reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Iws jakbym czytała o sobie. W okolicy 10 miesiąca moja Nadia też się tak zachowywała, przylepa mamusina. W końcu też zaczęłam ją brać do nas do łóżka z obawy, że siostrę obudzi. Niestety przy bliźniakach nie da się zawsze postępować wychowawczo. A może wychodzą jej jakieś ząbki i dlatego taka marudna? U nas się prawdziwa jazda zaczęła jakieś 3 tygodnie temu - dziewczynom wychodzą zęby trzonowe i cierpią przy tym strasznie. Śpimy w trójkę albo w czwórkę, inaczej ktoś z nas by zwariował.
 
reklama
U mnie nocka średnio. Odpuściłam sobie wieczorne usypianie w łóżeczku i Jerzyk zasnął w leżaku. Mąż podłożył mu książki żeby w łóżeczku był skos jak w leżaku i spał tak do prawie 1 ale lekko go przebudziłam na karmienie i spał dalej do 5.30. Bez przewijania do karmienia i dalej spać. Po 7 zaczął się kręcić więc wzięłam go do łóżka. Niestety taki scenariusz powtarza się od kilku dni a miałam do łóżka nie brac :)
Niestety Hania nie chciała tak ładnie zasnąć nawet w leżaku i szalał do 23, po karmieniu do łóżeczka i spała do 5 aż obudził ją ból brzucha. Na szczęście mąż się nią zajął bo ja z tą anginą ledwo żyję. Tak czy tak mamy postęp chociaż z Jerzykiem ważne że nie płakał tak strasznie od razu mam lepszy humor :)
Jutro muszę niestety iść znów do lekarza bo chyba antybiotyk nie działa a dodatkowo porobiły mi sie jakieś afty w buzi no masakra oby do świąt mi przeszło.
 
U mnie nocka średnio. Odpuściłam sobie wieczorne usypianie w łóżeczku i Jerzyk zasnął w leżaku. Mąż podłożył mu książki żeby w łóżeczku był skos jak w leżaku i spał tak do prawie 1 ale lekko go przebudziłam na karmienie i spał dalej do 5.30. Bez przewijania do karmienia i dalej spać. Po 7 zaczął się kręcić więc wzięłam go do łóżka. Niestety taki scenariusz powtarza się od kilku dni a miałam do łóżka nie brac :)
Niestety Hania nie chciała tak ładnie zasnąć nawet w leżaku i szalał do 23, po karmieniu do łóżeczka i spała do 5 aż obudził ją ból brzucha. Na szczęście mąż się nią zajął bo ja z tą anginą ledwo żyję. Tak czy tak mamy postęp chociaż z Jerzykiem ważne że nie płakał tak strasznie od razu mam lepszy humor :)
Jutro muszę niestety iść znów do lekarza bo chyba antybiotyk nie działa a dodatkowo porobiły mi sie jakieś afty w buzi no masakra oby do świąt mi przeszło.

lenna współczuje choroby,angine ropna przechodzilam 2 razy-masakra.jak czytam o twoich dzieciach to wydaja mi sie aniolki w porownaniu teraz z moimi.moi po karmieniu okolo 1,5h sie wierca,placza ,czasami nawet noszenie nie pomaga i w koncu zasypiaja powyginani w dziwnych pozycjach,albo jeden zasypia a drugi tak do kolejnego karmienia ryczy.i zaraz znowu karmienie.załamac sie mozna czasami.co im moze byc sa przewinieci(po kupie)nakarmieni i czemu tkie dziecko nie chce spac.noce sa najgorsze-jestem nieprzytomna..ile teraz twoi jedza?
 
O rany współczuję. To u mnie nie jest tak tragicznie tylko gdzie nie spojrze to wszystkie dzieciaki jakieś takie problematyczne. To się kiedyś kończy?
Jurek je 120 za każdym razem, Hania 90 i dobrze bo tak trochę kluseczka z niej to niech nie tyje za bardzo.Tylko nie wiem ile ważą bo następne szczepienie dopiero w połowie stycznia i wtedy będzie ważenie
 
O rany współczuję. To u mnie nie jest tak tragicznie tylko gdzie nie spojrze to wszystkie dzieciaki jakieś takie problematyczne. To się kiedyś kończy?
Jurek je 120 za każdym razem, Hania 90 i dobrze bo tak trochę kluseczka z niej to niech nie tyje za bardzo.Tylko nie wiem ile ważą bo następne szczepienie dopiero w połowie stycznia i wtedy będzie ważenie

kazdy mowi ze to kolka ale ja nie widze zeby oni jakis problem z załatwianiem sie mieli-wrecz odwrotnie.karmisz ich jak wstana czy co np 3 h regularnie?z tym odbijaniem po jedzeniu tez trzeba sie nagimnastykowac ehh zastanawiam sie ze moze ja cos robie nie tak..
 
Iws jakbym czytała o sobie. W okolicy 10 miesiąca moja Nadia też się tak zachowywała, przylepa mamusina. W końcu też zaczęłam ją brać do nas do łóżka z obawy, że siostrę obudzi. Niestety przy bliźniakach nie da się zawsze postępować wychowawczo. A może wychodzą jej jakieś ząbki i dlatego taka marudna? U nas się prawdziwa jazda zaczęła jakieś 3 tygodnie temu - dziewczynom wychodzą zęby trzonowe i cierpią przy tym strasznie. Śpimy w trójkę albo w czwórkę, inaczej ktoś z nas by zwariował.

Wypatrywalam, obmacalam dziąsła i nic. Jedyne co za tym przemawia to jakoś znowu tej sliny więcej. Ja już zwariuję. Mąz mówi żeby spała z nami ale ja sie i tak nie wysypiam bo ona na mnie chce. Głowa na mnie albo gdzieś na brzuchu - boje się że się zapomnę i cos jej zrobię... wiem że nie ale takie spanie to nie spanie. Tym bardziej, że Majka wędruje po całym łózku podczas snu - czasem jest przykryta poduszką a śpi na kołdrze. Może jej przejdzie. Teraz np. siedzą w łóżeczkach od 2 godzin i sie bawią i mamy nie widzą po spaniu - jest spokój. Nie chcę żeby po otwarciu oczu przyzwyczaiła się do widoku naszej sypialni zamist swojego sufitu :)
 
Justella nie karmię ich regularnie co 3 godz bo nie ma takiej możliwości. Wczoraj np mieli odstępy w karmieniu godzinne Jerzyk zasypiał Hania się budziła na karmienie i tak cały dzień. A wogóle teraz mają aktywność np godzinę lub dwie po czym 2-3 godz śpią więc karmienie jest co 4-5 godzin
 
Hej!
Sorry że dziś tylko o sobie...ale nie mam dziś sił...moje dzieci pobijają dzisiaj rekord świata w dręczeniu mamy...spali od rana najpierw po 15 min po histerii a teraz obudzili się po 20 min oczywiście przed i po histeria...nie wiem co się z nimi dzieję czy cierpią na bezsenność...w nocy 3 pobudki z histerią...może to jakiś skok rozwojowy...o matko znowu płaczą...
do usłyszenia
 
czesc dziewczyny.
no mi to sie chyba znowu upieklo.chłopcy póki co nie maja kolek,spia i jedza w cylku 3 godzinnym.czasem spia dluzej to wtedy ich karmie jak wstaja i cykl sie wydłuza.w nocy mamy wiec 2 pobudki.rano tez wstaja jedza i spia gdzies do 13 potem obowiazkowo spacer godzinny i dalej spia:)jakos udało mi sie tak to ustawic ze spia razem i budza sie razem,jak ktorys przysnie to go budze pol godziny po bracie.
strasznie sa grzeczni,oczywiscie czasem becza ale wtedy na raczki,przytulic i spokój.
spia ze mna w łózku,póki ich karmie cycem,tak jest wygodniej
co do nocek to podzielilismy sie z mezem ,jedna noc on,potem ja.no ale oni w nocy nie placza na szczescie,wiec luz.
myslalam ze z blizniakami bedzie gorzej..
pozdrawiam
 
reklama
ayla karmisz tylko piersia? jak jestes sama to dwoch na raz przystawiasz?

U mnie noce sa super, po 20 na ogol juz cisza ale z jedzeniem Macka dalej dramat. wogole chyba ma jakies sensacje z brzuszkiem jak je. znow dalam mu krople na kolke i zobacze. wyglada to tak jakby go cos bolalao jak je.i wogoel jak mnie widzi to wyje. chyba mu sie nie podobam :/. Tomek natomiast jest slodziakiem ma swoje gorsze chwile ale ogolnie jest pogodny i gada tak slodko cieniutkim glosikiem zobaczyl ze umie i tak probuje cwiczyc glosik. A maciek niby tez sobie cos tam gada usmiecha a zaraz tak jakby sie bal czegos i zaczyna marudzic i taki specyficzny sposob jakby sie zalil a potem ryk. a juz jak jest glodny chce mu sie spac to jest dramat ani nie zje ani nie zasnie no koszmar...a dzis ma dien na bujanie i caly prawie dzien bujam go w lozeczku. Tomek ma dzis dzien spiocha :)
 
Do góry