reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Fajnie, że w końcu decyzja podjęta:-), niech tylko inne laski doczytaja i tu zrobimy rumor hahhaha jak nam nasze dzieciaki na codzień.
Ja po fatalnej nocy, Olek od 1-3 nie spał wcale apotem to co 15 min ryk, oczywiście Kuba obudzny i ze "starym" w drugim pokoju, a on bidny dzis od rana za kółko i jeszcze nie wrócił:szok:
Ja juz nie wiem o co tym moim dzieciom chodzi, po co sie budzic i ryczeć w nocy, hę? Rozumiem, że jak ida zeby, męczy choroba to mozna ale zeby tak w kółko? ocipieć można, gdyby nie mama która w dzień przyjdzie i ich troche zajmie to chyba bym padła na twarz albo im cos zrobiła:baffled: Okropne ale tak mocno jak ich kocham tak mocno mam ich czasem dość, a ostatnio niestety coraz bardziej. Ale w końcu musi im przejść :tak:, a ja to chyba nie będe wiedziec co robic całą noc hahahha
 
reklama
Mati - u mnie też Kuba wiecznie zabiera wszystko Olkowi, a ten ryczy bo to taki w ogóle płaczek jest, na szczęście z główki sobie jeszcze nie daja i nie gryzą sie jak zabolek pisała.
 
No witam wszystkich na nowym wątku, jakoś dziwnie mi się tu przenosić a tu już prawie 14 m-c zleciał ale numer. U mnie też Sajgon o zabawki się tłuką popychają Maja dominuje a Kuba takie cielątko o wszystko płacze po prostu jak przychodzę z pracy to się uwiesi nogi i jak mnie traci z oczu to ryk w ogóle taki płaczek, jakbym miała takich dwójkę to bym zfksowała. Są wszędzie jak tylko ktoś wychodzi z domu bez nich to ryk chcieli by na pole ale przy takich upałach to dopiero wychodzimy koło 18.00 i to nieraz trudno wytrzymać a wieczorem też są zmęczeni i koło ósmej padają. Na co nie mogę narzekać to na noce przespane od 19.30-20.00 do 6.00-6.30. W dzień śpią po 2,3 godziny ale poza tym dają popalić, pozdrawiam i życzę wszystkim nam wytrwałości:)
 
Haha Anula moje tez dramat jak ktos wychodzi na dwor bez nich. Na szczescie tu nie ma upalow to chodzimy. Dzis tak sie tlukli, ze juz o 8 rano bylismy w ogrodzie choc byla rosa i cali mokrzy ale wole ich przebrac niz slyszec klotnie. Najgorzej, ze w ogrodzie jest betonowa sciezka i kamyczki, ktore uwielbiaja wiec nawet se nie usiade tylko musze ich odciagac. Urwisy nieziemskie.
Do tego w Niperze znow wczoraj poszla dentka a maz nie zdazyl naprawic wiec czeka nas spacer w spacerowce czego nienawidze, ale dobrze, ze mam ja zapasowa.
 
Anula - to u mnie identycznie jest, Olek mi wisi na kulosie i jak mnie straci zoczu to lament, w ogóle jak jestem znimi sama to rzadko uda mis ię wyjsc z pokoju do wc czy kuchni, zeby nie było płaczu:baffled: Jakbym miala takich dwóch to wariatkowo gotowe. Kuba jest samodzielniejszy i bardziej opanowany, za to uspić go dramat jest, potem juz śpi, Olek na odwót usypia łatwo, za to budzi sie 10 razy wciagu nocy:baffled:

Dziewczyny jak Wy usypiacie swoje dzieci? w dzień i na noc?

Moj na noc czesto na butli, choc i na rękach musze czasem ponosić, a w dzien to bez lulania na rekach nie ma mowy o spaniu. Zastanwaia mnie co ja zrobie jak kloce po 15kg będa wazyły? A kiedys było tak pięknie.. a tak się starałam stałe rytuały, wychodzenie zpokoju, niech zasupiaja sami itd i było git ale w pewnym momencie tak juz sie nie dało. Ja juz nie wiem chyba by mi sie przydała wizyta super niani...
 
hehe niuleczka i tak długo dawali rady :-)moi to już po 3 miechach zaprzestali kulturalnie zasypiac:-) też na rękach lulałąm albo przy piersi zasypiały. teraz trochę rozumku nabrały i zasypiają w wózku. Gorzej jak pada deszcz,ale ostatnio susza więc jakoś sobie radzimy hihih :-D Za to wieczorem zasypiają przy cycu... no i nie wiem co z tym fantem zrobic bo trzeba by powoli żegnac się z tym a tu nie ma widoku :baffled: A w nocy nadal pobudki. Co najmniej dwie każdy :baffled: tylko że one sie budzą pocycają i śpią dalej. Tylko muszę dupsko ruszyc i przeniesc do łóżeczek jakby nie było 4 razy:baffled:

niuleczka to co wy robicie te 2 godziny w nocy niespania?????
bawicie się?????

u nas też wojna o wszystko... Gabryś jest taki bardziej zaradny i tłucze siostrę i obrabia z zabawek a ta buczy.... i buczy.... ech te baby;-)
 
Ostatnia edycja:
pikka - 2 godziny to Olek mi ryczy co chwila i kombinuje troche ponoszę, troche polezymy,pić, smok, głaskanie pogłówce itd a w myslach same bluzgi:wściekła/y:. Dziś juz o 1 wylądowal u mnie w łózku i potrafi tak popłakiac przez sen i wiercić się strasznie więc jak mam go pod ręką to od azu reaguję i stosuje techniki uspokajania zeby sie Kuba nie obudził bo wtedy to już masakra jest.
Jak mi usną o 20.30-21.00 to do północy jest spokój a potem to już róznie ale kolo 1-2 obaj sie budzą, Kuba jeszcze zasnie na butli picia dalej ale Olek to cięższy kaliber. on nawet nie otwera oczu, lamentuje przez sen tak ze czasem go budze na siłę bo łatwiej jest mi go uspokoić niz jak jest w takim płaczącym, sennym letargu.
Te moje dzieciaki to sypiaja jak zające pod miedzą. Po pierwszym głębszym śnie (3-4 godz) zaczyna się...

Czy są może jakies krople uspokajające dla takich dzieci?

Z wieczornym cycem to tez za wesolo nie masz bo jednak nikt Cięnie zastąpi:baffled: Nie powiem zeby mnie ktos zastępował ale zdarza się raz na sto lat, ze gdzies jednak wieczorem wyjde.
 
U nas samodzielne zasypianie zakonczylo sie z pierwszymi zabkami. Zasypiaja nam na rekach i ich kladziemy do lozeczka. Cian cala noc w nim spi a Rory budzi sie i wrzeszczy az go do lozka wezmiemy, pozniej sie wierci przez sen a czasami wlacza syrenke. Potrafil i godzine w nocy na spiochu tak sie drzec, ostatnio cos sie poprawil. Ale chociaz juz w nocy nie jedza i nie zasypiaja przy mleku no i butelki zmienilam na kubeczki w miare bezbolesnie!
 
Niuleczka ty to sie kochana masz z tymi twoimi gadzinami, ja ci wspolczuje , moje w dzien tez potrafia dac niezle w kosc ale za to w nocy mam spokoj , u nas z zasypianiem jest ostatnio tak ze milenka zasypia sama troche sie kotluje w lozeczku ale zasypia a miloszka moj maz wklada do nosidelka i buja 30min i milosz spi na dobre, mi sie juz marzy zeby te brzdace mialy chociaz po 2 latka bo juz opadam z sił , boli mnie kregoslup i nogi ,
 
reklama
Cailina to widze, że mamy podbne egzemplarze. Moi też wnocy nie jedza już bo widziałam, że to nic nie zmienialo, po wypiciu butli i tak był ryk więc to nie o jedzenie chodzi ale o co to mnie nie pytajcie:-D.
A jak zmieniłas na kubki i jakie?, niekapki? Moi za cholere nie chcą z nich pić,juz wolą z normalnego kubka siorpać ale oczywiscie samodzielnie nie ma mowy. W nocy dla Kuby tylko butelka zpiciem bo on niesmoczkowy a na butli z piciem zasnie:baffled:. W dzień mi czasem pociagna zniekapka ale nie ma mowy, zeby sie napili tak porządnie. Kuba rozkłada sie na podłodze, jedna reka trzyma butlę, drugą smyra sie po włosach, noga na noge i pełen relaks, mąz sie smieje, że lezy na plazy spija zimne piwko i laski ogląda:-D
Przerobiłam juz kilka modeli tych nakapków i żaden nie zatrybul i szczerze powiem, że skzoda mi kasy na nowe testy bo kazdy kubek to koszt ok 40zł:baffled:, a mam juz z 8
 
Do góry