reklama
Oliwieczka
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
heheh ...opowiesci o Emilce
siedzimy sobie z Zosia w kuchni, ona wyciaga garnki i nagle patrze na podlodze woda...wiec tak myje te garnki i mysle skąd ta woda, Zosia sie papla w niej rekami, nogami... pomyslałam a niech sie bawi, przeciez nie mogę jej wszytskiego zabraniać, pewnie woda z ktoregoś garnka
....po chwili jednak sie okazalo ze zapomnialam jej zalozyc pieluszki
siedzimy sobie z Zosia w kuchni, ona wyciaga garnki i nagle patrze na podlodze woda...wiec tak myje te garnki i mysle skąd ta woda, Zosia sie papla w niej rekami, nogami... pomyslałam a niech sie bawi, przeciez nie mogę jej wszytskiego zabraniać, pewnie woda z ktoregoś garnka
....po chwili jednak sie okazalo ze zapomnialam jej zalozyc pieluszki
....po chwili jednak sie okazalo ze zapomnialam jej zalozyc pieluszki
dobre
Miśka 5
Mamy lutowe'07
Wiki też dziś zostawiła kałużę, a wcześniej zrobiła do nocnika, więc pochwaliłam, były brawa i uciekła mi, ja z nocnikiem do łazienki, a w tym czasie ona dokończyła dzieła koło ławy w pokoju
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
Wiki też dziś zostawiła kałużę, a wcześniej zrobiła do nocnika, więc pochwaliłam, były brawa i uciekła mi, ja z nocnikiem do łazienki, a w tym czasie ona dokończyła dzieła koło ławy w pokoju
Miśka 5
Mamy lutowe'07
no niestety, obyło sie bez braw;-)no i co pochwaliłaś ją??? ;-);-);-);-)
Michaś pomaga mi jak obieram ziemniaki - najpierw bierze kartofle i mi podaje, a jak nie nadążam, lub się znudzi, to wyrzuca od razu do śmietnika
I strasznie lubi myć mi zęby. Siadam ze szczoteczką na podłodze, a Michaś łapie za trzonek i szoruje, że hej Jak nie pozwolę, to jest wrzask
I strasznie lubi myć mi zęby. Siadam ze szczoteczką na podłodze, a Michaś łapie za trzonek i szoruje, że hej Jak nie pozwolę, to jest wrzask
reklama
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Kuba dziś wszedł sobie na boisko,gdzie grali w piłke nożną starsi chłopcy(nastolatki) i domagał sie by z nim grali,piszczał,az zaczeli do niego turlac piłkę.Ostatecznie chciał zwiać z piłką.
Dziś u rodziców zrzucił kryształową miskę i porobił diury w panelach(małe ale widoczne).Nic sie na szczęście nie zbiło.
Dziś u rodziców zrzucił kryształową miskę i porobił diury w panelach(małe ale widoczne).Nic sie na szczęście nie zbiło.
Podziel się: