reklama
iws
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2009
- Postów
- 1 360
Zgadzam się z Gemini - ryżowy jest cięższy dla żołądka.
Onna - z mięsa polecam królika - mięso bardzo delikatne i nieuczulające więc spokjnie możesz podawać. Skoro dzieciaczki nie tolerują selera to nie kupuj słoiczków z nim - tylko będziesz się bardziej denerwować. Ja gotuję sama wszystko - tylko jak jedziemy gdzieś to kupuję słoiczki. Na początek daj ziemniaka - wystarczy ugotować ze dwa większe, ciut rozgotować i zmiksowac mocno na gładką papkę. Ja staram się jakoś znaleźć czas - mimo iż jestem sama. Mniej stresu mam jakoś albo potem wyzuty do siebie. Wiem wtedy co dałam i czego nie dawać.
A jak dajesz owoce to dawaj po kilka łyżeczek przez tydzień (tego samego). Potem przestań na pare dni i obserwuj czy coś wyskoczy. Potem znowu i znowu. Pamiętej że produkty wprowadzaj pojedynczo - albo owoce albo warzywa bo nie będziesz wiedziała od czego coś wyskoczy a od czego nie.
U mnie Julka ma czasem problemy z marchewką kupną i niekiedy wyskakują jej krosteczki na brzuchu ale podejrzewam, że to bardziej od ciepła niż jedzenia bo ona nienawidzi być przykryta w nocy.
Onna - z mięsa polecam królika - mięso bardzo delikatne i nieuczulające więc spokjnie możesz podawać. Skoro dzieciaczki nie tolerują selera to nie kupuj słoiczków z nim - tylko będziesz się bardziej denerwować. Ja gotuję sama wszystko - tylko jak jedziemy gdzieś to kupuję słoiczki. Na początek daj ziemniaka - wystarczy ugotować ze dwa większe, ciut rozgotować i zmiksowac mocno na gładką papkę. Ja staram się jakoś znaleźć czas - mimo iż jestem sama. Mniej stresu mam jakoś albo potem wyzuty do siebie. Wiem wtedy co dałam i czego nie dawać.
A jak dajesz owoce to dawaj po kilka łyżeczek przez tydzień (tego samego). Potem przestań na pare dni i obserwuj czy coś wyskoczy. Potem znowu i znowu. Pamiętej że produkty wprowadzaj pojedynczo - albo owoce albo warzywa bo nie będziesz wiedziała od czego coś wyskoczy a od czego nie.
U mnie Julka ma czasem problemy z marchewką kupną i niekiedy wyskakują jej krosteczki na brzuchu ale podejrzewam, że to bardziej od ciepła niż jedzenia bo ona nienawidzi być przykryta w nocy.
Ja narazie na etapie zupki z marchewki,ziemniaczka i pasternaka.Zosia dostala jabluszko,Hanka jeszcze nie zdazyla bo albo spala ciagle i bylo za pozno,albo nie chciala.Ona wogole wyje jak zobaczy lyzeczke,ale jak juz zobaczy ze Zoska je to ona tez juz krzyczy i otwiera dziub.Wiec jaka narzie musze je karmoc jedna lyzeczka,bo wtedy jest wyscig ktora pierwsza dostanie hihi
A jesli chodzi o ulewanie to Moja Hani od urodzenia ma reflux,dostaje do mleka Gaviscon.W nocy nie ulewa,a pamietam koszmar byl,bo ona chlustala przez 2 miesiace,plakala bo ja przelykpiekl juz chyba,potem jadla,znow chlustala,jadl i tak w kolo.Ja nie spalam przez przez pierwsz 2,5 miesiaca wogole.Plakalam razem z nia.Kupilam poduszke pozycjonujaca,troche jej pomogla.Ale najbardziej pomogl gaciscon (u was w Pl jest co innego nie pamietam nazwy.._)Ale teraz np w dzien za duzo sie rusza i tez czaem mocno ulewa.Ale bylo gorzej.
A jesli chodzi o ulewanie to Moja Hani od urodzenia ma reflux,dostaje do mleka Gaviscon.W nocy nie ulewa,a pamietam koszmar byl,bo ona chlustala przez 2 miesiace,plakala bo ja przelykpiekl juz chyba,potem jadla,znow chlustala,jadl i tak w kolo.Ja nie spalam przez przez pierwsz 2,5 miesiaca wogole.Plakalam razem z nia.Kupilam poduszke pozycjonujaca,troche jej pomogla.Ale najbardziej pomogl gaciscon (u was w Pl jest co innego nie pamietam nazwy.._)Ale teraz np w dzien za duzo sie rusza i tez czaem mocno ulewa.Ale bylo gorzej.
