Nie skłamałam. Ale potem już się nie przyznałam, że w pierwszym trymestrze spadłam prawie 2kg, tylko cały czas podawałam tamtą, że niby "bez zmian"przyznaj się !
skłamałaś
reklama
Natalie
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2008
- Postów
- 123
No to ja sie doigralam - lekarz zwrocil mi uwage co do wagi :-( Mam 9 kilo na plusie w 26 tygodniu. Powiedzial, ze to duzo i do konca moge przytyc... tylko 3 kilo, zeby bylo ksiazkowe 12. A co tu zrobic, jak sie chce jesc? Mam tak jak Melulu, po jablku czy marchewce jestem jeszcze bardziej glodna!
No nic, odstawiam calkowicie slodycze :-( I codziennie porzadny spacer - taki 2-3 godzinny. Nie mam ochoty swiecic znow przed lekarzem oczami, bo glupio mi bylo, ze hej, nie powiem Ale co ja zrobie, ze mdlosci i wymioty mnie ominely i zaczelam przybierac od poczatku? A wcale nie jem jakos duzo wiecej. Chyba problem w tym, ze przed ciaza nie jadlam po godz. 19, a teraz nie wyrobie, jak nie zjem czegos pozniej (a klade sie spac kolo 24).
Najbardziej mnie wkurza to, ze sie przyczepil wlasnie do mnie. Wszyscy mi mowia, ze po mnie nie widac za bardzo tych 9 kilo. A patrzac na niektore kobiety w poczekalni, to sorry, ale niektore to maja ze 140 kilo, wiec moze niech sie czepia tam, gdzie powinien, wrrrrrrrrrrr....
No nic, powsciekalam sie troche, ale teraz pokornie schylam glowe i sie biore za siebie Chyba powinnam byc mu wdzieczna, ze mnie troche przystopowal. Czas przyjrzec sie dokladniej swojej diecie i zmienic co nieco...
No nic, odstawiam calkowicie slodycze :-( I codziennie porzadny spacer - taki 2-3 godzinny. Nie mam ochoty swiecic znow przed lekarzem oczami, bo glupio mi bylo, ze hej, nie powiem Ale co ja zrobie, ze mdlosci i wymioty mnie ominely i zaczelam przybierac od poczatku? A wcale nie jem jakos duzo wiecej. Chyba problem w tym, ze przed ciaza nie jadlam po godz. 19, a teraz nie wyrobie, jak nie zjem czegos pozniej (a klade sie spac kolo 24).
Najbardziej mnie wkurza to, ze sie przyczepil wlasnie do mnie. Wszyscy mi mowia, ze po mnie nie widac za bardzo tych 9 kilo. A patrzac na niektore kobiety w poczekalni, to sorry, ale niektore to maja ze 140 kilo, wiec moze niech sie czepia tam, gdzie powinien, wrrrrrrrrrrr....
No nic, powsciekalam sie troche, ale teraz pokornie schylam glowe i sie biore za siebie Chyba powinnam byc mu wdzieczna, ze mnie troche przystopowal. Czas przyjrzec sie dokladniej swojej diecie i zmienic co nieco...
Natalie, tylko tak Cię straszy, żeby Cię zmobilizować. Podał Ci dolną granicę. Książkowe to jest 12-17kgNo to ja sie doigralam - lekarz zwrocil mi uwage co do wagi :-( Mam 9 kilo na plusie w 26 tygodniu. Powiedzial, ze to duzo i do konca moge przytyc... tylko 3 kilo, zeby bylo ksiazkowe 12.
A swoją drogą ciekawa jestem, jak sama bym zareagowała na takie uwagi gina - mój na razie nic się nie czepiał.
kuleczka_ok
Zadomowiona(y)
U mnie lekarz się śmieje, wstaje na wagę - tam 52 kg (czyli około +4,5), ale za co przy mierzeniu ciśnienia mówi: "no zobaczymy czy tam jeszcze żyjemy " - bo z reguły ciśnienie u mnie bardzo niskie.
Za to jak się skarżę na dolegliwości typu: problemy z oddychaniem - to on "no tak nie ma za dużo Pani miejsca w brzuchu i przepona jest uciśnięta - tak będzie - nie polata sobie pani po schodach i proszę dużo i szybko nie mówić"
Z zazdrością spojrzałam na brzuch mego męża on 185 cm, kawał chłopa, ja 160 drobna kobieta i mówię że to nie sprawiedliwe :-( Lekarz na to: "To ja w imieniu stwórcy przepraszam że mężczyżni nie chodzą w ciąży"
No i trochę humorek mi się poprawił...
Za to jak się skarżę na dolegliwości typu: problemy z oddychaniem - to on "no tak nie ma za dużo Pani miejsca w brzuchu i przepona jest uciśnięta - tak będzie - nie polata sobie pani po schodach i proszę dużo i szybko nie mówić"
Z zazdrością spojrzałam na brzuch mego męża on 185 cm, kawał chłopa, ja 160 drobna kobieta i mówię że to nie sprawiedliwe :-( Lekarz na to: "To ja w imieniu stwórcy przepraszam że mężczyżni nie chodzą w ciąży"
No i trochę humorek mi się poprawił...
