Wkoncu udalo mi sie w pracy na chwile oderwac od obowiazkow wiec moge wam cos o sobie naszkrobac.
Mieszkam od 4 lat w Szwajcarii.Tu wyszlam za maz no i 9 miesiecy temu urodzilam blizniaki.
Byl to dla mnie szok bo staralam sie prawie 3 lata o baby.
Plakalam mezowi w rekaw ze chce miec dziecko,wyliczalam dni plodne itp.
Az wkoncu maz powiedzial przestan o tym myslec.Natura sama zdecyduje kiedy zostaniesz mama.
No nie bylo trzeba dlugo czekac.
W styczniu po tym jak prawie 2 miesiace spoznial mi sie @ zrobilam test i wyszlo ze jestem w ciazy.Cieszylam sie jak glupia.
Nie umialam sie doczekac pierwszej wizyty u lekarza na ktorej wlasnie lekarka oznajmila mi ze bede mama blizniakow.Nie wiedzialam czy smiac sie czy plakac.
W glowie odrazu zaczely mi sie klebic pytania : czy dam sobie rade,czy bede dobra mama..
Ciaze przeszlam wzorowo - zadnych wymiotow,zachcianek czy boli.
Pod koniec zaczely sie schody gdy na jednej z wizyt lekarz oznajmil ze robiac USG chlopcow zauwazyl ze jeden z nich ma krwiaka w glowce.
Lekarz powiedzial ze musze przesc szereg rownych badan bo moze byc tak ze sie myli i poprostu jest to tylko cien.
Zalamalam sie!
Rezonans magnetyczny niestety potwierdzil ze jest to krwiak
Po wielu konsultacjach lekarze wkoncu powiedzieli ze nie moga nic pomoc.Ze moze byc tak ze dziecko urodzi sie chore a moze byc tak ze krwiak sam zaniknie.
To w sumie byly moje najgorsze ostatanie tygodnie ciazy.
Mialam termin na 13 wrzesnia a urodzilam 27 sierpnia po przez cc.
Niesamowite przezycie gdy zobaczylam Olivera i Simona poraz pierwszy.
Po 3 dobach zycia chlopow odrazu wzieli Olivera na USG.Przeswietlili mu glowke i po krwiaku ani sladu.
Nikomu nie zycze takich przejsc.
Teraz chlopcy maja juz prawie 9 miesiecy.Strasze urwisy z nich.
Maja po 8 zebow,mowia dada i baba
Jestem najszczesliwsza mama na swiecie.
Mam nadzieje ze cos o sobie w skrocie powiedzialam !
Jesli macie jakies pytania smialo...
Aaaa... zapomnialam mam na imie Jagoda