reklama
susumali
mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2006
- Postów
- 6 146
SARCIA wie jak uzywac masc, a przy tym mina niewiniatka!!!!
KASIAd z Oliwki tez superagentka!!!
ale buntownicy z tych naszych lutowkowych dzieciaczkow
u nas bunt na wozek, pare minut posiedzi,potem chce pochodzic, po 3 krokach chce na rece, do wozka bron Boze nie i ryk jek wyginynie sie itd. za minute znow chce chodzic , na raczki itd, no usmiach albo rozplakac sie idzie, na razie sie smieje
KASIAd z Oliwki tez superagentka!!!
ale buntownicy z tych naszych lutowkowych dzieciaczkow
u nas bunt na wozek, pare minut posiedzi,potem chce pochodzic, po 3 krokach chce na rece, do wozka bron Boze nie i ryk jek wyginynie sie itd. za minute znow chce chodzic , na raczki itd, no usmiach albo rozplakac sie idzie, na razie sie smieje
Ostatnia edycja:
Irtasia, Oli wysmarowała się owsianką, własną kolacją. Najpierw ładnie jadła, a jak się najadła to już zaczęła się bawić, Trochę to nasza wina, bo zaczęliśmy się śmiać i wtedy już poszła na całość
Patch, Oli nawet potrafi odkręcić takie specjalne nakrędki, które mają zabezpieczenie przed dziećmi Nie wiem jak jej się to udaje, ale już butelek z niebezpiecznymi środkami nie trzymam w zasięgu jej ręki, kiedyś te z "bezpiecznymi" zakrędkami trzymałam. Nie wiem, czy pisałam, ale kiedyś wyszłam na kilkanaście sekund z łazienki (Oli załatwiała się na ubikacji), a jak wróciłam, to zdążyła zejść i trzymała w rękach odkręconą butelkę ze środkiem do czyszczenia przypaleń, wąchając jej zawartość (całe szczęście, że wachała a nie próbowała ).
Patch, Oli nawet potrafi odkręcić takie specjalne nakrędki, które mają zabezpieczenie przed dziećmi Nie wiem jak jej się to udaje, ale już butelek z niebezpiecznymi środkami nie trzymam w zasięgu jej ręki, kiedyś te z "bezpiecznymi" zakrędkami trzymałam. Nie wiem, czy pisałam, ale kiedyś wyszłam na kilkanaście sekund z łazienki (Oli załatwiała się na ubikacji), a jak wróciłam, to zdążyła zejść i trzymała w rękach odkręconą butelkę ze środkiem do czyszczenia przypaleń, wąchając jej zawartość (całe szczęście, że wachała a nie próbowała ).
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Dla Kuby też raczej nie ma butelek "niedoodkręcenia".Pomaga sobie zębami i wtedy nawet te "bezpieczne "ustępują.Odkręcił pudełeczko z APAPEM,na szczęście wysypał za kanapę.Ojoj, świetnie Oliwka dba o cerę... a może podpatrzyła Sarcię i też chciała się wypaprać??
Kasiad, ponieważ Staś też ładnie potrafi wszystko odkręcić, wyrobiliśmy sobie z Grześkiem nawyk mocnego zakręcania.... Dlatego płynu nie dał rady odkręcić....
Maja dzisiaj też odkreciła buteleczkę zyrtecu. A ma niby zabezpieczenie. Jak to zobaczyłam, to byłam w szoku. Wszystko będę musiała wysoko pochować, bo jak jest ze mną to nie odstępuje mnie na krok. Ale jak jest z babcia to potrafi sie dosć długo bawic sama. I wtedy mama coś robi w kuchni, a ona moze sobie z "Kretami" poharcować. Brr!!!
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Maja dzisiaj też odkreciła buteleczkę zyrtecu. A ma niby zabezpieczenie. Jak to zobaczyłam, to byłam w szoku. Wszystko będę musiała wysoko pochować, bo jak jest ze mną to nie odstępuje mnie na krok. Ale jak jest z babcia to potrafi sie dosć długo bawic sama. I wtedy mama coś robi w kuchni, a ona moze sobie z "Kretami" poharcować. Brr!!!
Ewamat, koniecznie pochowaj te krety itp. Ty ja pilnujesz,ale dzieci wiadomo, jak to dzieci, sa nieprzewidywalne.
reklama
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
chyba tylko altacetMój rozrabiaka ma podbite oko,odmawiał założenia kapci u rodziców,nie chciałam awantury i poślizgnoł sie na dywanie(uderzył w poręcz kanapy).Czym to mogę posmarować,tę opuchliznę?
Na szczęście nie w oko,tylko pod
kaskadero z Kubusia ze hejbidul
Podziel się: