reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze brzuszki i ich brak - wracamy do formy po porodzie

Ja w sumie od poczatku do teraz tj 21 tydzien przytylam 4.5kg i w sumie duzo dziewczyn ktore maja terminy podobne do mnie maja juz duze brzuchy a mi sie wydaje ze moj taki maly ale wczoraj lekarz powiedzial ze powinnam sie z tego cieszyc ze wszystko jest ok i moze to dla tego ze jestem niziutka bo mam 153 wzrostu i dlatego mam maly brzuch i podkreslil ze do konca jeszcze troche czasu i wszystko sie zmienic moze
 
reklama
Witam
Ja jestem w 20 tc i przytylam tylko 1,8 kg . Mało :) Na poczatku wymiotowalam duzo i dlatego, teraz duzo jem, ale malo tyje. Obwód brzuszka tak popołudniu to 92 cm (wieczorem z reguły jest większy, a rankiem mniejszy). Najważniejsze że z dzieckiem wszystko wporządku. Wczoraj byłam u ginekologa, dziecko prawidłowo się rozwija i jest wszystko okej :) A noi jeszcze nie znam płci (za tydz mam usg 3d wtedy sie dowiemy:) Pozdrawiam Lutowianki :*
 
ja po diecie szpitalnej (miałam infekcje dróg moczowych a trafiłam z podejrzeniem zapalenia wyrostka ) i jedzeniu słodyczy ze współlokatorkami schudłam 2 kg (czyli tyle ile zdążyłam przytyć) .

a ile się brzuszków na oglądałam :D koleżanka z sali rodziła w nocy więc byłam świadkiem odejścia wód a wcześniej 2 dniowej męczarni ze skurczami bo była 6 dni po terminie.
Ogólnie to ja Wam powiem że jak zapomnę za parę lat o tym jak człowiek się męczy w ciąży to może się zdecyduje na drugie dziecko bo obecnie leże plackiem w domu z garścią leków ( w tym na potrzymanie ciąży :-/ ) i jakiekolwiek próby sprzątania kończą się bólem brzucha. Więc jestem zmęczona leżeniem bo mnie rozrywa egergia a muszę leżeć.
 
ja po diecie szpitalnej (miałam infekcje dróg moczowych a trafiłam z podejrzeniem zapalenia wyrostka ) i jedzeniu słodyczy ze współlokatorkami schudłam 2 kg (czyli tyle ile zdążyłam przytyć) .

a ile się brzuszków na oglądałam :D koleżanka z sali rodziła w nocy więc byłam świadkiem odejścia wód a wcześniej 2 dniowej męczarni ze skurczami bo była 6 dni po terminie.
Ogólnie to ja Wam powiem że jak zapomnę za parę lat o tym jak człowiek się męczy w ciąży to może się zdecyduje na drugie dziecko bo obecnie leże plackiem w domu z garścią leków ( w tym na potrzymanie ciąży :-/ ) i jakiekolwiek próby sprzątania kończą się bólem brzucha. Więc jestem zmęczona leżeniem bo mnie rozrywa egergia a muszę leżeć.

Kochana leż plackiem i nie myśl nawet o sprzataniu:no: odpuść, bo skoro teraz masz problemy to należy wszelki wysiłek zminimalizować do minimum i dać czas organizmowi na regenerację sił i działanie tabletek :happy::tak::-)
Czytaj książki, pisz z nami a nie będzie tak źle - główka do góry - 3mam za Was mocno kciuki:happy::-):tak: Buźka
 
Neta82- ja mam podobnie, czasami mam wrażenie że tego brzuszka praktycznie nie ma. A wieczorem jak już sobie odpoczywam po całym dniu pracy to wydaje mi się taki wielgachny:)
 
figa dziękuje za troske :zawstydzona/y: w sobotę mam poprawę egzaminu (studiuje) więc jeszcze nie narzekam ,ale później to już nie wiem co z sobą zrobię ;-)
 
dziękuje dziewczyny :zawstydzona/y: męża to ja nie chce już prosić bo on z pracy do pracy praktycznie wraca ,bo robi to co ja powinnam zrobić a nie mogę i czuje się taka nie poradna :-( ale wiem że trzeba ,dziś mam swojego gina i mam nadzieje że zobaczę co moja dzidzia ma między nóżkami :zawstydzona/y: oczywiście najważniejsze jest to aby niunia była zdrowa :happy2:
 
reklama
Witam wszystkich.
Od początku ciąży to mi się raczej schudło z 59 na 54, przez ostatni czas utrzymywałam już swoją wagę a teraz jak wskoczyłam na waga to jest 55 ... heh w końcu coś przybyło, ale brzusia nie widać jeszcze, a spodnie które kupiłam miesiąc przed tym jak dowiedziałam się o ciąży ehhh spadają mi i moga je zdejmować i wkładać bez zapinania i rozpinania... a to wszystko przez to, że moje maleństwo praktycznie nic nie dawało mi jeść.... dopiero od 3 tygodni nie wymiotuje ( no czasem mi się zdarza jeszcze) ale i tak nie mogę jeść wszystkiego.... szkrabik nie toleruje u mnie w ogóle mięska i większości aromatycznych potraw... nawet zupy są beeee.... i cóż tu poradzić... na szczęście dobrze się rozwija i wszystko jest ok przynajmniej do tej pory a następna wizyta w czwartek i zobacze jak tam poczynania słoneczka małego :)


 
Ostatnia edycja:
Do góry