reklama
beaa
Mamy lipcowe'08
Dorka- u nas tez takie sytuacje sie zdarzaja, czasami przez kilka dni mala je jak szalona, a pozniej sobie odpuszcza i malo co je (moze ma wyrzuty sumienia po obzarstwie
). Zazwyczaj po 2-3 dniach wszystko wraca do normy.

mamabartka
...i Natalki :)
Spoko, Dorka moja mała też raz je, raz nie je. Teraz wcina super a jeszcze tydzień temu było tak marnie że mi się wyć chciało.
Natusia opanowała do perfekcji turlanie i tym sposobem się przemieszcza

Śmieszne to jak diabli
A poza tym kręci się wokół własnej osi leżąc na brzuchu.
I tyle na razie naszych nowości.;-)
Natusia opanowała do perfekcji turlanie i tym sposobem się przemieszcza




A poza tym kręci się wokół własnej osi leżąc na brzuchu.
I tyle na razie naszych nowości.;-)
survivor26
Mamy lipcowe'08
Florka jak się okazuje też.... dziś zaliczyła w związku z tym pierwszy lot z łóżka, bo durna matka nie pomyślała,ze jak się dziecię umie w obie strony obtracać, to zechce to wykorzystać w ruchu ciągłymNatusia opanowała do perfekcji turlanie i tym sposobem się przemieszczaŚmieszne to jak diabli
![]()


Dorka, z jedzeniem dziewczyny mają rację, może być chwilowa niechęć bez przyczyny; może być też początek zatrucia pokarmowego czy innej choroby, ale to samo wyjdzie w ciągu kilku dni. Flora od tygodnia niestety na diecie hollywoodzkiej: woda+powietrze - w naszym wydaniu cyc+elektrolity... lekarz twierdzi, że spoko, ale lepiej zmuszać do jedzenia.... ja mu chętnie zostawię niemowlaka wyjącego na widok łyżeczki i zaciskającego kompulsywnie ząbki - niech spróbuje nakarmić

pabla27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2007
- Postów
- 4 400
Oj Surv, niezłe przeżycia!!
Ja jeszcze z 1,5 mca temu zostawiałam młodą obłożoną poduszkami na naszym łóżku na chwilę, teraz umie pokonywać przeszkody typu poduszka czy kołdra, wiec jak musze iść po wodę czy peliuszkę to młoda ląduje w łóżeczku....
Ja jeszcze z 1,5 mca temu zostawiałam młodą obłożoną poduszkami na naszym łóżku na chwilę, teraz umie pokonywać przeszkody typu poduszka czy kołdra, wiec jak musze iść po wodę czy peliuszkę to młoda ląduje w łóżeczku....
mamabartka
...i Natalki :)
Florka jak się okazuje też.... dziś zaliczyła w związku z tym pierwszy lot z łóżka, bo durna matka nie pomyślała,ze jak się dziecię umie w obie strony obtracać, to zechce to wykorzystać w ruchu ciągłymNa szczęście łóżko nisko, panele pod spodem, a łepek dość twardy, więc skończyło się na mega-ryku i wyrzutach sumienia
... lekarz twierdzi, że spoko, ale lepiej zmuszać do jedzenia.... ja mu chętnie zostawię niemowlaka wyjącego na widok łyżeczki i zaciskającego kompulsywnie ząbki - niech spróbuje nakarmić![]()
Biedny Floruś, biedny.
Natala o mały włos też by mi ostatnio nie wylądowała w ten sposób. Dlatego teraz podłogowy tryb życia dziecko musi prowadzić

Tiaaaa, lekarz mądrala


ZDRÓWKA DZIEWCZYNKI
dorka u nas tez tak jest z jedzeniem. raz je lepiej raz gorzej z przewaga na gorzej. ze sniedaniem i kolacja nie ma problemu raczej z obiadami sa, ale ostatnio nawet daje mi sie cos wcisnac.
ostatnio hitem sa chrupko-krakersy ryzowe. uwielbia je a ze sie rozpuszczaja w buzi to ja jestem spokojna jak sam je.
co do akrobacji to tylko jak komputer na podlodze lezy wtedy potrafi przejsc na brzuchu caly pokoj..ale raczej do tych leniuchowatych nalezy. siedzi idealnie ale co do potrzeby poruszania sie to u mojego syna jej brak...
surv trzymajcie sie dzielnie!
ostatnio hitem sa chrupko-krakersy ryzowe. uwielbia je a ze sie rozpuszczaja w buzi to ja jestem spokojna jak sam je.
co do akrobacji to tylko jak komputer na podlodze lezy wtedy potrafi przejsc na brzuchu caly pokoj..ale raczej do tych leniuchowatych nalezy. siedzi idealnie ale co do potrzeby poruszania sie to u mojego syna jej brak...
surv trzymajcie sie dzielnie!
reklama
Podziel się: