reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Liwus - ma apetyt:szok::-D Prawie pól litra:szok:
Mała lubi cebulkę, ale taka szczypiorkową... Dziś na działce też jej dałam, wzdęć nie ma chyba:sorry2: Nie ma objawów... A jak lubi, to daję:-D Moja koleżanka ma zdjęcie jak siedzi w wózeczku i je cebulę - białą, wielką cebulkę:-D Ponoć uwielbiała:szok: Ale była bardzo chuda, może organizm potrzebował witamin?
 
reklama
a co do cebulki to Adamo też jada takową. Najchętniej serek(twarożek) z cebulką :-D albo w różnego rodzaju daniach :-)
 
Adaśko - cebulka niczego sobie. Dobrze, że nie szkodzi i smakuje:tak:
Izabelka - właśnie takie fajne rzeczy dzieciaczki łapią najszybciej. Wercia zalotna będzie, a kawalerów tata bedzie "bejsbolem" odpędzał:)

Jula szaleje z chodzeniem. Codziennie coraz więcej i coraz szybciej. Myślałam,że to wszystko wolniej pójdzie, a ona po kilku dniach w ogóle nie chce się za rączkę chwytać:szok::szok::szok: Jeszcze wczoraj jej szukała jako pomocy, a dzisiaj sama i sama. Oczywiście co jakiś czas jest jedno wielkie BAM na dupsko, ale w porównaniu do kilku dni wcześniej..............szok:szok::szok::szok: Pada i natychmiasta wstaje, wcale się nie zniechęca. Powiem Wam, że jestem naprawdę zdziwiona. Nawet buty zostały zaakceptowane:-D:-D:-D Po domu puszczam ją jak najwięcej na bosaka, a na polu gania w sandałkach. Pamiętam jak kicrym niedawno pisała, że wózek sobie, a Kubulek sobie. Wydawało mi się, że to jeszcze lata świetlne jeśli o Julę chodzi. Dzisiaj na spacerze podstwą był wózek, ale szmat spaceru był na swoich własnych nogach:tak::tak::tak:
 
Brawo Jula! Odważna dziewczynka. Olga dużo bardziej ostrożna. No ale jak się huśta bez trzymanki, to widać, że fantazję ma:-D
 
Magdzik - brawo dla córeczki!
Zosia też raczej ostrożna!
Dzisiaj została z babcią i były u brata i mama opowiadała, że nie mogla wyjść, bo Zosia i 1,5 - roczny cioteczny braciszek ze 100 razy dawali sobie buzi na pożegnanie:-D Musiało to słodko wyglądać, dwa otwarte dziubki:-D:-D:-D
 
No ja tak myślałam, że Jula nie będzie tracić czasu na zbędne przygotowania, tylko od razu pobiegnie:-) Niektóre (energiczne:-D) dzieci tak mają, Laura, też puściła się 10 dni temu, a teraz nie idzie jej dogonić tak biega...

Florka na razie trenuje twarde lądowanie, wstaje puszcza się oboma rękoma, wytrzymuje z 2 sekundy i opada ciężko na pupę:-p
 
reklama
Do góry