reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dzieci rozrabiaki

Mam ogolny wywabiach Beckmann ale niestety w sprawie pisakow nie pomoge. Nie sprawdzalam tego. A w kwestii rozrabiania, to Milena tez broi na calego i niec sie nie slucha. Juz po kilku dniach pobytu u rodziny Milena ma posiniaczone nogi, rozbite kolano i dzis dorobila sie zadrapania pod okiem. :eek::rofl2:
 
reklama
Dobrze wiedzieć na przyszłość, narazie nie mam nic popisane pisakami, ale zawsze może się zdarzyć.
A to jest jakiś specjalny wywabiacz do pisaków Irtasia, czy taki ogólny odplamiać dr Beckmann na nie działa? Bo ten odplamiacz Dr Beckmann ze szczotką w nakrędce to sobie bardzo chwalę, żaden inny odplamiacz nie działał mi tak dobrze.
To jest extra wywabiacz do pisakow oni maja jeszcze inne tak jak np. na krew,na wino , na rdze itp i kazdy jes´t osobno w malych buteleczkach:tak:
 
:wściekła/y::-D mam wyrzucone wszystkie ciuchy Sary z półek :wściekła/y::wściekła/y:
gorzej niz po włamie wyglada:crazy::rofl2:......:-D raz ,dwa trzy ...relaks:confused::-D:-D:-D
chyba nie ominie mnie segregacja jak Kasiad dziś;-):-D:-D
"zawsze jakaś mobilizacja " ale zrobie to po powrocie z piłki nożnej ,jeśli będę jeszcze przebierać nogami po jeździe rowerem :-p:-D:-D
 
Hehe, Sarka pomogła mamusi podjąć decyzję ;-):-D
U mnie stan po przeglądzie: 2/3 ciuchów odwalonych, a 1/3 została. Szafki teraz świecą pustkami w porównianiu do stanu poprzedniego ;-)

A tak w temacie wątku: czy ktoś wie, kiedy dziecko wyrasta z buntu trzylatka :confused::eek: Bo moje dziecko przechodzi go bardzo intensywnie i już mam dość :zawstydzona/y:
 
A tak w temacie wątku: czy ktoś wie, kiedy dziecko wyrasta z buntu trzylatka :confused::eek: Bo moje dziecko przechodzi go bardzo intensywnie i już mam dość :zawstydzona/y:

Ja szczerze mówiąc o buncie trzylatka nie słyszałam(jedynie w tym artykule,co podałaś)Trochę mi sie wydaje to przesadzone,co jakichs czas będą sie zdarzać takie gorsze dni i próby naszych smyków.I to pewnie jest sprawa indywidualna,jedni maja pare dni ,inni miesiące...Gdzieś czytałąm,że najbardziej "ugodowi" staja sie czterolatki,a do tego czasu takie chwiejne nastroje,lepsze i gorsze dni.:tak:
 
Ja muszę Ci powiedzieć Rozalka, że wcześniej też jakoś bardziej interesowałam się "buntem dwulatka". Obiło mi się o uszy pojęcie "bunt trzylatka", ale właśnie tak jak Ty myślałam, że to przesadzone. Jednak obserwując obecnie Oliwkę muszę stwierdzić, że zemściło się na mnie chyba to niedowierzanie, że dziecko w trzecim roku może być bardziej upierdliwe niż w drugim. Oliwka miewała trudne okresy, ale to co teraz się z nią dzieje, to jest poprostu w szok! Kompletnie nie panuje nad emocjami, łatwo wpada w histerię, buntuje się strasznie, bardzo ciężko do niej dotrzeć w takich momentach, jedyna rada, to poprostu zostawić ją w pomieszczeniu samą i wyjść. Wtedy popłacze, pokrzyczy, uspokoi się i wyjdzie z pokoju cała radosna, jakby nie pamiętała, że przed chwilą płakała. I nie zdarza się to czasem, w gorsze dni, takie ataki mają miejsce conajmniej kilka razy dziennie każdego dnia. Poza tymi atakami to jest naprawdę kochane, uczuciowe i radosne dziecko, ale jak się wpadnie w złość, to normalnie nic do niej nie dociera. I taki atak może np wywołać fakt odmówienia włączenia jej bajki, bo już oglądała a teraz jest czas na spanie. Widać wyraźnie, że bardzo boleśnie rodzi się w Oliwce ta potrzeba samodzielności i niezależności, o której piszą w artykule.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry