reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci u lekarza.

My sie nie odzywałyśmy bo trochę zabiegane jesteśmy. W zeszły czwartek byłyśmy na szcepieniu, normalnie 3 wklucia. Amelka płakała i był krzyk!! Ale jakoś to przezwyciężyłyśmy, później w dostała w domu zapobiegawczo lek przeciwgorączkowy jak zaleciła Pani doktor i wszystko ok. Pani Ania ktróra robi szczepienia to kobieta która wychwytuje wszystko i zauważyła u Amelki że główkę trzyma notorycznie na prawej stronie, poszłyśmy do Pani rehabilitantki i sie okazało że Amelka ma napięty miesień sutkowo-mostkowo -obojczykowy. Teraz codziennie jeździmy na rehabilitacje żeby Amelka wyćwiczyła symetrię ciała i bez problemu obracała główkę, ale robi duże postępy. Zauwałyłam że dużo dzieci przychodzi z tą przypadłością na ćwiczenia. a jutro mamy okulistę, mam nadzieje że bedzie ok
Amelka waży już 4300:-)
 
reklama
My po szczepieniu mała dzielna przy wkłuciach troszke zapłakała ale mamusia przytuliła i wsio ok było,wazy 4950 :-D kluseczka moja i wszystko ok .Mam za to z Szymonem problem dzis tez był na szczepieniu i lekarce nie podoba sie jego waga tz spadanie w styczniu wazył 58kg teraz wazy niecałe 50 a wzrostu ma 176:szok:(ma 14 lat) pomimo ze je duzo to waga mu spada musze mu badania porobic martwie sie kurcze ....:no: mam nadzieje ze nie okaze sie to nic powaznego tym bardziej ze w styczniu miał wszystkie badania włacznie z usg brzucha i wsio ok było,,,
 
My też po szczepieniu. Wybraliśy 5w1 i myślę, że dobrze zrobiłam, bo Mały płakał, nawet mocno. Uspokoił się u mnie na rękach, a jak go położyłam to od nowa. Najlepiej uspokoił sie przy cycu, spał 2 godziny. O 14 się obudził i znów płakał, dałam mu zapobiegawczo pół czopka, u Starszaka też tak robiłam. I znów usnął przy cycu. Oj chyba dziś będziemy się czesto cycusiować :tak:. Poza tym nasz Mały "olbrzym" waży już 5220g czyli od wyjścia ze szpitala przytył 2kg. I mierzy 68cm , a miał 55cm. Rośńie jak na drożdżach. Jedynie co, to łezki mu lecą i Pani doktor kazała masować wkoło oczu. Do tej pory też masowałam, ale chyba za lekko, bo jak widziałam jak ona uciskała. No nie podobał się Małemu, ale cóż, trzeba robić i oby było wsio ok.
Nasz mały też kiepsko podnosi główke, jak leży na brzuchu. Ja oczywiście już panikuje i powiązałam to z fenoterolem który brałam w ciąży. Pani doktor na razie mnie uspokoiła, mam nadzieję ze bedzie ok.
 
my teraz idziemy 29.10 do chirurga lub neurologa nie pamietam tyle tych terminow. a bioderka przelozylam na 6.11.

mojemu synkowi strasznie zlazi skorka doslownie zewszad! pediatra mowila ze to normalne. oliwkuje go na wilgotna skore po kapieli ale jakos nie widze rewelacyjnej poprawy. co do dzwigania lebka: maly najczesciej dzwiga glowke jak biore do odbicia na ramie, na brzuszku tez ale mniej i cos takiego jak pelzanie mu sie wlacza ;)
 
pauline a co się robi jak dziecko ma ta przepuklinę?
martusia my tez mieliśmy problem ze schodzącą skora nic nie pomagało dosłownie nic aż zaczęłam mu parzyć duża szklankę mocnego rumianku takiego normalnego ekspresowego ze sklepu i wlewać tego do kąpieli plus przemywać mu twarzyczkę wacikiem nasączonym rumiankiem i teraz ma super skore
 
u nas tak rutynowo pediatra wysyła do okulisty, ale u małej nie zauważyłam jakiś niepokojących objawów
Pytam się, bo dzieciom tych kropelek do oczu podawać nie można, a tylko wtedy badanie jest wiarygodne. Czy badała tylko obserwując?

