reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze dolegliwości

ja dziś mam za sobą nieprzespaną noc pełną strachu...

wieczorem wypiłam oliwę z pestek winogron z sokiem z grejpfruta (bo od kilku dni męczyło mnie zaparcie). Obudziłam się po ok. 45 min snu, bo było mi niedobrze.. musiałam wstać, zmierzyłam ciśnienie... 140/80.. za chwilę 158/90... wypiłam wodę, zrobiłam miętę, bo woda nie pomagała... przesiedziałam ponad 3 godziny.. ciśnienie wciąż skakało... spadało do 128/75, żeby za 15 min znowu skoczyć do 145/80... i tak do 4 rano... toaleta oczywiście co 15 min.. dopiero ok 4 ciśnienie spadło do 115/65 i zdecydowałam iść do łóżka... brzuch twardy...

na szczęście rano było dużo lepiej.. no i obiecałam sobie, że więcej oliwy z sokiem nie piję... mimo, że zadanie spełnila z nawiązką.... jeśli wiecie, co mam na myśli...

A bo Gosiu wszystko co wywoluje przeczyszczenie moze spowodowac skurcze macicy, dlatego takie srodki polecane sa w przeterminowanych ciazach. Znanym i podobno skutecznym srodkiem jest olejek rycynowy stosowany na zaparcie ale jednoczesnie czesto wywolujacym porod. Sama wyprobowalam niestety u mnie nie zadzialalo choc wywolalo dosc silne skurcze macicy.

karincia ja mam tak silne uplawy ze czesto sie zastanawiam czy to czasem juz nie wody bo potrafie miec czesto mokre spodnie mimo ze nosze wkladki, a z piersi tez mi nic nie cieknie, w ogole sie zachowuja jakby w ciazy nie byly
 
Ostatnia edycja:
reklama
karincia ja mam tak silne uplawy ze czesto sie zastanawiam czy to czasem juz nie wody bo potrafie miec czesto mokre spodnie mimo ze nosze wkladki, a z piersi tez mi nic nie cieknie, w ogole sie zachowuja jakby w ciazy nie byly
Oj kasiu Ty to mi zawsze humor poprawisz :-):-):-)
Cieszę się że nie jestem sama z takimi dolegliwościami ;-)
 
Ja mam tak samo obfite uplawy i pommo wkladki potrafia przeciec do majtek i spodni:baffled: Zmieniam wkladki conajmniej 3 razu dziennie i to uzywam tych grubych carefree. Polozna dala mi paseczki do sprawdzania wod plodowych (o ile dobrze pamietam Mju o nich pisala) wiec jesli uplawy beda na tyle obfite ze sie bede martwila ze to wody to sprawdze sobie.

Zgaga nie odpuszcza mi zadnego wieczoru, towarzyszy mi zawsze gdy leze:angry:

Jak nacisne brodawke to pojawiaja sie mini kropeleczki - jedne zolte, drugie przezroczyste. A same z siebie nie wyciekaja;-)

Skurczy w lydkach nie mam od kiedy chodze na cwiczenia dla ciezarowek i robimy tam m.in. kilka cwiczen "antyskurczowych":tak:

Poza tym lapia mnie takie jakby prady jak przy rwie kulszowej. Zginaja wpol na kilka sekund i odpuszczaja. Zaliczam to kilka razy dziennie w udach, posladkach, plecach.

Ale i tak te wszystkie moje dlegliwosci to pikus przy problemach niektorych z Was, ktorych Wam bardzo wspolczuje:sorry2:
 
uplawy mam w normie
a siara tylko w nocy mi leci, az sie zastanawiam czy wkladek na noc nie zakladac, bo plamy co rano mam na koszulce,czasami nawet na przescieradle z praniem nie nadazam...ale niecierpie w biustonoszu spac...
to sa dopiero dylematy;-)
 
a ja czasem mam bóle kręgosłupa, czasem młody się źle ułoży i na nerw kulszowy uciska - ale to zazwyczaj chwilowe więc nie jest źle...ostatnio puchną mi nogi i rece i jest to oczywiście nieprzyjemne, ale poza tym cały dzień na nogach i w ruchu i daję radę więc narzekac nie mogę- w pierwszej ciąży czułam się gorzej a teraz chyapo prostu nie mam czasu się nad tym zastanawiać...irytuje mnie najbardziej jak mi brzuch przeszkadza w aktywności fizycznej - takiej codziennej - na jaką chciałabym sobie pozwolić, nawet sprzatanie to już nie to, co by sie chciało...
skurcze łydek kilka razy się zdarzyły ale jak biorę regularnie kalipoz - potas przepisany przez lekarza , to skurcze mnie nie męczą
a tak przy okazji - bo własnie dzisiaj czytałam w m jak mama - napisali że to co w ciąży wycieka z piersi to nie siara tylko mleko próbne, siara dopiero po porodzie...ja ma czasem małe kropelki ale wkładek jeszcze nie muszę
 
Ostatnia edycja:
Gosiu ty mnie nie strasz, że się nie zmniejszają, bo ja siedzieć nie mogę tylko leżę...
Raz na lewym raz na prawym boku, a moje biodra już mają dość..

Jutro pojadę do lekarza i zobaczę co powie, bo przecież musi coś pomóc
 
a u mnie siary, czy też mleka próbnego brak, upławy - praktycznie żadnych! skurczy łydek nie miałam praktycznie i nie mam (cały czas biorę magneB6), zgagi nie znam :-D
nudności nie miałam, kregosłup - boli w normie, jak zbyt długo pochodzę.
Jedyne niedogodności ciążowe to zaparcie (no i hemoroidy:wściekła/y:) i puchnięcie kończyn. Nawet do toalety chodzę tylko 1-2 razy w nocy.
Chyba na mszę dziękczynną powinnam dać :-D

Gosiu ty mnie nie strasz, że się nie zmniejszają, bo ja siedzieć nie mogę tylko leżę...
Raz na lewym raz na prawym boku, a moje biodra już mają dość..

Jutro pojadę do lekarza i zobaczę co powie, bo przecież musi coś pomóc

Deli mój gin powiedział, żebym się cudów nie spodziewała... i że posterisan (bo tylko to pozwolił stosować) nie zlikwiduje istniejących hemoroidów w ciąży.. i że mam się cieszyć, że się nie zwiększają i nie zniechęcać i smarować cały czas.. więc smaruję, a one się nie zmniejszją... stad mój komentarz, ale z całęgo serca życzę ci, żebyś dostała coś co pozwoli pozbyć się tego cholerstwa! Ja wtedy bardzo chętnie skorzytam z podpowiedzi, co można zrobić :tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Gisiu a jakiej maści używasz?
A juz wiem ;/
Gapa


A ja zaparć nie mam a hemoroidy tak ;/, do tego mega zgaga, kręgosłup bolący, skurcze łydek też mam ....

Siary, ani próbnego mleka nie mam
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry