reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

reklama
Yenefer wooow nie wiedziałam że to tak szybko może nastąpić a ja mojemu mężowi mówiłam że dzieci do dwóch lat będą w pieluchy robić :-)

Też jestem zdania że to co najgorsze juz za mną a moje dzieci tylko trochę mlodsze niż Jedynki. Większość rzeczy już o nich wiem, nie są takie maciupcie i delikatne, można je jakoś zabawić no i te usmiechy :) :) :)
 
yenefer - moje jakby poczuły, że jest goły tyłek bez pieluchy i luz bez ubrania to by od razu się zerwały na bieganie na golasa po domu. Uwielbiają to :) No, ale dałaś mi do myślenia, że może warto spróbować za jakiś czas je uczyć :)
 
iwspewnie że warto! Niech się przyzwyczajają! Ja i tak z nimi w domku siedzę więc mogę je "potrenować" :)))
Moje jeszcze same nie chodzą więc u nas jest łatwiej, bo wiem że mi nie uciekną.
Jak idą przygotowania do pierwszych urodzinek? Menu już obmyślone :)??

lenna mój mąż już robił na nocnik jak miał 9 m-cy i to właśnie teściowa zdopingowała mnie do tego żeby je posadzić i spróbować.
 
Yenefer no to mnie zaskoczyłas z tym sikaniem, ja moje nocniki wyniosłam na strych i planuje przynieśc za pól roku.
Iws mamy tyle samo na suwaczku :eek:?, a nie ja mam dzień a Ty tydzień.
U mnie zaczęło się chodzenie, darkowi tak się spodobało że teraz chce tylko chodzić, potrafi zrobic jakies 15 kroków, agata max 10, i nadal nie ma zębów.
 
Yen no tak wlasnie myślałam, jak mojej agacie twarz zaskoczyła alergią to wyglądała jak poparzona i wszyscy się za nami ogladali. Mam nawet jeszcze zdj i było okropnie.
A jak strasze mamusie z roczkiem, na slodko czy coś wiecej?
 
Ostatnia edycja:
hej. ale ciekawe historie tutaj się dzieją... wspinanie na krzeselka, nocniki, hoho. Ja się może nie powinnam odzywać, bo mlodsze mamusie się zalamią - moje bąble do teraz nie przesypiaja nocy, była taka jedna ze jak zjadly o 23 to się obudzily rano, ale to jedna jedyna w ich zyciu :( Więc ja tak jak Wy z utesknieniem czekam na taki moment kiedy to się zmieni. Asi właściwie to dotyczy w mniejszym stopniu, Wojtek za to budzi sie kilka razy w nocy i nie tylko na jedzenie...
Byliśmy dzisiaj u naszej ulubionej neonatolog, dzieciaki grzeczne, slodkie i śliczne, pani doktor stwierdzila że się świetnie prezentują, główki ladnie sie prostują, pproporcje ciała idealne. Asia została zmierzona na moje ubolewanie że coś za ciężka jest - ona ma 80 cm dlugości ( a ja myślalam,żee jakies 72 jak ją usilowalam zmierzyć) Waży prawie 9200, więc jest co dźwigac. Dostaliśmy skierowania na USG główki ( moze nie wyjśc bo juz ciemiączka zarośnięte prawie) i brzuszkow, więc zobaczymy, na razie czekamy na wolny termin, chyba do lutego) Po tym wyjściu znów docenilam moje dzieci, one naprawde sa fajne, rozglądały się ciekawie, gadaly sobie tylko na koniec ubrane poryczaly, były śpiące i w samochodzie padły.

no dobra, tyle o nas. yenefer, Ty to wogole zdolna matka jestes i dzieci masz cudowne. twoj spokoj i optymizm im sie pewnie udziela i dlatego takie grzeczne. ciekawa jestem jak masz zaplanowany dzien (swoj, nie dzieci)

lenna, Ty pisalas, ze maluchy dluuuugo jedza kleik? moze to glupie pytanie, ale czy zmieniasz im do kleiku smoczki???

iws, mala akrobatka niezla, tylko miesiac starsza od moich, szok, ja juz sie szykuje. bo Wojtek wspina sie non stop po szczebelkach a Asia jeszcze nie potrafi ale jak sie nauczy to bedzie jeszcze lepsza....

ide bo juz dzis padam, osttnio widzialam tu pytanie o bolace plecy bodajze. mnie strasznie bola nadgarstki, cale rece, kolana i nogi ostatnio.najgorzej rano jak jestem niewyspana ale przez jakis czas byly bezczynne. ot sypie sie.... postanowilam pijac na to wapno, mam takie z duza zawartoscia, no ale rzadko o tym pamietam, niestety...

no to pa, trzymajcie sie i niech Wam dziciaczkzi grzeczne beda :)
 
Zmieniam smoczek, kupiłam taki nacięty w x. Maluchy jedzą z butelek TT i to jest smoczek od 0 miesięcy ale z szybkim przepływem. Jest większy i ma nacięcie. Tylko że koleżanka poradziła żebym kupiła specjalny do kaszki w literę Y.
A może macie jakieś sprawdzone butle do kaszek właśnie?
 
reklama
witajcie
o matko, ale dajecie skrobanie

Dziewczyny, ale macie tempo żywienione,ja testuję obecnie białko, pieczywo jedza kesami, ale żeby kanapki o matko jak poczytałam to normalnie sie zszokowałam, trzeba zabarc sie do roboty, ale wynika to z braku czasu jak wracam z pracy koło 16 to do 20 trudno zrobić cokolwiek.

Co do nocników, mnie pediatra powiedziała,że dziecko świadomie załatwia się około 1,5roku życia. Planowałam zacząć, ale stwierdziłam,że jeszcze poczekam..

Co do krostek też daję fenistil, ale mnie pediatra powiedziała,że małą datego wyspuje,że ma wrażliwą skórę wszystko bierze do buzi co ma pod ręką, jak wstaje po nocy nic, jeśłi nigdzie więcej nie ma krostek to nie ma to nic wspólnego z alergią, moja ma wszystko wokoł ust.

Co do synchronizacji, moje jedzą mniej wiecej o tych samych porach, razem idą spać, ale nie jak w wojsku,że o 7 np. koniecznie śniadanie czasem jedzą o 6.40 czasem 7.20 różnie w zależności jak wstaną jak ja sie wyrobię.

Co do tego stawania to sie przeraziłam jak pomyślałam co to będzie, mój akrobta też jak siedzę koło łóżka to po mnie włazi na nie, ale już widzę moją teściową teraz nie wyrabia jak ma go łapać jak odpełza od siostry, a co dalej
 
Do góry