reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

reklama
Pabla, my się często bawimy w przedrzeźnianie, bo Florkę teraz najbardziej odgłosy interesują, więc jestem pieskiem, kotkiem, samochodzikiem etc. To ją potrafi na tyle rozbawić i zająć, że o marudzeniu zapomina. Skutek uboczny jest taki, że ona to wszystko naśladuje i w związku z tym jak mały samochodzik zaczyna robić brum brum podczas jedzenia to zupkę mamy nawet na rzęsach:-D Ostatnio doszedł odgłos kłapania paszczą, coś jak głodny aligator - skutek eksplozyjny przy jedzeniu też murowany:-p
A teraz u nas też maruda - mimo prób przestawienia dnia na wcześniejsze zasypianie Młoda padła na popołudniową drzemkę dopiero o 18, w związku z czym teraz rześka, obudzona i marudna, więc pewno znowu do 23 mam z głowy:baffled:
 
Surv - ja tez w odgłosy sie bawie, jestem kotkiem, myszką, kaczką, kurką:-) a moja tez robi takie brrr, brrr i przy jedzeniu też wobec czego teraz częściej jesteśmy upaćkane. No i jeszcze ręcę za łyżeczką idą do buzi i wyjmuje łapkami to jedzenie, wiec i leżaczek bródny i jej ciuchy i moje....:baffled: oj, karmienie butlą to sama przyjemność przy takich ekscesach...
 
ja przy marudzeniach też udaję zwierzaczki jak inne dziewczynki,
husiam (stąd mój kręgosłup taki obolały), klaszczę, całuję i podgryzam:-) a wtedy śmichy chichy:tak:
no i dziś tez usnął sam już bez cyrków tylko przytulił tygryska i kima:tak:
 
U nas na marudzenie pomagają nasze rybki, mały uwielbia je śledzić wzrokiem:tak:oprócz tego tak jak wy udaje różne zwierzaki i przedrzeźniam małego:-p
U nas gdyby nie było popołudniowej drzemki to mały by sie zamarudził na śmierć bo zazwyczaj marudzi jak jest śpiący:tak:
 
U mnie drzemka popołudniowa z reguły kończy sie około 16:00 i do kąpieli nie śpi, ale zdarza sie że jest okropnie marudna, wtedy zasypia już około 18:00, około 19:00 jak jeszzce śpi to budzę ją, kąpiemy o 19:30 i i tak bez problemu zasypia około 20:00. Więc czy drzemka wieczorna jeszcze jest czy jej nie ma to o 20:00 z reguły już mała śpi na noc.
 
reklama
U nas ostatnia drzemka na spacerze okolo 16-17 ale ostatnio wychodzimy na kilka minut i Miska usypiam w wozku:tak: taki spacer na niby.My nigdy nie mielismy problemow z nocnym zasypianiem i tak jest do dzis chociaz w tym moje dziecko jest wzorowe;-):tak:Dzis pierwsza pobudka po 7h spania nocnego oczywiscie nocka w lozeczku i bez zadnego nocnego placzu jest grejt;-):-)
 
Do góry