie delikatnie tylko,nie do lysa.

Wczoraj mialam z Hania przygode.Pojechalismy na zakupy do pobliskiego miasta.No i polazilismy,dziewczyny zjadly i Hania w samochodzie zrobila kupe.wiec pojechalismy do centrum Handlowego.Jesssu jak dobrze ze tam!Bo ja ja otwieram a tam masakra!!!!Nogi,skarpetki,spodnie wszystko!!!! jedyne co nie obsrukaa do bluzka.Na szczescie mialam wszystko nawet skarpetki ale nie wzielam spodni!! Ale popedzilam meza szybko do gory i kupil dresy jakies,na szczescie u nas to grosze kosztuje i mozesz to nawet w nocy kupic.Uff ale smrodu i przebierania mialam co niemiara.
No i co to to ja jeszcze...aaa dzis piekie spaly.Mleko o 21.30,pobudka o 6.30 i potem spanie do 9.30.
 
Ostatnia edycja:
No moje kłaki tez maja niby szczegolnie Milenka dluzsze i czarniawe tylko lysinka sie zrobila do zera wkolo glowy n i tak czekam na te spineczki gumeczki kolorowe ;)
 
gastone jak byłam na wakacjach tez miałam podobną przygodę. Tylko w Polsce jest ten problem że poza McDonaldem i centrami handlowymi nie ma gdzie przebrać dziecka. Nas "nasza przygoda" dopadła pod Olsztynem i musiałam małą przebierać w...bagażniku :/


A ja dałam dziś małym na śniadanko kaszę mannę na gęsto na mleku modyfikowanym i polałam to wszytko owocami ze słoiczka - zjadły we dwie duży talerz!!

Piszcie dziewczyny co dajecie dzieciaczkom, Iws ten kisiel bardzo fajny pomysł (może napiszejsz przepis).
Tak w ogóle to myślałam nad otworzenie wątku z samymi przepisami dla starszych dzieci i z proporcjami od razu dla dwójki dzieci :) Co wy na to?????? Przyda się???
 
zgadzam się na nowy wątek może nie padnie jak te żywieniowe hi hi
ja dawałam kisiel ale normalny kupny i tak sobie myślę,że chyba nie będę bawić się w kisiel z soku, z manną super pomysł ja do tej pory robiłam manną dla dzieci gotową, Yenefer rozumiem,że robiłaś zwykłą manną?
ps. widać jak dziś mam wenę twórczą w pracy co?
 
tak ze zwykłą błyskawiczną, trochę się nakombinowałam ale wyszło :) Cały myk polega na tym żeby dodać odpowiednią ilość kaszy, ja oczywiście robiłam to bardziej na oko ;P

Kisiel dawałaś słodzony czy taki bez cukru? Na ciepło czy na zimno? Myślę żeby zrobić im dziś na deser. Nie mam bobofrutu ale mam za to zwykły kisiel, może zrobię taki z tartym jabłkiem - to mój smak z dzieciństwa....pychaaaa


Gosia no masz wenę...na FORUM hihihi
 
Piszcie dziewczyny co dajecie dzieciaczkom, Iws ten kisiel bardzo fajny pomysł (może napiszejsz przepis).
Tak w ogóle to myślałam nad otworzenie wątku z samymi przepisami dla starszych dzieci i z proporcjami od razu dla dwójki dzieci :) Co wy na to?????? Przyda się???

O takim watku też myślałam i żeby zaznaczać od którego miesiąca - wiadomo orientacyjnie...

Yenefer, Gosia - przepis na kisiel.
W małym garnuszku podrzewasz - tak tuż przed zagotowaniem - soczek z niewielką ilością wody żeby nie stracił smaku. Do małej filiżanki, kubeczka odlewasz tak z połowę i wkładasz małą łyżeczkę mąki ziemniaczanej i bardzo szybko mieszasz, żeby nie zrobiły sie grudki. Musi być taka kisielowa papka i do tego wlewasz pozostałą częśc z garnuszka i dalej mieszasz. Niekórzy to wszystko jeszcze gotują, ale ja jak tak kiedyś zrobiłam to mogłabym robić lizaki bo jedna wielka kula mi z tego wyszła. Pierwsze kilka razy mi nie wyszło bo się zrobił glut, ale teraz już jest dobrze.
 
Witajcie, jak o jedzeniu to i może o przybieraniu trochę:-)
Zważyłam dziś swoich i tak:
Kornelia 4600
Florian 5400
W nocy dziś przespała od 18.30 do 6.40 bez karmienia (nie wiem czy to dobrze, bo to jednak 12godzin, ale nie jestem zwolenniczką karmienia przez sen jak nie obudzi się), a on wstał o 4.30, wsunął 90 później o 8.00.

Mam dylemat z tym bujaniem w leżaczku. Podobno można tylko trochę, a Florianek tak to uwielbia. Jak w tym lata to gęba od ucha do ucha, później jest długo spokojny, jakby na jakimś haju był. No i teraz śpi w nim...Czy myślicie, że kręgosłup tak strasznie na tym ucierpi?

Przyznam, że on jest marudniejszy od córeczki i gdy ona zadowoli się zwykłym gapieniem się na karuzelkę nad łóżeczkiem to jemu potrzeba większych wrażeń i czasami poczaduje. Wtedy tylko ten leżaczek, a właściwie to huśtawka jest w stanie go ukoić. No ewentualnie gdyby był noszony non-stop.
Wcześniej robiłam błąd i karmiłam go w zw. z tym darciem, nawet jak minęły 2 godziny, ale wtedy on jadł i wrzeszczał. Bolał go brzuszek i aż było słychać jak pokarm trafia do niego a tam burczy itd. No i zjadał mało, później znów głodny i takie błędne koło. Postanowiłam żeby nie wiem co - muszą minąć 3 godz. no i ten bujak jest takim dobrym przetrzymywaczem.
Teraz miał jeść o 11.00 i nadal nie obudził się mimo, że bujanie wyłączyłam. Zazwyczaj było tak, że bujak zatrzymuje się a jemu otwierają się oczy...

No i jeszcze jedna sprawa skoro mam możliwość napisania bo śpią. Otóż na początku od jedzenia robiła im się taka zgrubiała skórka na ustach. Kilka razy zerwałam ją Florkowi gdy już wisiała na włosku i nic to nie zaszkodziło - aktualnie już mu się tak nie robi. No ale też Kornelci raz tak oderwałam i chyba to był najgorszy z możliwych pomysłów. Ta skórka odpada, później kolejna narasta - może to od suchego powietrza od smoków nie wiem. Grunt, że po tym nieszczęsnym oderwaniu minął już m-c a w tym miejscu ciągle jest taka czerwona plama - taki krwiaczek nie krwiaczek. Strasznie się martwię, że to już do końca życia tak będzie miała...Okaleczyłam dzieciaka - tylko czerwona szminka jej pomoże...
 
reklama
kisiel dawałam z odrobiną cukru bez cukru sama nie ruszyłam, bardziej na ciepło, taki letni im dawałam teraz robię kilka minut wcześniej raz robiłam,studziłam a one dostawały szału, że ja mieszam a im nie daję teraz robię ciut wcześniej przed podaniem

to do nowego wątku zapraszamy i przeskakujemy z jedzeniem
 
Do góry