reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Tosika podaje reke- przy Oskarze masakra :no: a Weronike od razu nauczylam spac w lozeczklu- sama zasypia; budzi sie nad ranem na mleko; gada i zasypia do ok 8; chyba ze Oskar postanowi obudzic siostre tekstem- Wercia a ty śpisz?? :dry:
 
reklama
U nas podobnie - Miki był ciężki do zasypiania, a Olga zupełnie inna. Tylko, że Mis spał dłużej a Olga tyle snu nie potrzebuje:sorry2:
 
Magdzik mnie w aptece powiedziała ze min 4 razy żeby odpowiednio działał dentinox i tak smarowałam.
Mnie Maks w ciągu dnia bardzo mało śpi.Jego drzemka trwa 20-30 min chyba że w porę uda mi się zareagować i uśpić go ponownie to czasem trwa ona ponad godzinę,masakrę mamy z tymi jego drzemkami,ale dobrze że chociaż jest grzeczny
 
A ja muszę pochwalić, że moja leniwa akrobatka od dwóch dni pełza raczkiem po domu:-D
Zuch dziewczyna :-) U nas na razie Oliwia jest na etapie podciągania nóg pod brzuch:-) Jeżeli pójdzie w mamy ślady to raczkowanie sobie ominie (jako zbędny element rozwoju) i za 4 niesiące będzie już chodzić :-):-)
 
Tosia - gratulacje!!! to już jej zostawić nie możesz samej bo nie wiadomo gdzie pójdzie:-)
moja też już lata po mieszkaniu tyłem, a najlepiej okręcając się w kółko na brzuchu, jak sie zmęczy to przewraca sie na plecy, poleży trochę i znów na brzuch i znów to samo:tak:
 
U nas podobnie - Miki był ciężki do zasypiania, a Olga zupełnie inna. Tylko, że Mis spał dłużej a Olga tyle snu nie potrzebuje:sorry2:

Czyli mówicie, że drugie będzie samo spało?:-) Na razie to mi pierwsze tak daje w kość, że ponownie zaczynam czytać artykuły na temat zalet posiadania jedynaczki:-p:-p Dziś noc znowu do bani, z rykami, pobudkami etc...ale przynajmniej zasypianie chyba w końcu się na dobre unormowało....

Antosia, gratulacje! Florka czasem pupę do góry uniesie, ale musi mieć bardzo silny bodziec typu kot, czy rówieśnik w pobliżu, żeby w ogóle pomysleć o przemieszczaniu się:-) Za to coraz pewniej sama siedzi - wczoraj waczyłyśmy ze zjedzeniem kaszki pół godziny, bo Młoda na leżaczku życzyła sobie siedzieć wyprostowana, a nie oparta, no a wyprost chwiejny nieco, więc co rusz łyżeczka trafiała w różne miejsca człowieka, tylko nie do buzi:-p

No i kurczę miałam rację z tą trzydniówką.... wracam wczoraj od mamy, a tu Młoda cała w kropki:baffled: To znaczy pewności nie mam, bo na oczy nigdy dziecka z gorączką trzydniową nie widziałam, ale po objawach się zgadza: gorączka trochę spadła, brzuszek jak u biedronki...;-)
 
Moja wciąż z siedzeniem lipa, nie lubi, nie chce i tyle:-( no nic, poczekam jak mówiła rehabilitantka, zacznie raczkować, sama usiądzie to będzie siedzieć.....jutro jedziemy na kontrolę, mam nadzieję że wszystko dobrze będzie.
 
Tosia, brawo:tak:
Natasia też jeszcze sama nie siedzi choć bardzo lubi w tej pozycji przebywać. Nie sadzam jej zbyt często bo widocznie jeszcze mięśnie nie są na tyle silne żeby ją utrzymać. Pewnie ani się obejrzymy i będą nam dziewczyny siedziały prościutko;-)
Tymczasem kiwaczek mój bardzo by chciał ale mocy brak:-p
 
reklama
Brawo dla Lenki i Tosi, moja nie ma ochoty na pelzanie i przemieszczanie sie, ot, takie leniwe dziewcze.
Nie chce zapeszac, ale nocki sa wspaniale, tzn. mala przesypia cala noc, czasem sobie sobie westchnie ale tylko przez sen.
 
Do góry