reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

nagrobek dla dziecka

przedstawiam kilka typów:
-Gdyby miłość mogła uzdrawiać, a łzy wskrzeszać
Żyłbyś Synku wśród nas... Rodzice
-"Odeszłaś na zawsze, ale wciąż jesteś blisko"
-"Za wcześnie zabłysłaś gwiazdeczko mała
i zaraz zgasłaś. Nam boleść została".
-"Z milosci zrodzony miloscia pozostaniesz"
-"Gdyby miłośc mogła uzdrawiac a łzy mogłyby wskszeszac-dzis byłbys z nami"
-Świętej pamięci mimo to gdzies blisko. Dzięki Bogu umiałem rozgraniczać-ducha na materię nie przeliczać..miałem przyjaciół.Dziękuję Bogu,że do życia dał mi powód,że wogóle mi je dał..Bogu ufam tego się nie wyrzeknę.Powiem i przed krzyżem klęknę bowiem chcę mu podziękować..Boże pomóż mi prowadz...przecież jestem jego dzieckiem jego podobieństwem czego więcej chcieć..ja się nie lękam ze mną dekalog a osądzony będę na progu czyśćca,gdzie z podniesioną głową wejdę bo wierzę a moja wiara czysta. Bóg dał...
-" Nie pytam Cię Boże
dlaczego ją zabrałeś
lecz dziękuję za to
że nam ją dałeś "
-."TO BYŁ PIĘKNY KWIAT...JESZCZE NIE ZAKWITŁ A JUŻ ZBLADŁ"
- "Nad tym grobkiem gałązki cicho szumcie, synka mego nie zbudźcie, zasnął wiecznym snem, niech spokojnie śpi w grobie tem"
-Najdroższy nasz skarb w tym grobie się mieści, Zabrał nam Bóg was,,ciebie" nie zabrał boleści. rodzice

Trochę jest tego więcej, to jest strona forum dyskusyjnego
STRATA DZIECKA - Re: Jaki napis na grób dziecka?
 
reklama
Dziękuję za wszystkie podpowiedzi.
Wybraliśmy kamień (juparana), dość jasny ale granit więc trwały.
A co do napisu to wybraliśmy tak
Pod imieniem i datą będzie :
Miłość nigdy się nie kończy
a na cokoliku na którym stoi pionowa płyta:
Żyjesz i żyć będziesz dopóki żyjesz w nas

Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za pomoc. Na początku czerwca ma być gotowy. Chcę posadzić kwiatki, jakieś krzewy, jeszcze nie wiem za bardzo co, zobaczę jak beedzie wszystko gotowe i kostka ułożona...
Sorki że nudzę, ale nie mam komu o tym powiedzieć, nawet z mamą o tym nie rozmawiąm, więc tu sobie cichutko o tym piszę.
 
Diano, bardzo Ci współczuję.
Posadź stokrotki i niezapominajki. Będzie delikatnie, a zarazem bardzo ładnie.
 
Dziękuję Ci Abryz.
Myślałam o konwaliach na przyszłą wiosnę.
Ale tak jak piszesz, myślałam o jakichś delikatnych kwiatkach.
Tak bym chciała żeby był gotowy na 1 czerwca. Ale pewnie nie zdążą.
 
Gabrysiu, bardzo Ci współczuję.

My czekamy jakiś miesiąc już.
Długo się nie mogliśmy zebrać żeby zacząć czegoś szukać, myśleć o tym. Ale minęło trochę czasu i nabraliśmy siły. Czas realizacji zależy od kamieniarza. U tych bardziej popularnych czeka się dłużej, b mają dużo pracy. My nie chcieliśmy, aniołków, krzyża ani płyty w kształcie serca a większość zakładów właśnie takie nagrobki oferuje. Ale w końcu znaleźliśmy dobrego kamieniarza i czekamy na efekt.
Trzymam za Was kciuki.
 
Dziękuję.
Też nas czeka wybieranie pomika dla córeczki - niestety.
Chcemy żeby do jesieni nam postawili, to chyba trzeba będzie pójść i zacząć załatwiać formalności.
Wciąż nie mogę pojąć dlaczego zamiast wyprawki musimy kupowac trumienkę i pomnik...


mama Leona 4-latka i Nadii Aniołka -*20-04-2009
www.nadiafryszkowska.pamietajmy.com.pl
 
Wciąż nie mogę pojąć dlaczego zamiast wyprawki musimy kupowac trumienkę i pomnik...


mama Leona 4-latka i Nadii Aniołka -*20-04-2009
www.nadiafryszkowska.pamietajmy.com.pl

Też nie mogłam tego zrozumieć, przerażało mnie to.....

Ja nie mam grobu dla córeczki teraz załuje ogromnie :-(

Carri przykro mi, muszę Ci powiedzieć że dla mnie to duża pociecha (jeśli rozumiecie co mam na myśli), że mam miejsce gdzie mogę pójść. Zanieść kwiaty. Zapalić światło.
Jeśli mogę zapytać, czemu nie zdecydowałaś się na to?
Mnie jeszcze w szpitalu, długo przed porodem lekarka poinformowała jakie mamy prawa i w jaki sposób możemy postąpić.

Eh, kochane i dla nas zaświeci światełko, ale te groby, nawet jeżeli nie ma ich na ziemi, to nosimy je w sobie.

Powiem Wam, że kuzynka była też w ciąży, kiedy ja, ale urodziła normalną zdrową córeczkę, teraz robia chrzciny. Nie dam rady pójśc, nie chcę pójść. Boję się że nie wytrzymam, że sie popłaczę, zrobię widowisko. Nie chcę tego. Z drugiej strony mąż mówi że nie wypada nie pójść.
 
reklama
Mnie również w szpitalu jeszcze jak byłam w ciąży, lekarz poinformowal o tym , że jeśli sobie życzę to może odbyć się chrzest z wody, a później pogrzeb.straszne mi sie to wtedy wydawało, -"jeszcze moje dziecko żyło, było w brzuchu, ruszało się" a oni mówią tak jak by wydali na nią wyrok...
Ale przynajmniej wiedziałam później co robić (w sumie nie tyle ja co mąż).

Diana81 - pierwszą mszą na którą poszłam po śmierci mojej córeczki był taka na której były chrzty...Nie dałam rady wyszłam zapłakana i zła po 5 minutach ...

www.nadiafryszkowska.pamietajmy.com.pl
 
Do góry