reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Heksa, Roni bardzo dobrze pisze. U mnie jest tak samo. Miłość jest taka sama a ... inna. Malucha kochasz za to, że jest a starszaka za zachowanie, gesty, słowa...
 
reklama
Heksa-ja sie na tym za bardzo nie znam ,mam tylko jedno dziecko ,ale kilka kolezanek mi juz mowilo ze milosc do drugiego dziecka przychodzi troszke pozniej i musi minac jakis czas aby przybrala na sile.Natalka jest z Wami juz ponad 2 lata Szymus zaledwie 4 miesiace.Nie masz co miec do siebie zadnych wyrzutow to sa twoje odczucia i masz do nich prawo,a Twoja milosc do dzieci widac w kazdym poscie w tym jak sie martwilas o synka itd:tak:
 
Heksa - my też sie będziemy szczepić drugi raz dopiero 4 listopada, więc nie jesteś tak do tyłu. Co do dzieciaczków - również nie mam doświadczenia, ale chyba jest tak jak piszą dziewczyny, Natalę juz znasz, normalnie sie porozumiewacie, jesteście juz ze sobą długo, a Szymcio jest jeszcze malutki i też mi sie wydaje że starsze dziecko w takiej sytuacji wymaga wiecej uwagi niz taki berbeć.
 
Akurat parę dni temu rozmawiałam z mamą na temat dzieci, uczuć do nich etc. i moja mama twierdzi, że wszystkie dzieci kocha się równie mocno, choć każde inaczej, ale to pierwsze jest jednak szczególne, bo wszystko przy nim było pierwszy raz i ono pierwsze uruchomiło w kobiecie w ogóle uczucia macierzyńskie. Więc pewnie, Heksa, Natalka będzie dla Ciebie zawsze tym dzieckiem szczególnym, co nie oznacza, że Szymusia kochasz gorzej czy mniej. Ja generalnie nadal upieram się przy posiadaniu jednego dziecka, aczkolwiek jeślibym miała mieć ich więcej, to też jak sądzę Flora będzie zawsze moją pierworodną, "najważniejszą" córeczką:)
a co do szczepień, to takie przesunięcie nic nie szkodzi, moja siostrzenica, 10 dni starsza od Szymka dopiero wczoraj miała pierwsze szczepienia, też z powodu choroby, i lekarz mówił, ze nie ma powodu do obaw.
 
Dzieki dziewczyny ale to takie przygnebiajace......
bo Natala poprostu brak mi słów a szymek... same kłopoty... myslałam ze bede bardziej doceniac bo drugie bede bardziej sie cieszyc bo ostatnie.bede zauroczona bo Nati duza a Szymko mikrusek... ale niestety tak nie jest......
Nie mam nerwów...... przeraste mnie on uczucia jakie powinnam mu dac i opieke szczególna bo choruje.....
dzis od 6 rano sra na grande poszlo mi juz 12 pamperów wszystkie w zielonych kupach...... juz nie mam siły
 
Myszko, to minie, po burzy zawsze wychodzi slonce :tak:
Blanka nie jest mam nadzieje moim ostatnim dzieckiem, ale moje uczucia sa podobne, kocham ich oboje nad zycie, ale jedna milosc inna od drugiej
przyjdzie czas, ze bedzie Ci z tym latwiej
ja zawsze jak mi ciezko, powtarzam sobie ze mam cudowne dzieci, bardzo mnie potrzebuja oboje, ale jest ich dwoje, ja jestem jedna
i chocbym nie wiem jak sie starala, nie stworze klona
kazde dziecko bedzie mnie miec tyle ile mu potrzeba i tak jak wymaga tego ich wiek, bywa, ze Jas chce jesc, a Blanka placze
niestety musi poczekac
myslisz ze my nie mamy chwili zwatpienia? Blanka miala takie kolki ze ja wykrzywialo z bolu, cierpala okrutnie, cale dnie plakala, a ja co? bylam zla, plakalam i pytalam po co mi to bylo, po co mi bylo drugie dziecko, co ja zrobilam itp
potem tylko wyrzuty sumienia i tak w kolko
paradoksalnie pomogl mi Jasiek, jak widze jak kocha siostre to wiem ze dobrze zrobilam, ze cudownie ze dalam im siebie, ze nie beda sami, przyjdzie czas ze beda broic, ganiac sie po podworku
beda mieli przedemna sekrety, beda szeptac wieczorami i robic namioty z kocow, beda sie klocic i bic
ale najwazniejsze ze maja siebie
a klopoty maja to do siebie ze mijaja
zawsze sie koncza chocby po to zeby przyszly nastepne ;-) glowa do gory
nie jestes sama, kazda mama podwojna chyba tak ma, szczegolnie jak mala roznica wieku
moja kolezanka z grudnia, ktora ma taka sama roznice wieku jak u mnie zawsze powtarzala ze teskni zeby mlodsza juz byla jak starsza, i juz nadszedl ten czas, a ja nigdy nie widzialam tak cudnego rodzenstwa jak te dwie dziewuszki
u Ciebie tez tak bedzie tylko musisz byc silna ponad wszystko, jestes mama, jestes cudowna :tak:
 
Roni21 chciała bym umiec patrzec na swiat tak jak ty.....
ja nie potrafie byc juz optymistka.... milosc dzieci do siebie jest urocza wiem pieknie to wszystko ujelas..... tylko musi mi starczyc siła aby jeszcze to zrozumiec...
 
ja wcale nie jestem optymistka, ostatnio tak dostalam po dupie, ze juz chyba nigdy nia nie zostane
dla kogos trzeba zyc...a dzieci to jedyne osoby ktore kochaja bez warunkowo, za to ze jestes
przynajmniej narazie ;-)
 
Roni i to własnie boli jeszcze bardziej bo one kochają bezwarunkowo a ja juz swoją miłosc do nich warunkuje tym które grzeczniejsze i z którym mi łatwiej itd.
Ale wiem o co tobie chodzi i dziekuje Ci bardzo, jakies cezkie dni na mnie naszły dopiero co sie cieszyłam ze Szymo został w domu a tu znowu takie cus....
 
reklama
Heksa to wszystko się zmieni. Uczucie będzie narastać, narastać i tak bez końca. Każda miłość jest inna :). Ja miałam tak ze starszym, głównie dlatego, że uczyłam się i pracowałam i zwyczajnie siły nie miałam więc często miałam dość. ,Tymcia uwielbiam od pierwszych sekundek, Patryka musiałam się uczyć. Teraz jest tak jak pisała Kasia malucha kocham za to że jest i wzbudza we mnie niesłychaną czułość, starszy wzbudza z kolei dumę a kocham jego gesty i słowa :)
 
Do góry