Pauline - Adrianna ma przepuchlinę pępkową również, u nas w takim stopniu, że nic z tym nie trzeba było robić, teraz widzę poprawę, ale jeszcze jest. Być może dopiero w dorosłym życiu będzie Ją czekać operacja, ale nie jest to powiedziane, a może z tego po prostu wyrośnie.
 
Hej
Wczoraj na wizycie ok, zacznę od tego że lekarka ważyła małego 2 razy na dwóch różnych wagach bo nie wierzyła w dwa tygodnie przybrał kilogram i obecnie waży 5730 (urodził sie 3720)!! :-D:szok: aż zapytała sie co ja mam w tym mleku :-p no ale dobrze matka była wiecznie anemiczna a ojciec wychudzony moze dzieciak będzie normalny :tak:

Niestety mamy skaze białkową na razie mamy odstawić nabiał - dostaliśmy jakąś maść robioną na zamówienie - rewelacja po jednym smarowaniu ta skorupa z policzków zeszła jestem w szoku. Za miesiąc mamy próbować jeszcze wracać do nabiału
Posiew z kału wyszedł dobrze mamy zeobic jeszcze badanie moczu (jeszcze sama nie wiem jak mam połapać jego siuśki :confused2:) i badanie krwi od razu zrobiliśmy :-( boszsz jakie to straszne jak wyciągają krewke z takiego maluszka :-( ale był w miarę dzielny i szybko sie uspokoił. No i dla wszystkich badań mamy zrobić usg ciemieniuszki bo powiedziała ze dzieciom ze skazą wolniej sie zrasta i trzeba to usg zrobić i kazała nam od razu zapisywać sie do centrum zdrowia dziecka na to ... coś wątpię że uda nam sie tam dostać na to prześwietlenie .. no ale spróbujemy
Ogólnie chyba po odstawieniu tego nabiału dziecko zrobiło sie spokojne a po wczorajszym pobraniu krwi nie miał fazy na odreagowanie ogólnie jestem dumna i szczęśliwa bo wczoraj byliśmy też w galerii na zakupach i też po tym nie miał fazy odreagowania jak to było wcześniej
 
reklama
My też po wizycie. Maluda waży 4300, jak wychodziśmy ze szpitala było 3200, i urosła 4 cm, teraz ma 54. No będzie taki mały kurczaczek jak ja. Znaczy jak ja kiedyś byłam:rofl2:
Oczywiście znowu się miło zdziwiłam u lekarza, bo miałam mieć zrobioną kontrolę bioderek ( w szpitalu robili USG zaraz po urodzeniu, i dlatego że malutka siedziała na pupie, kazali nosić dwa pampersy) i myślałam, że dostaniemy skierowanie, a tu nas pan doktor zaprasza do pokoju obok, a tam nowoczesne USG:laugh2: O tym, że też ma laboratorium na miejscu to nie wspomnę.
W każdym razie, bioderka super, już nie muszę dwa pampersy, i za 4 tygodnie znowu przyjść na USG na kontrolę.
Poprzerzucał Maludę na wszystkie strony, kazał kłaść na brzucho chociaż raz dziennie, na 5 minut (tego akurat młoda nie znosi, ale żadne z moich dzieci nie lubiło leżeć na brzuchu), i pilnować, żeby dziecko leżało raz na jednej stronie główki, raz na drugiej, żeby ładna okrągła była. No tego to akurat pilnuję:-)
Szczepienie mamy 20 grudnia. Czyli o wiele później niż w Polsce. Ale za to okropny termin mi dali, bo akurat w ten dzień po południu wyjeżdżamy do Polski na Święta:szok: Mam nadzieję, że nic jej po szczepieniu nie będzie!
Tu w szczepieniach obowiązkowych są też pneumokoki, a za rotawirusy muszę zapłacić jak chcę, no i właśnie nie wiem czy chcę, znaczy nie że nie wiem czy płacić, tylko czy potrzebne to szczepienie, a Wy mamy co na to?
 
Do góry