reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

nasze brzuszki

Sylwia, nie jestem jeszcze wprawdzie po, ale myślę, że jak zrobisz cosik dla siebie - tzn. właśnie fryzjer, czy choćby jakiś drobny kosmetyk , to zawsze dobry humor pójdzie go góry! :-)
 
reklama
dzieki dzieki wiem ze to hormony i trza sie zrobic na bostwo

oj z piersiami to tez mam klopoot tryska jak z fontanny,maly sie krztusi i laktator w ruch
 
Normalnie jak to czytam to widzę samą siebie. U mnie jest identycznie. Ryczałabym bez powodu, czuje sie zmęczona, do fryzjera tez musze sie umowic. Jedyny + to moja waga jest taka jak przed ciąża. :)
Moj maly jak je to jest caly w mleku przez te fontanny. Wczoraj biedakowi do oczka siknęlo ale dzielny byl i nie plakal
 
Milla pisze:
Normalnie jak to czytam to widzę samą siebie. U mnie jest identycznie. Ryczałabym bez powodu, czuje sie zmęczona, do fryzjera tez musze sie umowic. Jedyny + to moja waga jest taka jak przed ciąża. :)
Moj maly jak je to jest caly w mleku przez te fontanny. Wczoraj biedakowi do oczka siknęlo ale dzielny byl i nie plakal

To może wiecie, bo mnie to też dotyczy, kiedy laktacja się ustabilizuje.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Może łatwiej mi będzie przez to przejść jak będę wiedziała ile czasu to trwa.
 
U mnie to samo, czasami płakać mi się chce bo mój Mateusz wogóle nie śpi w dzień ( no może 0,5 godziny) a tak lezy tylko przy cycu i drzemie. jak próbuje go polóżyć do łóżeczka lub wózka to zaraz jest płacz i od nowa karmienie. Jedną brodawkę mam tak poranioną że narazie ściągam z niej pokarm tylko laktatorem, bo wtedy mnie nie boli. Czekam aż się zagoją rany. Czasami poprostu wysiadam, ale nikt nie mówił że będzie lekko. Jak patrzę na Mojego Skarba jak się do mnie uśmiecha to od razu lżej się robi na serduszku
 
mokkate pisze:
Milla pisze:
Normalnie jak to czytam to widzę samą siebie. U mnie jest identycznie. Ryczałabym bez powodu, czuje sie zmęczona, do fryzjera tez musze sie umowic. Jedyny + to moja waga jest taka jak przed ciąża. :)
Moj maly jak je to jest caly w mleku przez te fontanny. Wczoraj biedakowi do oczka siknęlo ale dzielny byl i nie plakal

To może wiecie, bo mnie to też dotyczy, kiedy laktacja się ustabilizuje.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Może łatwiej mi będzie przez to przejść jak będę wiedziała ile czasu to trwa.

U mnie się ustatkowało po jakiś dwóch tygodniach.
 
Czasem się niestety zdarza, zwłaszcza, jak Jaś zrobi sobie nieco dłuższą przerwę w karmieniu, albo jak się mężuś poprzytula ;) Jak wychodzę z domu to zakładam wkładki, w domu już od jakiegoś czasu chodzę bez, ale zdarzy się, że się poleje... Chyba trzeba się przyzwyczaić, bo to juz tak będzie. Moja koleżanka ostatnio wychodziła z konferencji w połowie, bo się polało, a jej córeczka ma już prawie rok...
 
lolcia na poranione brodawki polecam masc BEPANTHEN ja mialam poranione w szpitalu przez 3 dni i masc pomogla jak reka odjal-jak zostanie to przyda sie do pupy maluszka-polecam
 
reklama
Do góry