reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Iws moje ostatnio zalapaly jak jedzenie bylo cieple i dmuchalam jak to sie robi i julka tez dmuchala zanim zjadla:) musimy na swieczkach poprobowac jeszcze:)tez mysle o dwoch tortach i chyba zrobimy tort ciasto..na slodko tylko bo to wtorek wypada i do tego moj pierwszy dzien w pracy. Nie chwalilam sie jeszcze ale moja przyjaciolka rezygnuje ze stanowiska ksiegowej i ja ide na jej miejsce na pol etatu. Bede pracowac jak wypali 2 dni w jednym tyg i w nast 3 a z dziecmi bedzie moja mama. Juz rok siedze w domu i chce sie wyrwac troche. Super platna to ta praca nie jest ale moge sie wiele nauczyc. Zobaczymy co z tego bedzie..
 
reklama
Dziewczyny wszystkiego dobrego na nadchodzący NOWY ROK:

Życzę zdrowia, pomyślności, szczęścia w "totku" i w miłości. Radość niech w naszych sercach zamieszka, aby zawsze uśmiech na twarzach widniał. A na pecha złego same znajdźcie coś wesołego. Ale to jeszcze nie wszystkie życzenia, bo nie było w nich nic o marzeniach. Więc niech spełniają się marzenia krok po kroku w tym nadchodzącym, Nowym Roku
 
anulka - gratuluję w pierwszej kolejności pracy. Kilka dni w tygodniu pozwoli oderwać się od monotonii dnia codziennego i pobyć trochę z ludźmi :)
A moja Julka nauczyła się mówić "ama" jak chce jeść. Najpierw myślałam, że się przesłyszałam, ale robi tak juz od tygodnia prawie. Jak my jemy to też podchodzi, mówi "ama" otwiera budzię i czeka na kęs. To chyba jej pierwsze świadome słowo :)
 
Ostatnia edycja:
Sorki za lekką prywatę ale dól u mnie totalny
Byliśmy u neurologa Hania w 100% zdrowiutka Jerzyk niestety ma "zaburzenia regulacji napięcia mięśniowego" i opóźniny rozwój domyślam się że fizyczny bo innego nie biore pod uwagę. Błyskawicznie zorganizowałam prywatnie wizytę u lekarza rehabilitanta i prywatną rehabilitantkę która przyjdzie do domu na zabiegi dla dwójki <Hania ma maciupci kręcz> Będzie to kosztowało majątek ale na fundusz to nei wiem kiedy byśmy się dostali a nie ma na co czekać sprawa jest poważna.Lekarz nie chciał za bardzo nic mówić, powiedział że rehabilitacja powinna pomóc ale i tak ledwo dziś żyję. Byliśmy też u okulisty na kontroli dna oka i tu na szczęście ok ale jak wyszliśmy z domu o 9 tak wróciliśmy o 17.

Jutro jeszcze kontrola u pediatry z infekcją ale coś czuję że nie jest lepiej.
Tak mi żal tego mojego synia że nie macie pojęcia. Nie dość że się tak nacierpiał w inkubatorze to jeszcze to...
Hania calutki dzień śpi pewnie po tym cholernym antybiotyku aż jej dobudzić nie można było.
Co za dzień popaprany
 
Lenka tak smutno mi się zrobiło z powodu Twojego Jerzyka, od razu pomyslałam o moich małych a to takie kruszynki i człowiekowi tak żle gdy im coś dolega. Na pewno jednak rehabilitacje szybko dadza dobre efekty i wszystko będzie dobrze... Trzymam mocno kciuki.
My w styczniu idziemy do neurologa i tez sie martwie czy będzie wszystko ok zwłaszcza z Milenka bo ona jak juz kilka razy pisałam bardzo płaczliwa i raczki tak wyrzuca (to się chyba odruch "moro" nazywa?)
 
Ehh rainmanka pierwszy raz się przekonałam co to strach o dziecko.Masakra. Nie wyobrażam sobie jak jest gdy dziecko jest jeszcze bardziej chore. Pociesza mnie tylko fakt że lekarz powiedział że dzieci rozwijają się etapami i pewnie Jerzykowi kilka dni do tego etapu zabrakło. Fakt faktem że rehabilitacja jest konieczna
jerzy pięknie słyszy, widzi i cudnie się uśmiecha a na zabawkach skupia się lepiej niż Hania więc dla mnie jest zdrowy a zrobię wszystko żeby był najzdrowszym dzieckim na świecie :)
 
witajcie
kochane powiem wam jedno lekarze są różni.
Strach o zdrowie dziecka to coś okropnego, przeszłam to kilkanaście razy zresztą cały czas mamy to w sobie.
Co do neorlogów...hm nie pamietacie pewnie jak wam pisałam na jakiego trafiłam jak mały miał chyba miesiąc już nie pamiętam zresztą miałam skierowania bo główka nie książkowa hi hi pan pomachał centymetrem nad głową małego i wpisał opóźnienia psycho-ruchowe w rozwoju dziecka, ale byłam wściekła sama jako pedagog wiem na jakiej podstawie można to określić kilka tygodni badań, a nie takie coś...generalnei znalazłam drugiego prywatnie dzieci rozwijają sie super zapytałm mnie po co w ogóle przyszłam, że to chore kierowanie wszystkich wcześniaków...dużó by pisac było minęło

co do rehabilitacji, moje najpierw miały napięcie mięśniowe, potem asymetrię itp. generalnie masa ćwiczeń teraz wszystko ok. choć powiem szczerze, że nie robiłam wszytskiego co miałam zrobic jak dzieci wyły nie chciały siadać na siłę, teraz prawie chodzą, a mają 10 miesiecy często lekarze przesadzają...matka często wie lepiej jak rozwija sie dziecko...nie patrz na książki, gazety każde dziecko rozwija sie inaczej.

Lenna bedzie dobrze, twoje małe mają dopiero 2 miesiące, daj im spokojnie czas

u nas dziś sylwester, kiepski nastrój jakoś tak mam praca, dom, ale mam nadzieje,że nowy rok bedzie lepszy
 
Onna - trzeba być zalogowanym :)

Lenna - trzymam kciuki żeby wszystko było jak najlepiej a im wcześniej zaczniesz tym lepsze efekty uzyskasz. Informuj nas na bieżąco. Pocieszę Cię, że jak my poszliśmy badać bioderka to u Majki coś zawsze lekarzowi się nie podobało. ćwiczyłam z nią a zaczęła pierwsza siadać, podnosić i dreptać przy meblach, nawet z mamą bardzo dobrze jej wychodzi za ręce. Ja tez się bałam że w jakiś aparat ją wsadzą żeby się biodra rozwijały ale skończyło się na kilku ćwiczeniach :)
 
reklama
Do góry