reklama
ech jeśli nie macie alergii... jeszcze trochę kurzu nikomu nie zaszkodziło ;-)
ja sie cieszę że będziemy się wyprowadzać - to przynajmniej mieszkanie będę odgruzowywać jak się będziemy pakować
a jedzenie - opcja szybka mrożonki, wrzucasz do litra wody i za 20 minut masz zupę - nie jest to może jakieś super kreatywne, ale swoją rolę spełnia
choć szczerze mówiąc jakby mój mąż zobaczył co tu dziewczyny gotują to by się chyba wyprowadził ode mnie ;-)
mnie też ślinka leci jak czytam
jakoś trzeba przetrwać ten trudny czas...
ja sie cieszę że będziemy się wyprowadzać - to przynajmniej mieszkanie będę odgruzowywać jak się będziemy pakować
a jedzenie - opcja szybka mrożonki, wrzucasz do litra wody i za 20 minut masz zupę - nie jest to może jakieś super kreatywne, ale swoją rolę spełnia
choć szczerze mówiąc jakby mój mąż zobaczył co tu dziewczyny gotują to by się chyba wyprowadził ode mnie ;-)
mnie też ślinka leci jak czytam
jakoś trzeba przetrwać ten trudny czas...
robaczek_25
mama dwóch syneczków:)
ja też sie obijam ile wlezie, może krzywo na mnie w domu patrzą bo nie mieszkamy sami a ja praktycznie nic nie robię ale jak tylko coś porobię to brzuch zaraz twardnieje i jest dziwny, mam jednak gdzieś czyjeś zdanie bo w tej chwili moje dziecko jest dla mnie najważniejsze!!
robaczek_25
mama dwóch syneczków:)
tylko ten klub będzie miał bardzo krótką działalność, mam obawy ze nasze maluszki nie dadzą nam się już wkrótce lenić;-)
juluszka - ja przez to ,że córcia mnie kopie w nocy i nie mogłam spac. Przestawilam swój zegar biologiczny . Kłade sie ok.2 w nocy, tak kiedy rzestaje kopac i budze sie najwczesniej po 11. Moge sobie na to pozwolic bo teraz jeste zupelnie sama w domu i ikt mi nie przeszkadza.
A co do gotowania i sprzatania przez faceta. To wlasnie u mnie było to jedno ze zrodeł sporu. Z pracy warcałam po 18tej. Potem robiłam zakupy, i jeszcze obiad zrobic i posprzatac Wiec zaczęły sie zgrzyty!!! Bez przesady, zebysmy w ciąży robily wszystko w normalnym tempie jak przed ciążą. Wiec teraz zwolniłam bardzo tempo A facetowi nic sie nie staie jak raz na jakis czas ugotuje, czy odkurzy!!
A co do gotowania i sprzatania przez faceta. To wlasnie u mnie było to jedno ze zrodeł sporu. Z pracy warcałam po 18tej. Potem robiłam zakupy, i jeszcze obiad zrobic i posprzatac Wiec zaczęły sie zgrzyty!!! Bez przesady, zebysmy w ciąży robily wszystko w normalnym tempie jak przed ciążą. Wiec teraz zwolniłam bardzo tempo A facetowi nic sie nie staie jak raz na jakis czas ugotuje, czy odkurzy!!
ale mój nawet jest chetny, tylko czasu nie ma...zmienil stanowisko w pracy i troche musi sie bardzie przykładac i wykazywać, więc czesto wraca poxno zjechany na maxa. szkoda mi go bardzo wtedy jest, wiec sama sie staram cos w tym domu zrobic.
ja juz na zwolnieniu siedze i jak troche lepiej sie czuje biore sie za porządki.
ja juz na zwolnieniu siedze i jak troche lepiej sie czuje biore sie za porządki.
reklama
AsiaJan86
Lipcowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2009
- Postów
- 2 388
Ja wszystko praktycznie robię sama. Potem wieczorem brzuchol boli ale kto moi pomoże? Mój jak ma mi coś podać to 300 razy sama to zrobię. Ale oszczędzam się jak mogę. Zresztą mam tak jak Robaczek i nawet jak krzywo na mnie patrzą to mam to gdzieś-Hania najważniejsza:-):-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 388
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: