Pisałam wam, że byłam wczoraj u rehabilitantki, która mnie opieprzyła, że nie zakładam Karolowi butów i kazała kupić buty lecznicze i żeby w nich chodził cały czas, nawet w domu. Oczywiście zdziwiłam się, bo przecież wszędzie piszą, że dziecko powinno jak najwięcej chodzić bez butów, że stopa lepiej pracuje i może się rozwijać, itp. No ale zadzwoniłam do sklepu ortopedycznego przed chwilą, powiedziałam pani w czym rzecz i czy mają takie buciki. A pani mi powiedziała, że ona jest rehabilitantką i że jest bardzo zdziwiona zaleceniem lekarza, bo już dawno się zmieniło podejście do tego tematu. Powiedziała, że jak chcę, to oni mają oczywiście buciki dla dzieci w cenie 139 - 149 zł, ale wg niej to za wcześnie i szkoda pieniędzy! I zasugerowała delikatnie zmianę lekarza. Co za konował z tej lekarki


Jeszcze jeden news - dzwonili wczoraj z przychodni, żeby przypomnieć o szczepieniu.