reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

sobota 3 października: kuzynka Marysia ugryziona w policzek:zawstydzona/y::-(
niedziela 11 października: kuzyn Dimitris ugryziony w wargę:zawstydzona/y::-(do krwi....

nie wiem juz co mam robić:eek: tłumaczę, tłumaczę, a on i tak w akcie zazdrości dolatuje w mgnieniu oka i gryzie:szok::-:)-(ale takiego nerwa ma tylko na kuzynke własnie i teraz tez na kuzyna... do obcych dzieci miły i spokojny... mysle, ze zazdrosny jest o dziadka swojego (mojego Teścia)...
raz się ładnie bawi, głaszcze i przytula a potem nagle taka zmiana frontu, ze szok normalnie....:-(a potem jak z nim rozmawiam to niby rozumie, obiecuje, ze nigdy wiecej a i tak to robi... jakby to było silnijesze od niego....
 
reklama
Kasia, rosmerta, wspólczuję i przyznam, ze nie mam pojecia co bym zrobiła na Waszym miejscu:no:Wiem ,ze to banał ale z takich rzeczy chyba po prostu, zwyczajnie sie wyrasta?

Sciaganie prania w stylu Emilki to u nas norma:tak:
 
no to mnie pocieszyłas....:eek::rofl2:

mam nadzieje, ze to tylko przejsciowe i ziazane z zazdrośica o dziadka, bo wśród obcych dzieci zachowuje sie normalnie i nie ma takich zapedów. Oby, bo inaczej cos kiepsko widze chodzenie do przedszkola....
 
Mój najmłodszy brat też gryzł:-p Z tego co pamiętam to właśnie z zazdrości albo bezradności:sorry: Ale wyrósł z tego zanim poszedł do szkoły:tak:

Kasiu ja nie pomogę, bo my od zawsze mówiliśmy, żeby Victor nie dokuczał zwierzakom, bo jak będą złe to też mogą mu dokuczyć np. ugryźć, zadrapać itp. U nas to poskutkowało i reaguje na nasze prośby:tak:
 
No, nie chcę zapeszyć, ale Oliwka od kilku dni trochę odpuściła zwierzakom, w ogóle mniej broi. Coś mi się wydaje, że to jest związane ze żłobkiem, tzn jak w nim się wyszaleje, to w domu jest spokojniejsza.
 
Moja Julcia z upodobaniem zajmuje się swoją cipką. Dosiada misia albo ociera się o brzeg kanapy, albo kołdę między nogi i się ociera. Wychodziliśmy z siebie co zrobić żeby przestała, podobno nic nie robić, a to najtrudniejsze. Podobno dla dziecka to taka sama "przyjemnosc" jak grzebanie w nosie, po prostu nic zdrożnego, mimo, że nam dorosłym źle się kojarzy. Jakoś mnie wkurza widok mojej córki, która dosiada kanapy...
 
Witam!

Hmm Patri nie mam bladego pojęcia jak reagować i co Ci doradzić, ale też pewnie nie potrafiłabym zachować kamiennej twarzy na takie zachowanie :eek:

Moja za to dzisiaj w nocy dała takiego czadu, że ledwo dzisiaj na oczy patrzę :-( Przyszło mi do głowy przed pójściem spać o 23 żeby sprawdzić czy jest dobrze przykryta... niechcący ją obudziłam i jazda była przez bite 3 godziny do 2 w nocy! W żaden sposób nie mogłam jej uspić, darła się i darła na cały regulator :no:
Ja chyba pójdę z tym do lekarza, bo ona ma jakieś zaburzenia snu, takie ma wrazenie :dry:
 
może u Was pomoże Sedalia to hoemopatyczny syropek. pamiętam że przed sylwestrem któraś z nas go poleciła.
ale mi się też wydaje że ostatnio mały gorzej śpi.tak bardziej czujnie-ale pewnie to efekt że się rozwijają i przez sen przeżywają cały dzień- bo Szymek nawet czasem gada.:eek:
 
reklama
Patri nie wiem co Ci poradzić:no:
Ale rozumiem Cię, chyba nie umiałabym przyglądać się biernie...

A moje dziecię odwrotnie to innych.. spokojne w domu, czasem wydaje mi się wręcz apatyczne... a w kontakcie z innymi dziećmi u opiekunki to łobuzuje jak diabli. Wczoraj przywaliła w oko zabawką 2-letniemu chłopczykowi:szok::cool:
W domu przy mnie grzeczna jak aniołek, przytula się do Lolka.. diabełek z niej wychodzi u teściów i jak Tomek wraca. :eek:
 
Do góry