Karolinkare duzo razy o Tobie myslalam, jak sobie radzisz. Jakbys widziala co ja tu wypisywalam na poczatku, jaka miazge z moimi mialam, nie jestes sama. Odzywaj sie do nas czesciej i opowiadaj co tam u Was, moze jakies fotki??
reklama
Karolinakare nie jestes sama.Prawie kazda z nas przechodzila trudne chwile.Boosze jakie mnie mysli na poczatku do glowy przychodzily,ile nie potrzebnych slow powiedzialam i mam nadzieje ze moje gwiadeczki nie slyszaly zdesperowanej matki.
Zadna z nas chyba nie powie ze jest jej lekko bo np.dziecko ma juz 7 miesiecy.Kazdy etap jest trudny,ale prawda jest ze poczatki najtrudniejsze.Zagladaj czesciej,bo dla mnie np.to forum jest takim lekarstwem na dusze,bo wiem ze nie jestem sama;-)
Mnie jest jescze trudniej,bo 2,5 tys km od rodziny.Ale jakos sobie dajemy rade ;-)
Zadna z nas chyba nie powie ze jest jej lekko bo np.dziecko ma juz 7 miesiecy.Kazdy etap jest trudny,ale prawda jest ze poczatki najtrudniejsze.Zagladaj czesciej,bo dla mnie np.to forum jest takim lekarstwem na dusze,bo wiem ze nie jestem sama;-)
Mnie jest jescze trudniej,bo 2,5 tys km od rodziny.Ale jakos sobie dajemy rade ;-)
hej!! moje dzieci dzis przechodza same siebie. pzrypuszczam ze po poierwsze wizyta mojej mamy.., po drugie zmiana miejsca spania. dzis przyszlo lozeczko turystyczne i polozylam ich tam do spania. no i Tomus zasnal a Macius... o rany ale mial dzis dzien na spazmy, ale to i w wozku i w lozeczku. juz sie zalamalam w pewnym momencie ze zakup lozeczka byl na darmo, ale jednak bujanie w nim przynioslo jakis efekt. dzieciakom jest chyba wygodniej, zobaczymy jak to bedzie. no nie poddam sie bo kase wydalam wiec maja spac w nim i kropka 
a moi dzis spali w nocy super Tomek pobuka na papu o 1 i lulu Macius o 2.30 i lulu i spali do 6.30 potem pare lykow jedzonka i spali do 8. i ja zawsze gasze swiatlo wiedza ze noc i sie spi
a wczoraj na bioderkach ok, wszystko dobrze z bioderkami a chlopaki byli super grzeczni i zrobili bardzo dobre wrazenie
jak zawsze u lekarza hehe
a ja kupilam dzis pas poporodowy, musze cos zrobic z tym wstretnym brzuszystkiem przed latem bo inaczej nie bede wychodzila z domu hehe
Karolinkare ja to mialam depreche... moje dzieciaki to darciuchy. treraz juz trooszke lepiej ale sa lepsze i gorsze dni. tez mowilam takie rzeczy ze teraz mam wyrzuty sumienia straszne
a moi dzis spali w nocy super Tomek pobuka na papu o 1 i lulu Macius o 2.30 i lulu i spali do 6.30 potem pare lykow jedzonka i spali do 8. i ja zawsze gasze swiatlo wiedza ze noc i sie spi
a wczoraj na bioderkach ok, wszystko dobrze z bioderkami a chlopaki byli super grzeczni i zrobili bardzo dobre wrazenie
a ja kupilam dzis pas poporodowy, musze cos zrobic z tym wstretnym brzuszystkiem przed latem bo inaczej nie bede wychodzila z domu hehe
Karolinkare ja to mialam depreche... moje dzieciaki to darciuchy. treraz juz trooszke lepiej ale sa lepsze i gorsze dni. tez mowilam takie rzeczy ze teraz mam wyrzuty sumienia straszne
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny
Dawno sie nie odzywałam ale był mały kryzys.
Michałek ten spokojny od piątku bardzo biedaczek marudny, chce cały czas na rączkach, w sobotę miał 38,5, dałam nurofen i w sobote już tyko 37,5. Niedziela już bez gorączki. Spał po 15 min, ślinił się, płakusiał myślałam że ząbki ale do dzisiaj ani śladu a samopoczucie już dobre. Niewiem kiedy sie wkońcu te ząbki pokażą.
Kamil natomiast dał popalić w sobote w nocy. Budził się co 15 minut z wielkim krzykiem a o 2 całkiem się obudził i nie spał do 4,30. Niedzielna noc wyglądała podobnie. Też nie wiem co mu było, teraz już trochę lepiej. U niego też myślałam żę może to siódmy ząbek ale też niestety nie.
Jutro idziemy na pobranie krwi. Musimy sprawdzić co z ich niską hemoglobiną. Mam nadzieje że wyjdą dobrze wyniki.
Dawno sie nie odzywałam ale był mały kryzys.
Michałek ten spokojny od piątku bardzo biedaczek marudny, chce cały czas na rączkach, w sobotę miał 38,5, dałam nurofen i w sobote już tyko 37,5. Niedziela już bez gorączki. Spał po 15 min, ślinił się, płakusiał myślałam że ząbki ale do dzisiaj ani śladu a samopoczucie już dobre. Niewiem kiedy sie wkońcu te ząbki pokażą.
Kamil natomiast dał popalić w sobote w nocy. Budził się co 15 minut z wielkim krzykiem a o 2 całkiem się obudził i nie spał do 4,30. Niedzielna noc wyglądała podobnie. Też nie wiem co mu było, teraz już trochę lepiej. U niego też myślałam żę może to siódmy ząbek ale też niestety nie.
Jutro idziemy na pobranie krwi. Musimy sprawdzić co z ich niską hemoglobiną. Mam nadzieje że wyjdą dobrze wyniki.
Ostatnia edycja:
rainmanka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2010
- Postów
- 1 442
Jak tak czytam to chyba póki co nie ma szans na lepsze noce. Teraz budzą się bo głodne lub same nie wiedzą co chcą a później ząbki i inne atrakcje.
Dzisiejsza noc to masakra bo pierwsza noc spały same w łóżeczku a nie z nami. Oczywiście w czasie nocy wyladowaly w naszym łóżku ale jak zasypiały zaraz zanosiłam do łóżeczka. No to Milena cwaniara zasypiała u nas a budziła się w łóżeczku a potem w ogóle postanowiła nie spać i tak całą noc.
A tak z innej beczki... odnosnie przepisów i naszego państwa.
Do wczoraj toczylismy "walkę" o rodzinne i becikowe ale przegralismy.
Po kolejnych przeliczeniach przekroczył nam dochód o 20 zł. Ale nie to najbardziej wkurzające lecz to że mąż płaci alimenty i normalnie te pieniadze odlicza się od wykazanych dochodów ale w naszym przypadku nie bo on płacił do rąk za pisemnym potwierdzeniem a nie jak sobie zyczy MOPS przez poczte lub bank.
I teraz tak, tych pieniędzy że płaci nie uznają mimo ze ma potwierdzenia i wyrok sądu i wszystko ani nie uznają że synek z poprzedniego małżenstwa liczy sie do naszej rodziny no bo z nami nie mieszka na codzien... czyli wychodzi ze wedlug nich mój mąż nie ma dziecka.Paranoja....
Dzisiejsza noc to masakra bo pierwsza noc spały same w łóżeczku a nie z nami. Oczywiście w czasie nocy wyladowaly w naszym łóżku ale jak zasypiały zaraz zanosiłam do łóżeczka. No to Milena cwaniara zasypiała u nas a budziła się w łóżeczku a potem w ogóle postanowiła nie spać i tak całą noc.
A tak z innej beczki... odnosnie przepisów i naszego państwa.
Do wczoraj toczylismy "walkę" o rodzinne i becikowe ale przegralismy.
Po kolejnych przeliczeniach przekroczył nam dochód o 20 zł. Ale nie to najbardziej wkurzające lecz to że mąż płaci alimenty i normalnie te pieniadze odlicza się od wykazanych dochodów ale w naszym przypadku nie bo on płacił do rąk za pisemnym potwierdzeniem a nie jak sobie zyczy MOPS przez poczte lub bank.
I teraz tak, tych pieniędzy że płaci nie uznają mimo ze ma potwierdzenia i wyrok sądu i wszystko ani nie uznają że synek z poprzedniego małżenstwa liczy sie do naszej rodziny no bo z nami nie mieszka na codzien... czyli wychodzi ze wedlug nich mój mąż nie ma dziecka.Paranoja....
Witam się z rana 
Ja tez trace nadzieje na chociaz jedna przespana noc, byly 2 takie noce ze najpierw Milenka spala 7 godz a kolejnej nocy Zuzia 7, jakby nie mogly jednej nocy nosz... :/
Widziałam wczoraj kobiete z trojaczkami szla takimi ok 7 letnimi i jak sobie wyobrazilam co ona musiala miec za sajgon to ojjj chociaz teraz jak moje laski sa takie fajne to moglabym miec jeszcze ze dwie a co tam
Na poczatku chcialam zamordowac a teraz 5 min i juz tesknota straszna 
Wczoraj laski na szczepieniu grzeczne, po ukłuciu nie mowily nic tylko sie zloscily bo je ktos obudzil, a ta na rota szczepionke tez ladnie zjadly, no moze Milenka chciala troche zwrocic ale udalo sie, tylko jak wrocilismy do domu to po kazdym papu straszni im sie ulewalo mam nadzieje ze nie zwrocily tych 600zl!!!
Jestesmy juz biedniejsi o 1120zł a za 6 tyg znowu 880, lekarka mowila ze bedzie dzwonic do sanepidu moze uda jej sie jakies darmowe szczepionki zalatwic w zwiazku z wada serca Zuzi, oby bo tyle kasy idzie ze szok.
Ja tez trace nadzieje na chociaz jedna przespana noc, byly 2 takie noce ze najpierw Milenka spala 7 godz a kolejnej nocy Zuzia 7, jakby nie mogly jednej nocy nosz... :/
Widziałam wczoraj kobiete z trojaczkami szla takimi ok 7 letnimi i jak sobie wyobrazilam co ona musiala miec za sajgon to ojjj chociaz teraz jak moje laski sa takie fajne to moglabym miec jeszcze ze dwie a co tam
Wczoraj laski na szczepieniu grzeczne, po ukłuciu nie mowily nic tylko sie zloscily bo je ktos obudzil, a ta na rota szczepionke tez ladnie zjadly, no moze Milenka chciala troche zwrocic ale udalo sie, tylko jak wrocilismy do domu to po kazdym papu straszni im sie ulewalo mam nadzieje ze nie zwrocily tych 600zl!!!
Jestesmy juz biedniejsi o 1120zł a za 6 tyg znowu 880, lekarka mowila ze bedzie dzwonic do sanepidu moze uda jej sie jakies darmowe szczepionki zalatwic w zwiazku z wada serca Zuzi, oby bo tyle kasy idzie ze szok.
u mnie noc w miare chlopaki spaliw swoim lozeczku nowym. Macius od razu zasnal Tomek gorzej skubany darl sie jak go odkladalam a na raczkach cisza. ale chyba zakumal ze z mama nie ma loekko i sie poddal po kilkiu probach. spali od 20 do 1 poptem papu i powrot do lozeczka, troszke pobujalam zeby latwiej zasneli i spali niestety tylko do 4 potem papu ale Tomek mial akcje ze smokiem a ja zaspana wiec wzielam go do drugiego pokoju i przez sen mu tegop smoka pchalam a Macius spal z tatusiem i spali do 7,30 a teraz Tomek spi z lezaczku a Maciek probujezasnac w lozeczku ale oczy ma jak 5zl wiec czarno to widze.
ja szczepie tylko na obowiazkowe, zastanawialam sie nad innymi szczepionkami ale nie stac nas za bardzo na pelen pakiet, pieniadze z ubepieczen i becikowego wsadzilam na konto oszczednosciowe zeby chlopcy mieli kase w razie wiekszej potrzeby. to nasze panstwo to jakas jedna wielka porazka!!! mamy sie rozmnazac a ciekawe jak mamy sobie radzic.
ja szczepie tylko na obowiazkowe, zastanawialam sie nad innymi szczepionkami ale nie stac nas za bardzo na pelen pakiet, pieniadze z ubepieczen i becikowego wsadzilam na konto oszczednosciowe zeby chlopcy mieli kase w razie wiekszej potrzeby. to nasze panstwo to jakas jedna wielka porazka!!! mamy sie rozmnazac a ciekawe jak mamy sobie radzic.
Ja tez szczepie na te obowiazkowe...nie stac Nas na te platne!!A zreszta do czego to podobne zeby dla dzieci szczepionki byly platne i to jeszcze tyle kasy.Pytam sie gdzie jest ta kasa co sie placi te ubez.zdrowotne???!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moja Kinga ma katar w nocy czesto sie budzila bo miala strasznie nos zatkany,teraz spi.Mam nadzieje ze ta lekarka wczoraj ja dobrze przebadala i nie bedzie zadnych powiklan po szczepieniu.
Mojej kolezanki coreczke zle lekarka zbadala zaszczepili ja i teraz lezy w szpitalu z porazeniem mozgowym!!!!!!!!!!!!!!
Moja Kinga ma katar w nocy czesto sie budzila bo miala strasznie nos zatkany,teraz spi.Mam nadzieje ze ta lekarka wczoraj ja dobrze przebadala i nie bedzie zadnych powiklan po szczepieniu.
Mojej kolezanki coreczke zle lekarka zbadala zaszczepili ja i teraz lezy w szpitalu z porazeniem mozgowym!!!!!!!!!!!!!!
reklama
2ania ta kasa to idzie na leserow co sie im robic nie chce najczesciej... jejku nastraszylas mnie z tym powiklaniem. Teraz przed szczepieniem to bede 100 razy pytac czy zdrowi sa. a zastanawiam sie czemu zaszczepili jak katar miala bo moich nie zaszczepili jak byli zakatarzeni.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: