reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nastoletnie Mamy

Aurelia95

Fanka BB :)
Dołączył(a)
16 Maj 2018
Postów
157
Hej Zapraszam wszystkie obecne i przyszłe nastoletnie Mamy .Pewnie ten temat już się pojawił ale chciałam go odświeżyć i nawiązać kontakt .Na początek przedstawie się .Jestem Ewa 23 letnia Mama 5 letniego już Nikodema i 1 aniołka...
 
reklama
Rozwiązanie
Dziewczyny może Was to zainteresuje
Moja koleżanka poszukuje rodziców, do 21lat do fajnego projektu o nastoletnim rodzicielstwie.
Jeśli ktoś chce przeżyć ciekawą przygodę
po więcej informacji zapraszam do niej,
e-mail: casting@inbornmedia.com
lub telefon: 885 40 80 80
Hej Zapraszam wszystkie obecne i przyszłe nastoletnie Mamy .Pewnie ten temat już się pojawił ale chciałam go odświeżyć i nawiązać kontakt .Na początek przedstawie się .Jestem Ewa 23 letnia Mama 5 letniego już Nikodema i 1 aniołka...
Hej ja urodzilam 10 lat temu córkę zaledwie kończąc 16lat. I odchowalam sama...zrobilam liceum mature i technikum. Co prawda liceum konczylam i technikum robilam w szkole dla doroslych i zdalam egzaminy... a teraz już cora ma 10 lat i pyskuje he no i mam synka skończył rok i w lutym córcia ale to już drugie małżeństwo...niedtety pierwszy mąż bał się poniesc odpowiedzialność za rodzine...
 
reklama
Hej ja urodzilam 10 lat temu córkę zaledwie kończąc 16lat. I odchowalam sama...zrobilam liceum mature i technikum. Co prawda liceum konczylam i technikum robilam w szkole dla doroslych i zdalam egzaminy... a teraz już cora ma 10 lat i pyskuje he no i mam synka skończył rok i w lutym córcia ale to już drugie małżeństwo...niedtety pierwszy mąż bał się poniesc odpowiedzialność za rodzine...
Ja miałam podobna sytuację z taką róznica że będac cały czas w związku z ojcem syna nie mieszkaliśmy razem .Razem mieszkamy dopiero od roku .I Tak śmiało mogę napisać że do też odchowałam synka sama.
 
Aurelia dokładnie tak jak piszesz. Większości osób myśli, że to wpadka a to nie prawda. Planowaliśmy dziecko. Może i jestem młoda ale wolę mieć dziecko teraz niż kiedyś wcale bo w moim przypadku i tak mogło być. Oczywiście mam dużą pomoc rodziców. Czasem jest ciężko bo studiuję i to na dodatek nie w swojej miejscowości, muszę dojeżdżać. Aktualnie jestem na zwolnieniu do końca ciąży po tym jak trzy tygodnie spędziłam w szpitalu. Myślałam już, że będę mieć cesarkę w 28 tygodniu ciąży. Ale jednak jest lepiej i dalej malutka jest u mnie w brzuszku. Teraz każdy dzień dla niej ważny. Mam nadzieję, że chociaż do połowy stycznia wytrzymamy. :)
Ja też to słyszałam a najbardziej bolały komentarze jak mnie pytali to Twój braciszek ...Jak taki starszy Pan z bloku obok potrafil przejsc patrzec jak na dziwadlo i podśmiewywać się .Potem synek zartował ze jest mój braciszek nie chciał za bardzo Mamo mówić...Mój synek był planowanym dzieckiem .Jestem osobą dosc nieśmiała i sie do tego nie przyznam wiemy o tym tylko ja i chlopak. Życzę powodzenia żebyś dotrwała jak najdłużej do końca ciąży .Sama nie dawno straciłam 2 dziecko również planowanę :(
 
Ja jestem Paula, w kwietniu skończę 20 lat i już planuje dzidziusia :)
Ja wolę mieć dzieci będąc jeszcze młoda. Nie jestem typiarą, która musi się wyszaleć w klubach/ na imprezach. Ja jestem typem dziewczyny rodzinnej.
Mam nadzieje, ze jeszcze w tym roku dołączę do tytułu bycia mamą :)
Ja też również młodo planowałam Mojego syna ;) .Rozumiem Cię doskonale ;) I ta ogromną chęć bycia Mamusią. Ja właśnie w młodym wieku poczułam silną chęć bycia Mama byc może nie byłam jescze w pełni dojrzała do tego .Teraz gdy ja w domu mam odchowanego synka a koleżanki równieśniczki właśnie zostają Mamamie czuję ją znów w sercu żal że nie mogę tulić Maluszka .Ja właśnie nie dawno straciłam 2 ciąże .Ale Tobie z całego serca życzę byś w niej była ;) . A w jakim miesiącu chciałabyś zostać Mama ;)?
 
Ja też to słyszałam a najbardziej bolały komentarze jak mnie pytali to Twój braciszek ...Jak taki starszy Pan z bloku obok potrafil przejsc patrzec jak na dziwadlo i podśmiewywać się .Potem synek zartował ze jest mój braciszek nie chciał za bardzo Mamo mówić...Mój synek był planowanym dzieckiem .Jestem osobą dosc nieśmiała i sie do tego nie przyznam wiemy o tym tylko ja i chlopak. Życzę powodzenia żebyś dotrwała jak najdłużej do końca ciąży .Sama nie dawno straciłam 2 dziecko również planowanę :(
Niestety trzeba się na takie komentarze uodpornić. Ludziom zawsze coś nie pasuje. To za młoda, to za stara. Moja mama mnie urodziła w wieku 32 lat, jako pierwsze dziecko , jestem jedynaczką i ludzie potrafili jej docinać, że za stara. Więc nigdy im nie dogodzi. Rodzina u mnie zna prawdę, że dziecko planowane ale ile w to wierzą to ciężko powiedzieć.

Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Trzymam kciuki, żebyś jeszcze została szczęśliwie mamą.
 
Niestety trzeba się na takie komentarze uodpornić. Ludziom zawsze coś nie pasuje. To za młoda, to za stara. Moja mama mnie urodziła w wieku 32 lat, jako pierwsze dziecko , jestem jedynaczką i ludzie potrafili jej docinać, że za stara. Więc nigdy im nie dogodzi. Rodzina u mnie zna prawdę, że dziecko planowane ale ile w to wierzą to ciężko powiedzieć.

Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Trzymam kciuki, żebyś jeszcze została szczęśliwie mamą.
Dziękuje.Ale już po tych wydarzeniach nie mam tyle odwagi by spróbować :( .Ja zaczełam się starać ok 16 /17 roku zycia. Wtedy nie bałam się tak jak mając 23 lata tzn nie zastanawiałam się za co i jak wychowam dziecko a teraz mieszkajac z ojcem syna się martwiłam czy napewno nas stac i takie tam .Ja też jestem jedynaczką.Ale Moja Mama urodziła mnie mając 23 lata co boli mnie bardziej w sumie ja Mama zostałabym już w wieku 24 lat ...A Twój chłopak /mąż ile ma lat jeśli można spytać ?Heh szczerze pewnie to teraz nic dziwnego 32 to w dzisiejszych czasach jeszcze młoda Mamusia.Chodz szczerze w sumie nie chciałabym w tym wieku rodzić jak i pózniej ...Właśnie się zaczynam martwić bo ja mam już prawie 24 lata i 5 letnie dziecko.... a nie chce mieć tylko 2 i im pózniej urodzę 2 tym wiesz gorzej z nastepnymi .Heh ja nawet chłopakowi wyznaczylam górną granicę naszych starach do 30 a w sumie moze maks 29 lat także już powoli się nasz czas kończy .
 
Dziękuje.Ale już po tych wydarzeniach nie mam tyle odwagi by spróbować :( .Ja zaczełam się starać ok 16 /17 roku zycia. Wtedy nie bałam się tak jak mając 23 lata tzn nie zastanawiałam się za co i jak wychowam dziecko a teraz mieszkajac z ojcem syna się martwiłam czy napewno nas stac i takie tam .Ja też jestem jedynaczką.Ale Moja Mama urodziła mnie mając 23 lata co boli mnie bardziej w sumie ja Mama zostałabym już w wieku 24 lat ...A Twój chłopak /mąż ile ma lat jeśli można spytać ?Heh szczerze pewnie to teraz nic dziwnego 32 to w dzisiejszych czasach jeszcze młoda Mamusia.Chodz szczerze w sumie nie chciałabym w tym wieku rodzić jak i pózniej ...Właśnie się zaczynam martwić bo ja mam już prawie 24 lata i 5 letnie dziecko.... a nie chce mieć tylko 2 i im pózniej urodzę 2 tym wiesz gorzej z nastepnymi .Heh ja nawet chłopakowi wyznaczylam górną granicę naszych starach do 30 a w sumie moze maks 29 lat także już powoli się nasz czas kończy .

To ja zaczęłam starania w wieku 18 lat i mimo problemów zaszłam w ciążę w drugim cyklu starań. Chociaż lekarz mi szans nie dawał, że tak szybko zajdę w ciążę bo u mnie nie dość, że słabe wyniki hormonów, długie i nieregularne cykle po 50/60 dni i podejrzenie PCOS. Ale po pierwszym cyklu po lekach miałam dość jak dostałam torbiel krwotoczną na 6 cm. Odmówiłam już w kolejnym cyklu leków i się udało. Więc to jest dla mnie taki mały cud :) . Mój chłopak jest od mnie straszy. Ma 23 lata. Jesteśmy razem już od gimnazjum. Niestety nie mieszkamy razem bo chłopak studiuje w Warszawie i przyjeżdża tylko na weekendy. Nie długo już kończy studia i mamy w planie razem zamieszkać.
 
To ja zaczęłam starania w wieku 18 lat i mimo problemów zaszłam w ciążę w drugim cyklu starań. Chociaż lekarz mi szans nie dawał, że tak szybko zajdę w ciążę bo u mnie nie dość, że słabe wyniki hormonów, długie i nieregularne cykle po 50/60 dni i podejrzenie PCOS. Ale po pierwszym cyklu po lekach miałam dość jak dostałam torbiel krwotoczną na 6 cm. Odmówiłam już w kolejnym cyklu leków i się udało. Więc to jest dla mnie taki mały cud :) . Mój chłopak jest od mnie straszy. Ma 23 lata. Jesteśmy razem już od gimnazjum. Niestety nie mieszkamy razem bo chłopak studiuje w Warszawie i przyjeżdża tylko na weekendy. Nie długo już kończy studia i mamy w planie razem zamieszkać.
O matko torbiel to współczuje .Heh to miałaś chyba fajnego gin że nie oceniał 18 latki planującej ciąże. Mój chłopak jest ode mnie o 3 czyli miał 21 gdy urodził się nasz synek .Również długo z nim jestem bo prawie 9 lat...Też nie mieszkaliśmy razem pomimo bycia razem ...
 
reklama
Boisz się porodu ?.Jak byś miała jakieś pytania do mnie pisz śmiało postaram się pomuc jeśli będę umieć ;)
Haha no a powiem Ci, że lekarz nawet zdziwiony nie był. Normalnie mnie przyjął. Za to już jak leżałam na oddziale to spotkałam się z tym jak położne do mnie mówiły dziewczynko. Co do porodu to obawy mam jak to wszystko będzie wyglądać. Nie tyle się nawet bólu boję co tego, żeby jakiś komplikacji nie było. Tak jak pisałam wcześniej byłam nastawiona na cesarkę w 28 tygodniu. Tego strachu do końca życia nie zapomnę. Trafiłam do szpitala z całkiem innej przyczyny. Z dzieckiem było dobrze. W ten dzień gdzie miałam iść do domu lekarz mi zrobił usg. Wiedziłam, że coś jest nie tak. Za długo robił badanie. Po usg się pytam czy wszystko dobrze a on do mnie, że ordynator mi wszystko powie. Za chwilę zawołał mnie ordynator i dosłownie powiedział tak, że dziecko jest opętlone i zapisy ktg są zawężone, muszę pojechać do szpitala 3 referencji i tam mi zrobią cesarkę. Tam w szpitalu siedziłam 3 tygodnie w prawie. No faktycznie mała miała pętlę koło szyjki ale to nie jest wskazaniem, żeby zakończyć ciążę w 28 tygodniu. Jak się potem okazało zapisy w takim tygodniu też tak mogą wyglądać. Wyszłam ze szpitala i chodzę codziennie na ktg, dwa razy w tygodniu usg, żeby zbadać przepływy. Zapisy ktg są juz lepsze. Mała zmieniła pozycję jest już główka w dół i lekarz mówi, że nie widzi już pępowiny koło szyjki. No ale ja właśnie tego się boję najbardziej, że podczas porodu się okaże, że ta pępowina jednak jest i mała się zacznie podduszać. Cały czas o tym myślę i tego się właśnie w porodzie boję.

A Ty rodziłaś naturalnie czy przez cesarskie cięcie?
 
Do góry