Gabi i jak Misiek? Wykurował się przez weekend?
Ewka, u nas pasowanie dopiero pod koniec października. W sobotę Trochę to dla mnie dziwne, ale może to po to, żeby wszyscy rodzice mogli przyjść.
Margot, niezłe zamieszanie z planem. U nas ciągle jeszcze dostajemy plan na jeden lub dwa dni. Ale to przez to, że szkoła dogaduje się jeszcze z organizacją zajęć poza szkołą - basen, MDK, itp. Dzieci mają taki zeszyt, w którym wklejają te plany zajęć. Pani też tam wpisuje informacje dla rodziców.
U nas też dzieciaki będą dostawały mleko i owoce. O ile do mleka nie trzeba Przemka namawiać, czasem wręcz staram się aby wypił coś innego, np sok owocowy, to podejrzewam, ze do owoców nie da się namówić. Ostatnio do bananów się przekonał. I jeszcze jada truskawki, maliny i porzeczki. Reszta jego zdaniem jest niejadalna A do mleka można dopłacić jeszcze za słomki smakowe - 16 zł za semestr.
Z pieniędzy unijnych (chyba) dzieci będą miały zakupione podręczniki do niemieckiego. Rodzice tylko musieli kupić zeszyt ćwiczeń.
Dziś Przemek poszedł do szkoły w dobrym humorze. Chyba coraz bardziej tam mu się podoba. Mówi, że pani opowiada dużo ciekawych rzeczy i nie nudzi się tak jak w przedszkolu. Ma nowego kolegę. Przez pierwsze dni trzymał się z kolegą z przedszkola, a w piątek powiedział, że poznał innego chłopca z klasy i się z nim bawił. Tylko nie pamięta jak on ma na imię.
W piątek pani miała jedną "wpadkę" - zapomniała zaprowadzić dzieci na obiad Dziś przeprosiła i powiedziała, że za ten dzień odda pieniądze. W przedszkolu Przemek niechętnie jadł obiady, a tu na razie bardzo mu smakują. Nawet zupy, za którymi nie przepada. Chyba jest już bardzo głodny jak idzie na obiad.
Ewka, u nas pasowanie dopiero pod koniec października. W sobotę Trochę to dla mnie dziwne, ale może to po to, żeby wszyscy rodzice mogli przyjść.
Margot, niezłe zamieszanie z planem. U nas ciągle jeszcze dostajemy plan na jeden lub dwa dni. Ale to przez to, że szkoła dogaduje się jeszcze z organizacją zajęć poza szkołą - basen, MDK, itp. Dzieci mają taki zeszyt, w którym wklejają te plany zajęć. Pani też tam wpisuje informacje dla rodziców.
U nas też dzieciaki będą dostawały mleko i owoce. O ile do mleka nie trzeba Przemka namawiać, czasem wręcz staram się aby wypił coś innego, np sok owocowy, to podejrzewam, ze do owoców nie da się namówić. Ostatnio do bananów się przekonał. I jeszcze jada truskawki, maliny i porzeczki. Reszta jego zdaniem jest niejadalna A do mleka można dopłacić jeszcze za słomki smakowe - 16 zł za semestr.
Z pieniędzy unijnych (chyba) dzieci będą miały zakupione podręczniki do niemieckiego. Rodzice tylko musieli kupić zeszyt ćwiczeń.
Dziś Przemek poszedł do szkoły w dobrym humorze. Chyba coraz bardziej tam mu się podoba. Mówi, że pani opowiada dużo ciekawych rzeczy i nie nudzi się tak jak w przedszkolu. Ma nowego kolegę. Przez pierwsze dni trzymał się z kolegą z przedszkola, a w piątek powiedział, że poznał innego chłopca z klasy i się z nim bawił. Tylko nie pamięta jak on ma na imię.
W piątek pani miała jedną "wpadkę" - zapomniała zaprowadzić dzieci na obiad Dziś przeprosiła i powiedziała, że za ten dzień odda pieniądze. W przedszkolu Przemek niechętnie jadł obiady, a tu na razie bardzo mu smakują. Nawet zupy, za którymi nie przepada. Chyba jest już bardzo głodny jak idzie na obiad.