Hej dziewczyny, jatez zaczelam dawac nowe pokarmy, to znaczy kleik ryzowy od jakiegos czasu, raz deserek jablkowy z jagoda i raz kaszke malinowa, przeszlo bez echa, balam sie ze lekarka mnie opiepszy ale dzis poszlam po recepty na mleko i co sie dowiedzialam: nczas najwyzszy na kasze i zmiane mleka na b pepti 2!!
GEmini tak kleik ryzowy!!!!niech to szlak.To teraz im podac kukurydziany??Czy moze nie??Planuje jutro im zupke ugotowac z marchewki i ziemniaka,to moze tego kleiku juz im nie bede dawac??!!!juz sama nie wiem!!!
A NAN sie zmienia dopiero od 6 miesiaca na 2??
A NAN sie zmienia dopiero od 6 miesiaca na 2??
2ania ogolnie mleka sie zmienia od 6 miesiaca pepti tez (opakowanie) ale lekarka mowi ze czasem "grzeszymy" i dajemy 2 jak zarloki sa straszne. Ja jej mowie ze dodaje kleik coby sie mniej ulewalo to ona na to ze to praktycznie juz im z 1 robie 2 dodajac kleik, wiec zmieniamy na 2.
dziewczyny, dzięki za porady, ale takie podstawowe rzeczy to już im dawno wprowadzilam. Chyba że chodzilo o takie zwykłe sklepowe warzywka żeby też po kolei dawać, tak jak słoiczki na początku. Krolika tez jedzą, mam zamrożony w porcyjkach i dodaję do kupnej zupki jarzynowej z gerbera w małych sloiczkach, a czasem po pół żółtka ( na początku dawalam po troszku aż do polowy). Ta zupka jest taka gładziutka w konsystencji i ja bardzo lubia, zreszta sama probowalam i jest smaczna. CHodziło mi raczej o to jak im zapodać takie grudki i zmobilizować do memlania, bo one najchetniej by połykały co dostaną, nie sa przyzwyczajone do grudek. Z kaszek ryżowych tez powinnam trochę zejść, bo sporo tego ryżu w diecie jest a kupki tak rożnie, czasem mocno gęste. musze jeszcze rz spróbowac z kukurydzianym kleikiem, bo pierwsze podejscia jakoś nie bardzo, ale i ryżowy tak sobie. Więc myślę,że na pewno za jakiś czas można spróbować znowu, żolądek takiego maluszka dopiero się rozwija i przyzwyczaja do nowego, tym bardziej jak masz wcześniaczki ( nie pamietam)
Chciałam jeszcze zapytac o chrupki kukurydziane - jakie kupujecie? Bo mnie troche cofnęła ta afera z modyfikowaną genetycznie żywnością... No i boję się jak one sobie wpychają calego takiego chrupka do buzi ( jak zostanie mniejszy kawalek) Asia wogóle go sciska strasznie i całą się trzęsie, Wojtek wcina już na całego tylko tego końca musze pilnować. Jakby mialy zęby to bym się jeszcze bardziej bala,że odgryzą i polkną taki kawal. Nie mialyście takich obaw?
a dajecie już małym po dwa dania? Jak planujecie, jako dwa osobne posiłki??? Bo ja mialam pomysl żeby dać na takiej podzielonej miseczce różne rzeczy, zeby były różne kkolory, na razie kilka razy im dawałam ziemniaczki ze szpinakiem po zupce, jak wprowadzałam i nie bylo jak tego zmieszać z zupką. spokojnie zjadly troche tego i trochę tego, nawet im chyba pasowalo. Chcialąbym im dawać jakieś normalne jedzenie ale bez zębów to chyba nie ma szans na większe kawalki tylko jak ich nauczzyć żucia????
co do mleka 2ki to na bebilonie pepti jest powyżej 6 miesiąca napisane, sama sie dziwilam. Kleik mi pediatra po 4 miesiącu pozwolila spróbowac. Ale w spaniu to wcale nie pomogło, wręcz przeciwnie, miałam wrażenie że szybciej się obudziły. Teraz eksperymentuję z podawaniem na późniejszy posiłek kaszki lyżeczką, ostatnio nam wychodzi okolo 18-19 i potem już przed snem nie jedza, za to budza sie koło północy. ostatnie dwie noce byly spokojniejsze, dzisiaj przyszły nowe materace, może będa lepiej spać, o ile się wywietrzą do wieczora...
Chciałam jeszcze zapytac o chrupki kukurydziane - jakie kupujecie? Bo mnie troche cofnęła ta afera z modyfikowaną genetycznie żywnością... No i boję się jak one sobie wpychają calego takiego chrupka do buzi ( jak zostanie mniejszy kawalek) Asia wogóle go sciska strasznie i całą się trzęsie, Wojtek wcina już na całego tylko tego końca musze pilnować. Jakby mialy zęby to bym się jeszcze bardziej bala,że odgryzą i polkną taki kawal. Nie mialyście takich obaw?
a dajecie już małym po dwa dania? Jak planujecie, jako dwa osobne posiłki??? Bo ja mialam pomysl żeby dać na takiej podzielonej miseczce różne rzeczy, zeby były różne kkolory, na razie kilka razy im dawałam ziemniaczki ze szpinakiem po zupce, jak wprowadzałam i nie bylo jak tego zmieszać z zupką. spokojnie zjadly troche tego i trochę tego, nawet im chyba pasowalo. Chcialąbym im dawać jakieś normalne jedzenie ale bez zębów to chyba nie ma szans na większe kawalki tylko jak ich nauczzyć żucia????
co do mleka 2ki to na bebilonie pepti jest powyżej 6 miesiąca napisane, sama sie dziwilam. Kleik mi pediatra po 4 miesiącu pozwolila spróbowac. Ale w spaniu to wcale nie pomogło, wręcz przeciwnie, miałam wrażenie że szybciej się obudziły. Teraz eksperymentuję z podawaniem na późniejszy posiłek kaszki lyżeczką, ostatnio nam wychodzi okolo 18-19 i potem już przed snem nie jedza, za to budza sie koło północy. ostatnie dwie noce byly spokojniejsze, dzisiaj przyszły nowe materace, może będa lepiej spać, o ile się wywietrzą do wieczora...
Ostatnia edycja:
Gemini81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Maj 2009
- Postów
- 583
2ania ja bym Ci radziła spróbować kleiku kukurydzianego, bo jednak dziecko powinno dostawać kleiki i kaszki ze względu na niezbedne skladniki odżywcze. Sa też kaszki po 4 miesiącu, ale wiekszość niestety ryżowa, więc też mogą powodować zaparcia. Moje córki piją ten kleik kukurydziany od samego początku i do tej pory poranne mleczko daję im z tym kleikiem, bo nie chciały smakowych kaszek.
Onna no niby zaleca sie obiady dwudaniowe dzieciakom, ale u nas jakoś to nie przeszło. Dziewczyny nie lubią zupek, a nawet jakby już jakimś cudem zjadły, to drugie danie raczej by potem nie weszło. Nie trzeba się chyba tak bardzo przejmować ogólnie zalecanymi schematami, bo dzieci i tak bedą jadły tyle, ile im potrzeba, a jak już coś im nie smakuje, to nie ma bata na zjedzenie tego. W sumie pomysl z miseczkami z przegrodkami jest dobry, spróbuj, ale też się nie załamuj, jak nie spodoba im się obiadek dwudaniowy :-)
Onna no niby zaleca sie obiady dwudaniowe dzieciakom, ale u nas jakoś to nie przeszło. Dziewczyny nie lubią zupek, a nawet jakby już jakimś cudem zjadły, to drugie danie raczej by potem nie weszło. Nie trzeba się chyba tak bardzo przejmować ogólnie zalecanymi schematami, bo dzieci i tak bedą jadły tyle, ile im potrzeba, a jak już coś im nie smakuje, to nie ma bata na zjedzenie tego. W sumie pomysl z miseczkami z przegrodkami jest dobry, spróbuj, ale też się nie załamuj, jak nie spodoba im się obiadek dwudaniowy :-)
reklama
iws
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2009
- Postów
- 1 360
Onna - u nas dwu daniowy obiad był praktycznie dopiero dziś. Ale to i tak zrobiłam że nie było jedno po drugim. Zupke pomidorową zjadły w niedużej ilości - bardziej dla smaku i troszkę zapełnienia brzuszka koło 12. Potem za pól godziny poszły spać i dopiero koło 13.30 zjadły drugie danie: rybę z ryżem i warzywami:marchewką, brokułem i kalafiorem. Od razu by nie przeszło. Z resztą moje zupy takie rzadsze (przy dwóch daniach) to jeszcze nie wiedza jak do końca zgarnąc z łyżki
Nie zamierzam się jednak trzymac schematu dwóch dań za wszelką cenę.
Moje dziewczyny po kleiku czy kaszce wcale lepiej i dłużej nie spały co najwyżej od razu z pełną pieluszką się budziły o tej samej godzinie
Nan2 jest po 6 miesiącu, Nan3 po 9 miesiącu a Junior po 12.
Moje dziewczyny po kleiku czy kaszce wcale lepiej i dłużej nie spały co najwyżej od razu z pełną pieluszką się budziły o tej samej godzinie
Nan2 jest po 6 miesiącu, Nan3 po 9 miesiącu a Junior po 12.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: