reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze ciala po ciazy

O mamo:szok: IWONKA super. Koniecznie zaraz poszukam tej dietki. 53 to ja nigdy nie będe wazyc a ty chcew jeszcze zrzucac??? to ile wazyłas przed ciążą.??? no, chyba ze chudzinka niskiego wzrostu jesteś? ALE WIELKIE GRATULACJE
 
reklama
Mam 166:)zawsze wazylam 48/50 kg...:)dietka podzialala super..i bardzo dobrze sie czuje..nawet nie zjadam zalecanych dawek...bo nie jestem glodna:DPOWODZENIA:)
 
Iwonko gratulacje!!!:-):tak::tak: najwazniejsze złapac rytm potem juz z gorki..;-)

Ja ważę już 78kg więc zeszłam 10kg :tak::tak:jak narazie stoję w miejscu bo odrabiam tygodniowy pobyt w Polsce rybki,piwko hehe.:laugh2::laugh2:...ale od poniedziałku zaczęlam 2 turę Weidera na brzuszek i chyba do lata bedzie ok.....mam nadzieję;-)
 
Łomatko Iwonka! Ty uważaj bo w Irlandii mocno wieje i jeszcze Cię porwie:happy: Niemniej podziwam za determinację. A jaki rozmiar ubrań nosisz? Bo ja gdy przy wzroście 164 ważyłam 51 kg nic kupic nie mogłam bo ubrania w rozmiarze 34 - 36 ze mnie spadały:confused:?

No, no Monika gratulacje! Szybciutko gubisz kilogramy, nie przesadz za bardzo bo Cie nie poznamy na fotkach:-D
 
No Moniczko,pieknie spadło,gratuluję i zazdroszczę,mnie by się takie 10 kg mniej przydało...albo chciaz z 8;-) A jesli możesz,napisz co takiego jadłaś,że tak cudnie schudłaś? Mam nadzieję,że niezbyt restrykcyjnie;-) bo szczerze mówiąc na kopenhaską bym sie nie zdecydowała bo wiem jaka jest cieżka,dlatego biję pokłony Iwonko!:tak: A ja obrastam dalej w tłuszcz:baffled: :-( jakoś moja kondycja psychiczna jest słaba i nie potrafię wziać się w garść i ćwiczyć w domu ani nawet nie ograniczyłam słodyczy:zawstydzona/y: :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: a potem jak zwykle latem za nic się nie rozbiore do kostiumu...arzy mi sie aerobik ale czasu mi brakuje bo chodze na kurs językowy...słabej baletnicy...;-) Buuuu..brak mi motywacji,HELP!:tak:
 
Olu ja stosowałam diete mż...czyli mało żreć hehe:laugh2::laugh2:...nie miaąłm żadnej ułożonej dietki..poprostu ostatni posiłek jem o 18,zero słodyczy,chleb ciemny ,nie jem ziemniaków,kasz,makaronu itp.....tak naparwdę w ciagu dnia jadam płatki kukurydziane na mleku,jakiś jogurt,i piję dużo wody...obiad oczywiście ale tylko gootowane mieso i surowka sama:tak:..teraz popuściłam pasa troszke bo i nawet na ziemniaki sie skusiłam ....zaczynam troszkę mniej drastycznie bo brakuje mi takiego porządnego obiadku... do tego ćwiczonka na brzuszek i efekty są;-)...powiem szczerze,że na diecie ułożonej to bym nie wytrzymała. jak mam ochotę na wafelka to wtedy już rezygnuję z czegoś innego..mniej więcej 1000 kalorii dziennie i to wsio...:laugh2:
Olu najtrudniej jest zacząć potem już idzie łatwo...trzymam kciuki za Ciebie...:-)
 
Olu ja też nie mogę się zabrać za siebie :no: lato tuż tuż a urlop na plaży:baffled: jak tu się odchudzić jak mąż mnie kusi wieczorami winkiem, piwem i innymi "łakociami". Ciasto po świętach zamroziłam żeby mnie nie korciło.....
faktycznie najgorzej jest zacząć-później jakoś leci:baffled:

sprawdzałam tą dietę kopenhadzką -rety Iwonko podziwiam, to nie dla mnie;-):laugh2: nawet gumy do żucia nie można :-D
Moniś daj mi trochę silnej woli -ty już wystarczająco zrzuciłaś;-);-);-)
Dlaczego to odchudzanie jest takie trudne!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
:)Wydaje mi sie ze ta kopenhaska tylko pozornie wyglada na ciezka...koncze dzis 11 dzien...i czuje sie super...nie stosuje sie tak do konca..bo nie jestem w stanie zjesc tego wszystkiego co podaja...to juz dla mnie za duzo...chyba ladnie mi sie zoladek skurczyl..ale to CHyba dobrze..po dietce bede tez mniej jadla:D
 
reklama
Asiu Ty przeciez karmisz piersią, wiec dzidzi dogadzac trzeba:-) Kiedy do pracy wracasz? Chyba jakoś w tym samym czasie wracamy. Wtedy schudniemy obie i bez diety...:baffled: choc ja bym juz chudnąc nie chciała i tak juz wszystko ze mnie leci i garderoba do wymiany:baffled:
 
Do góry