Natalie
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2008
- Postów
- 123
Oj, wkurzyc sie mozna, hehe Ale glodzic sie tez nie moge, zwlaszcza ze teraz nasze dzidzie beda szybko rosnac. Pozostaja dlugie spacerki szybszym krokiem i male zmiany w diecie. A jak to nie pomoze, to trudno - niech mi rozpisze jadlospis, jak taki madry, hihi.
Natalie
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2008
- Postów
- 123
Kuleczka, dobre Dobrze, ze jeszcze sie trafiaja lekarze z poczuciem humoruZ zazdrością spojrzałam na brzuch mego męża on 185 cm, kawał chłopa, ja 160 drobna kobieta i mówię że to nie sprawiedliwe :-( Lekarz na to: "To ja w imieniu stwórcy przepraszam że mężczyżni nie chodzą w ciąży"
kuleczka_ok
Zadomowiona(y)
Mój lekarz ma 43 lata, jest bardzo wesoły i cały czas sobie żartujemy. W ten sposób ja czuję się swobodnie i mnie skrępowana.
Bardzo chciałbym aby, takich osób z służby zdrowia było więcej
Za to nasz lekarza tzw. z medycyny pracy, nie oddzywa się nic, jak się do niego idzie, to lepiej wiedzić co ma wipisać na receptę, bo tak - długo się zastanawia i cały czas wertuje książkę z lekami - masakra.
Bardzo chciałbym aby, takich osób z służby zdrowia było więcej
Za to nasz lekarza tzw. z medycyny pracy, nie oddzywa się nic, jak się do niego idzie, to lepiej wiedzić co ma wipisać na receptę, bo tak - długo się zastanawia i cały czas wertuje książkę z lekami - masakra.
kuleczka_ok
Zadomowiona(y)
Natalie,
mam nadzieję że koleżanka z wątku się nie pogniewa jak przytoczę przebieg jej ciąży i efekt +43 kg podczas ciąży (jak podaje w kolejnych wątkach) .
wątek dotyczy: Aileen i Mateuszek
Ciąża - Aileen i Mateuszek
są zdjęcia brzuszka w układzie chronologicznym i pomimo ogromnego brzucha i wagi, koleżanka bardzo ładnie wygląda po urodzeniu.
Zresztą co wam będe pisała, same pooglądajcie....
Natalie, co to jest te 9 kg, naprawdę nie ma się czym przejmować, a lekarz... pewnie w ten sposób wyraża swoją troskę o twoje zdrowie.
mam nadzieję że koleżanka z wątku się nie pogniewa jak przytoczę przebieg jej ciąży i efekt +43 kg podczas ciąży (jak podaje w kolejnych wątkach) .
wątek dotyczy: Aileen i Mateuszek
Ciąża - Aileen i Mateuszek
są zdjęcia brzuszka w układzie chronologicznym i pomimo ogromnego brzucha i wagi, koleżanka bardzo ładnie wygląda po urodzeniu.
Zresztą co wam będe pisała, same pooglądajcie....
Natalie, co to jest te 9 kg, naprawdę nie ma się czym przejmować, a lekarz... pewnie w ten sposób wyraża swoją troskę o twoje zdrowie.
mamjakty
styczniówka 2009
Natalie - ja na ostatniej wizycie (2 tygodnie temu) miałam 12 kg na plusie :-zawstydzona/y: lekarz nic nie skomentował, za to lekarka, która mnie ważyła pokręciła głową :-( ja jednak więcej jem teraz niż przed ciążą, może nie to, że na raz zjem więcej, po prostu jem mniejsze porcje ale częściej i chyba wychodzi mi tego więcej niż wcześniej :-( też muszę postarać się przystopować, bo jak tak dalej pójdzie to będzie nie fajnie - ale nawet nie chodzi mi o komentarze lekarza, tylko o swoje samopoczucie :-( jak na razie wyniki mam dobre, oprócz tego żelaza nieszczęsnego, więc chyba jak na razie moja waga nie wpływa negatywnie na małą, prawda? ;-)
reklama
Ja właśnie pożarłam dwie bułki z masełkiem i dżemem wiśniowym :-( A godzinę temu jadłam zupę na obiad... I dalej bym coś zjadła. I tak od rana. Chyba się przywiążę do łóżka... :-(
Kuleczka, obejrzałam sobie ten wątek. Szok! Zarówno ten brzuch, jak i fakt, że dziewczyna naturalnie urodziła coś, co w nim siedziało (na zdjęciach wygląda to co najmniej jak bliźnięta, a tu normalny maluch 3,5kg), no a przede wszystkim jej fotki 8 tygodni po porodzie!
Kuleczka, obejrzałam sobie ten wątek. Szok! Zarówno ten brzuch, jak i fakt, że dziewczyna naturalnie urodziła coś, co w nim siedziało (na zdjęciach wygląda to co najmniej jak bliźnięta, a tu normalny maluch 3,5kg), no a przede wszystkim jej fotki 8 tygodni po porodzie!
Ostatnia edycja:
Podziel się: