reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Iws jakbym czytała o sobie. W okolicy 10 miesiąca moja Nadia też się tak zachowywała, przylepa mamusina. W końcu też zaczęłam ją brać do nas do łóżka z obawy, że siostrę obudzi. Niestety przy bliźniakach nie da się zawsze postępować wychowawczo. A może wychodzą jej jakieś ząbki i dlatego taka marudna? U nas się prawdziwa jazda zaczęła jakieś 3 tygodnie temu - dziewczynom wychodzą zęby trzonowe i cierpią przy tym strasznie. Śpimy w trójkę albo w czwórkę, inaczej ktoś z nas by zwariował.
 
reklama
U mnie nocka średnio. Odpuściłam sobie wieczorne usypianie w łóżeczku i Jerzyk zasnął w leżaku. Mąż podłożył mu książki żeby w łóżeczku był skos jak w leżaku i spał tak do prawie 1 ale lekko go przebudziłam na karmienie i spał dalej do 5.30. Bez przewijania do karmienia i dalej spać. Po 7 zaczął się kręcić więc wzięłam go do łóżka. Niestety taki scenariusz powtarza się od kilku dni a miałam do łóżka nie brac :)
Niestety Hania nie chciała tak ładnie zasnąć nawet w leżaku i szalał do 23, po karmieniu do łóżeczka i spała do 5 aż obudził ją ból brzucha. Na szczęście mąż się nią zajął bo ja z tą anginą ledwo żyję. Tak czy tak mamy postęp chociaż z Jerzykiem ważne że nie płakał tak strasznie od razu mam lepszy humor :)
Jutro muszę niestety iść znów do lekarza bo chyba antybiotyk nie działa a dodatkowo porobiły mi sie jakieś afty w buzi no masakra oby do świąt mi przeszło.
 
U mnie nocka średnio. Odpuściłam sobie wieczorne usypianie w łóżeczku i Jerzyk zasnął w leżaku. Mąż podłożył mu książki żeby w łóżeczku był skos jak w leżaku i spał tak do prawie 1 ale lekko go przebudziłam na karmienie i spał dalej do 5.30. Bez przewijania do karmienia i dalej spać. Po 7 zaczął się kręcić więc wzięłam go do łóżka. Niestety taki scenariusz powtarza się od kilku dni a miałam do łóżka nie brac :)
Niestety Hania nie chciała tak ładnie zasnąć nawet w leżaku i szalał do 23, po karmieniu do łóżeczka i spała do 5 aż obudził ją ból brzucha. Na szczęście mąż się nią zajął bo ja z tą anginą ledwo żyję. Tak czy tak mamy postęp chociaż z Jerzykiem ważne że nie płakał tak strasznie od razu mam lepszy humor :)
Jutro muszę niestety iść znów do lekarza bo chyba antybiotyk nie działa a dodatkowo porobiły mi sie jakieś afty w buzi no masakra oby do świąt mi przeszło.

lenna współczuje choroby,angine ropna przechodzilam 2 razy-masakra.jak czytam o twoich dzieciach to wydaja mi sie aniolki w porownaniu teraz z moimi.moi po karmieniu okolo 1,5h sie wierca,placza ,czasami nawet noszenie nie pomaga i w koncu zasypiaja powyginani w dziwnych pozycjach,albo jeden zasypia a drugi tak do kolejnego karmienia ryczy.i zaraz znowu karmienie.załamac sie mozna czasami.co im moze byc sa przewinieci(po kupie)nakarmieni i czemu tkie dziecko nie chce spac.noce sa najgorsze-jestem nieprzytomna..ile teraz twoi jedza?
 
O rany współczuję. To u mnie nie jest tak tragicznie tylko gdzie nie spojrze to wszystkie dzieciaki jakieś takie problematyczne. To się kiedyś kończy?
Jurek je 120 za każdym razem, Hania 90 i dobrze bo tak trochę kluseczka z niej to niech nie tyje za bardzo.Tylko nie wiem ile ważą bo następne szczepienie dopiero w połowie stycznia i wtedy będzie ważenie
 
O rany współczuję. To u mnie nie jest tak tragicznie tylko gdzie nie spojrze to wszystkie dzieciaki jakieś takie problematyczne. To się kiedyś kończy?
Jurek je 120 za każdym razem, Hania 90 i dobrze bo tak trochę kluseczka z niej to niech nie tyje za bardzo.Tylko nie wiem ile ważą bo następne szczepienie dopiero w połowie stycznia i wtedy będzie ważenie

kazdy mowi ze to kolka ale ja nie widze zeby oni jakis problem z załatwianiem sie mieli-wrecz odwrotnie.karmisz ich jak wstana czy co np 3 h regularnie?z tym odbijaniem po jedzeniu tez trzeba sie nagimnastykowac ehh zastanawiam sie ze moze ja cos robie nie tak..
 
