reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze ciążowe dolegliwości

Hej Wam!!!
U mnie z ciążowych dolegliwości pojawiły się straszne wahania nastrojów.. z euforii przechodzę do płaczu... rzucam czym się da i jestem wszystkim tak jakoś dziwnie zdołowana... Dzisiaj przed wyjsciem z domu tez byla scena połgodzinnego placzu.. najbardziej sie obrywa temu mojemu.... ale dobrze bo to faceci zazwyczaj dolewaja oliwy do ognia :-) a jak tam u Was?? czy tylko mi odbiło tak na sam koniec? :-)
 
reklama
Ja na koniec czuje sie juz taka ociazala ze szok...maz mi musi skarpetki zakladac buty na mnie nie pasuja a nogi spuchniete tak ze jedna wielka bania....kostek nie widac.a myslalam ze tylko latem tak sie puchnie.
 
Witajcie , jak ja mogłam nie zauważyć tego wątku :-) Jeżeli pozwolicie to też ponarzekam i ulżę sobie w cierpieniach.Puchnę paskudnie, ale wyniki dobre i ciśnienie niziutkie, więc taka moja "uroda ciążowa" , czasami mi duszno i słabo , wyglądam jak wieloryb, i tak też się czuję, syn mój kochany często postanawia tak łepek wbić w kanał że czuję go między nogami, więc siedzę szeroko robiąc mu miejsce:tak: paskudnie boli mnie spojenie łonowe zwłaszcza jak usiłuję okręcić się z boku na bok i przy wysiadaniu z samochodu , to akurat musi komicznie wyglądać bo ja się jakimiś siłami z niego po prostu wytaczam :crazy: często jest mi niedobrze , i z głodu i jak coś za dużo sobie pozwolę. Aha już nie pamiętam kiedy przespałam całą noc, wędrówki w celu oddania moczu to średnio 3-5 razy . O rany jak to wszystko czytam jeszcze raz dochodzę do wniosku że poród blisko, tak się długo funkcjonować nie da :-D
 
ja tak samo okropnie się czuję i ruszam...cieżko mi kozaki nałożyc,wejsc na 3 piętro to wysiłek ogromny...sapie stękam i łążę jak kaczka
też zauważyłam opuchniete kostki...czuję sie w ogole nieatrakcyjna jakoś...
 
Heh widzę że wszystkie czujemy się podobnie. Ja nie puchnę ale czuję się jak wieloryb chociaż ludzie mówią że dobrze wyglądam i tylko piłkę mam z przodu ( chyba plażową). Skarpetki założyć to wyzwanie. W pierwszej ciąży jakaś sprawniejsza byłam. Sikam w nocy na potęgę, zresztą w dzień też. Dzisiaj w nocy żebra okrutnie mnie bolały. Zgagę mam nawet po wodzie :-) Ale najgorszy jest dla mnie teraz ból stopy. W lato jakiś odcisk mi się zrobił poniżej małego palca. Potem zniknął. A teraz znowu powrócił. W środku jakby kawałek kości był bo coś twardego jest i to już tak boli że ledwo chodzę. Czekam na poród i idę do lekarza. Niech mi coś z tym zrobią bo już ledwo buty wkładam. Na obcasie z tym to już nie pochodzę. Myślałam o dermatologu a teraz już nie wiem czy ortopeda albo chirurg nie powinien tego obejrzeć.
 
ja obrączkę zdjęłam prewencyjnie już jakiś czas temu - ale w ogóle nie puchnę. za to czuję się koszmarnie ciężka i spojenie łonowe trochę daje znać, zwłaszcza przy odwracaniu się z boku na bok. ale powiem Wam, że ćwiczenia rozciągające dla babek w ciąży potrafią naprawdę sporo poradzić i na uczucie ciężkości, i na problemy z wychodzeniem po schodach, i na puchnięcie:-) polecam - nawet na końcówce!
 
Jej, dziewczyny, jak dobrze, że nie jestem sama...:rofl2:
Ja nie spuchłam jakoś bardzo, na tym etapie ciąży z córą już miałam łapki i stópki baloniki, no, ale to centrum upalnego lata było:-p Obrączka już mi nie schodziła, teraz z luzem ją ściągam. Mam taki fetysz, że musi być na palcu, nie zdjęłam jej od ślubu i nie zamierzam i teraz, więc liczę, że jakoś się uda z nią urodzić:sorry:

Boli mnie natomiast krzyż straszliwie. Coś okropnego, ledwo chodzę. Noce też fatalne. Nie tylko ze względu na opróżnianie pęcherza, ale bezsenność:wściekła/y:
Zdecydowanie starość nie radość. Rok temu byłam bardziej do życia, bez dwóch zdań.
 
reklama
a dlaczego zdejmujecie obraczki?moze nie doczytalam gdzies tego dlaczego powinno sie ? moja tez nie chce juz zejsc..

co do narzekania - mam dość już tego wszystkiego :(
ze śmiesznych spraw - wczoraj kupilismy kanape i maz z bratem na sile ją w 2 czesciach do windy...kiedy juz sie udalo jakos (a na 5jedziemy) jechalam w windzie z glowa pod kanapa a obok maz a brat sie wspinal na 5te - ja ruszam sie wolno iiii...wyobraźcie sobie ze wyciagam mozolnie reke by wysiasc i winda zjezdza w dol :) ktos ją przywołał na parter - ja oczywiscie płakałam ze śmiechu(dosłownie) i nie mogłam się uspokoić z 10minut (mega huśtawka nastrojów)

najgorszy był wieczór...uczucie jakby mi ktoś przepychał piłkę lekarską w kroku - mega ucisk :/
jak siadam ból w pupie (ledwo siadam)
a rusza sie w brzuchu tak bardzo i mocno ze całą ciążę tak nie było intensywnie jak terez

niemniej jednak objawów porodu brak a termin na poniedziałek ..ja mam dosc i mowie pass....Aleks wyłaź :p
 
Do góry