Hej Wam!!!
U mnie z ciążowych dolegliwości pojawiły się straszne wahania nastrojów.. z euforii przechodzę do płaczu... rzucam czym się da i jestem wszystkim tak jakoś dziwnie zdołowana... Dzisiaj przed wyjsciem z domu tez byla scena połgodzinnego placzu.. najbardziej sie obrywa temu mojemu.... ale dobrze bo to faceci zazwyczaj dolewaja oliwy do ognia :-) a jak tam u Was?? czy tylko mi odbiło tak na sam koniec? :-)
U mnie z ciążowych dolegliwości pojawiły się straszne wahania nastrojów.. z euforii przechodzę do płaczu... rzucam czym się da i jestem wszystkim tak jakoś dziwnie zdołowana... Dzisiaj przed wyjsciem z domu tez byla scena połgodzinnego placzu.. najbardziej sie obrywa temu mojemu.... ale dobrze bo to faceci zazwyczaj dolewaja oliwy do ognia :-) a jak tam u Was?? czy tylko mi odbiło tak na sam koniec? :-)