Witam,
zakładam nowy wątek ponieważ nie doszukałam się jakby innego.
No więc zdjagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy. Idę właśnie do gin żeby z nim pogadać co dalej. To on mi kazał zrobić testy TSH, no i wyszło na poziomie 7,48. Żeby zajść w ciążę wynik musi się mieścić w granicach 1,5-2,5..
Ciekawi mnie czy ktoś ma podobnie? Jakie są szanse, że zajdę w ciążę i ją donosze?
Czy ktoś z takimi wynikami starał się o dziecko i mu wyszło?
Nie wiem jeszcze czy mam Hashimoto. Boże daj, żeby chociaż to mnie omineło..
zakładam nowy wątek ponieważ nie doszukałam się jakby innego.
No więc zdjagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy. Idę właśnie do gin żeby z nim pogadać co dalej. To on mi kazał zrobić testy TSH, no i wyszło na poziomie 7,48. Żeby zajść w ciążę wynik musi się mieścić w granicach 1,5-2,5..
Ciekawi mnie czy ktoś ma podobnie? Jakie są szanse, że zajdę w ciążę i ją donosze?
Czy ktoś z takimi wynikami starał się o dziecko i mu wyszło?
Nie wiem jeszcze czy mam Hashimoto. Boże daj, żeby chociaż to mnie omineło..