Iws jakbym czytała o sobie. W okolicy 10 miesiąca moja Nadia też się tak zachowywała, przylepa mamusina. W końcu też zaczęłam ją brać do nas do łóżka z obawy, że siostrę obudzi. Niestety przy bliźniakach nie da się zawsze postępować wychowawczo. A może wychodzą jej jakieś ząbki i dlatego taka marudna? U nas się prawdziwa jazda zaczęła jakieś 3 tygodnie temu - dziewczynom wychodzą zęby trzonowe i cierpią przy tym strasznie. Śpimy w trójkę albo w czwórkę, inaczej ktoś z nas by zwariował.

Wypatrywalam, obmacalam dziąsła i nic. Jedyne co za tym przemawia to jakoś znowu tej sliny więcej. Ja już zwariuję. Mąz mówi żeby spała z nami ale ja sie i tak nie wysypiam bo ona na mnie chce. Głowa na mnie albo gdzieś na brzuchu - boje się że się zapomnę i cos jej zrobię... wiem że nie ale takie spanie to nie spanie. Tym bardziej, że Majka wędruje po całym łózku podczas snu - czasem jest przykryta poduszką a śpi na kołdrze. Może jej przejdzie. Teraz np. siedzą w łóżeczkach od 2 godzin i sie bawią i mamy nie widzą po spaniu - jest spokój. Nie chcę żeby po otwarciu oczu przyzwyczaiła się do widoku naszej sypialni zamist swojego sufitu :)
 
Justella nie karmię ich regularnie co 3 godz bo nie ma takiej możliwości. Wczoraj np mieli odstępy w karmieniu godzinne Jerzyk zasypiał Hania się budziła na karmienie i tak cały dzień. A wogóle teraz mają aktywność np godzinę lub dwie po czym 2-3 godz śpią więc karmienie jest co 4-5 godzin
 
Hej!
Sorry że dziś tylko o sobie...ale nie mam dziś sił...moje dzieci pobijają dzisiaj rekord świata w dręczeniu mamy...spali od rana najpierw po 15 min po histerii a teraz obudzili się po 20 min oczywiście przed i po histeria...nie wiem co się z nimi dzieję czy cierpią na bezsenność...w nocy 3 pobudki z histerią...może to jakiś skok rozwojowy...o matko znowu płaczą...
do usłyszenia
 
czesc dziewczyny.
no mi to sie chyba znowu upieklo.chłopcy póki co nie maja kolek,spia i jedza w cylku 3 godzinnym.czasem spia dluzej to wtedy ich karmie jak wstaja i cykl sie wydłuza.w nocy mamy wiec 2 pobudki.rano tez wstaja jedza i spia gdzies do 13 potem obowiazkowo spacer godzinny i dalej spia:)jakos udało mi sie tak to ustawic ze spia razem i budza sie razem,jak ktorys przysnie to go budze pol godziny po bracie.
strasznie sa grzeczni,oczywiscie czasem becza ale wtedy na raczki,przytulic i spokój.
spia ze mna w łózku,póki ich karmie cycem,tak jest wygodniej
co do nocek to podzielilismy sie z mezem ,jedna noc on,potem ja.no ale oni w nocy nie placza na szczescie,wiec luz.
myslalam ze z blizniakami bedzie gorzej..
pozdrawiam
 
reklama
ayla karmisz tylko piersia? jak jestes sama to dwoch na raz przystawiasz?

U mnie noce sa super, po 20 na ogol juz cisza ale z jedzeniem Macka dalej dramat. wogole chyba ma jakies sensacje z brzuszkiem jak je. znow dalam mu krople na kolke i zobacze. wyglada to tak jakby go cos bolalao jak je.i wogoel jak mnie widzi to wyje. chyba mu sie nie podobam :/. Tomek natomiast jest slodziakiem ma swoje gorsze chwile ale ogolnie jest pogodny i gada tak slodko cieniutkim glosikiem zobaczyl ze umie i tak probuje cwiczyc glosik. A maciek niby tez sobie cos tam gada usmiecha a zaraz tak jakby sie bal czegos i zaczyna marudzic i taki specyficzny sposob jakby sie zalil a potem ryk. a juz jak jest glodny chce mu sie spac to jest dramat ani nie zje ani nie zasnie no koszmar...a dzis ma dien na bujanie i caly prawie dzien bujam go w lozeczku. Tomek ma dzis dzien spiocha :)
 
Do góry