reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci u lekarza - szczepienia, choroby, kontrole

reklama
Pisałam wam, że byłam wczoraj u rehabilitantki, która mnie opieprzyła, że nie zakładam Karolowi butów i kazała kupić buty lecznicze i żeby w nich chodził cały czas, nawet w domu. Oczywiście zdziwiłam się, bo przecież wszędzie piszą, że dziecko powinno jak najwięcej chodzić bez butów, że stopa lepiej pracuje i może się rozwijać, itp. No ale zadzwoniłam do sklepu ortopedycznego przed chwilą, powiedziałam pani w czym rzecz i czy mają takie buciki. A pani mi powiedziała, że ona jest rehabilitantką i że jest bardzo zdziwiona zaleceniem lekarza, bo już dawno się zmieniło podejście do tego tematu. Powiedziała, że jak chcę, to oni mają oczywiście buciki dla dzieci w cenie 139 - 149 zł, ale wg niej to za wcześnie i szkoda pieniędzy! I zasugerowała delikatnie zmianę lekarza. Co za konował z tej lekarki :wściekła/y::angry::wściekła/y:

Jeszcze jeden news - dzwonili wczoraj z przychodni, żeby przypomnieć o szczepieniu.
 
Pisałam wam, że byłam wczoraj u rehabilitantki, która mnie opieprzyła, że nie zakładam Karolowi butów i kazała kupić buty lecznicze i żeby w nich chodził cały czas, nawet w domu. Oczywiście zdziwiłam się, bo przecież wszędzie piszą, że dziecko powinno jak najwięcej chodzić bez butów, że stopa lepiej pracuje i może się rozwijać, itp. No ale zadzwoniłam do sklepu ortopedycznego przed chwilą, powiedziałam pani w czym rzecz i czy mają takie buciki. A pani mi powiedziała, że ona jest rehabilitantką i że jest bardzo zdziwiona zaleceniem lekarza, bo już dawno się zmieniło podejście do tego tematu. Powiedziała, że jak chcę, to oni mają oczywiście buciki dla dzieci w cenie 139 - 149 zł, ale wg niej to za wcześnie i szkoda pieniędzy! I zasugerowała delikatnie zmianę lekarza. Co za konował z tej lekarki :wściekła/y::angry::wściekła/y:

Jeszcze jeden news - dzwonili wczoraj z przychodni, żeby przypomnieć o szczepieniu.

Pewnie wychowana jest na tej starej metodzie.

To u was dzwonią z przypomnieniem o szczepieniu?
Może u nas też dzwonią jak się nie przyjdzie? Ciekawe :-p
 
Pisałam wam, że byłam wczoraj u rehabilitantki, która mnie opieprzyła, że nie zakładam Karolowi butów i kazała kupić buty lecznicze i żeby w nich chodził cały czas, nawet w domu. Oczywiście zdziwiłam się, bo przecież wszędzie piszą, że dziecko powinno jak najwięcej chodzić bez butów, że stopa lepiej pracuje i może się rozwijać, itp. No ale zadzwoniłam do sklepu ortopedycznego przed chwilą, powiedziałam pani w czym rzecz i czy mają takie buciki. A pani mi powiedziała, że ona jest rehabilitantką i że jest bardzo zdziwiona zaleceniem lekarza, bo już dawno się zmieniło podejście do tego tematu. Powiedziała, że jak chcę, to oni mają oczywiście buciki dla dzieci w cenie 139 - 149 zł, ale wg niej to za wcześnie i szkoda pieniędzy! I zasugerowała delikatnie zmianę lekarza. Co za konował z tej lekarki :wściekła/y::angry::wściekła/y:

Jeszcze jeden news - dzwonili wczoraj z przychodni, żeby przypomnieć o szczepieniu.

No widzę, że wszędzie trafiają się "kompetentni" lekarze :-(
Co do szczepienia to tez czekam na telefon z przychodni bo moja koleżanka nie przychodziła przez tydzień z powodu choroby dziecka i zadzwoniła do niej pani z takimi wyrzutami jakby popełniła jakąłś zbrodnie. My tez jesteśmy w tej samej przychodni. Wiem, że dbają o dzieci ale tydzień czy 2dwa zwłoki to jeszcze nie koniec świata.
 
Pewnie wychowana jest na tej starej metodzie.
No ale powinna się jakoś interesować, dokształcać, nie? Przynajmniej wiedzieć, że są inne teorie niż ona wyznaje. A nie wydzierać się na bogu ducha winnych rodziców. Poczułam się jak jakaś patologia, która woli wódkę kupić zamiast butów dla dziecka :crazy:.

To u was dzwonią z przypomnieniem o szczepieniu?
Na to wygląda :-). Pielęgniarki mają taką listę dzieci do szczepienia w danym miesiącu i się upominają o nie :tak:.
 
reklama
No ale powinna się jakoś interesować, dokształcać, nie? Przynajmniej wiedzieć, że są inne teorie niż ona wyznaje. A nie wydzierać się na bogu ducha winnych rodziców. Poczułam się jak jakaś patologia, która woli wódkę kupić zamiast butów dla dziecka :crazy:.

To pewnie ta z kategorii niereformowalnych wszystko wiedzących :dry:
 
Do góry