Cześć dziewczyny, zaczęłam ciążę z wagą 78kg. Teraz mam 85,5kg :-) We wtorek wizyta u lekarza, więc obaczymy ile to się wzrosło przez ostatnie trzy tygodnie. Ale nie martwi mnie to, że mam taką wagę. Dobrze się czuję. Przytyłam z 8 kilo od ślubu (służy mi stan małżeński), stąd przed ciążą nie należałam do piórkowych. Z resztą nigdy nie byłam. I dobrze mi z tym, a do tego mąż kocha moje krągłości, mówi, że nie wyobraża sobie mnie bez kobiecych kształtów. A komu, jak nie ślubnemu mam najbardziej ufać... :-) Z resztą cieszę się, bo kończy mi się 6.ty miesiąc, i jak na taki czas mam na plusie 7,5kg. To dla mnie bardzo optymistyczna wizja, bo moja mama wyobraźcie sobie w jednej ciąży przytyła 40kg, a w drugiej 50kg!!!
Staram się nie jeść wieczorami, no i nie szaleć ze słodyczami, choć potrafię zjeść pól tabliczki pysznej tiramisu. Ale wiem, że ani to dobre dla dzidzi, ani dla moich bioder. Tylko dla smaku i jężyka Dobrej nocy...
Staram się nie jeść wieczorami, no i nie szaleć ze słodyczami, choć potrafię zjeść pól tabliczki pysznej tiramisu. Ale wiem, że ani to dobre dla dzidzi, ani dla moich bioder. Tylko dla smaku i jężyka Dobrej nocy...