reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Na pogodę i niepogodę czyli pomysły na zabawy z maluchami

a wracając do wątku głównego to moje dziecko jak miało dwa miesiące to uwielbiało zabawę w trąbiący nos, teraz tę zabawę musiałam rozwinąć w grającą buzie, dotykam mu różnych częsci jego twarzy i wydaje różne dźwięki.
bardzo lubi też zabawe w pianino - udaję, że na nim gram jakąś melodie,
w noski eskimoski - pocieranie nosami, w kizia mizia - jak mialam dłuższe włosy to miziałam go włosami po twarzy, teraz używam pluszaka oraz w winde (podnosze go pionowo do góry i powoli opuszczam, a jak jest twarzą na wysokości mojej to robię "ding"). salwy śmiechu wywoluje też jak udaje różne dźwięki jak kichanie, kaszel, piszczenie i ostatnio pomogłam mu odkryć stopy, gołymi stópkami dotykam go po twarzy - bardzo wtedy chichocze.
a z muzyki to moje dziecko opere uwielbia, ze szczególnym uwzględnieniem arii królowej nocy z "zaczarowanego fletu" szerzej znanej jako aria z reklamy durexa. meloman mi rośnie
 
reklama
a moje dziecko dzisiaj wyginalo sie poltorej godziny na macie, a pozniej braklo mi pomyslow co jej dac zeby ja zajelo bo musialam porobic troche w domu, zdjelam jej skarpetki i... mloda bawila sie nimi zafascynowana pol godziny!!!! w szoku bylam co z nimi wyprawiala, potrafila trzymac po jednej skarpetce w kazdej raczce i jednoczesnie nimi sie bawic bez wypuszczenia z raczek:))) gadala do nich i smiala sie, wywijala na wszystkie strony... mala rzecz a cieszy:)))))))))
 
A moje dziecko kaszle, żeby mnie rozbawić. Raz zakaszlał i ja się zaśmiałam i teraz od wczoraj non-stop kaszle - raz mu to wychodzi lepiej, raz gorzej, ale generalnie od razu idzie wysłuchać, że to udawane kaszlanie - jak jestem nie w sosie. Muszę się pilnować, żeby nie reagować, bo jeszcze mu tak zostanie ;)

Nasza fajna zabawa jest taka, że Olkowi bulgoczę ustami w brzuszek, łaskoczę go w stopy, łapię wargami za łapki i udaję, że je gryzę. Chrumkam też jak prosiaczek prosto w jego brzuszek. Powoduje to radosne piski i uśmiechy od ucha do ucha.
Inna zabawa, to "skoki a'la Małysz" - ja siedzę, trzymam Olka przodem do siebie, a on wybija się z nóżek o moje uda. Podnoszę go wtedy nad swoją głowę trzymając go pod paszkami. Łapie wtedy pozycję zupełnie jak skoczek narciarski i strasznie go to rozśmiesza.
 
Ostatnia edycja:
EFA wlasnie od paru dni-juz kiedys sie zaniepokoilam ze mloda kaszle... ale teraz juz wiem ze specjalnei to robi, smieje sie i kaszle, zwraca uwage na sibie jak tylko sie odwroce. smiesznie to wyglada ale kurcze na poczatku mialam cykora ze ja gardlo boli... teraz nawet do kota kaszle:)
 
i ostatnio pomogłam mu odkryć stopy, gołymi stópkami dotykam go po twarzy - bardzo wtedy chichocze.

JEGO stopami do JEGO buzi??? Czy do Twojej buzi. Ja biorę małego gołe stópki i tuptam nimi po moich policzkach mówiąc 'tup tup tup' i on się cieszy :-)
Ale jego stópkami to jego twarzy to bym nie sięgnęła chyba, boniu chyba bym mu krzywdę zrobiła. Nie wiem czy ja jestem przewrażliwiona czy on jest jakiś mało elastyczny...

A z naszych zabaw to najbardziej rozśmiesza małego jak się na niego rzucam - tzn powoli zbliżam się twarzą i dłońmi do jego brzucha i potem go łaskoczę moją twarzą, lubi też jak się czymś 'miękkim' rzuca z góry na podłogę blisko niego wydając przy tym odgłosy bombardowania, jak sie mu robi samolocik lecąc nim w stronę twarzy innej osoby. Przy tych zabawach zawsze rechocze się na głos. Lubi też bardzo jak mu się śpiewa, jak się robi głupie miny, jak się z nim tańczy - zwłaszcza przy lustrze no i w ogóle jak on jest w centrum uwagi. No i ostatnio jak kładę go na brzuszek to on się wtedy szybciutko obraca na plecki, to ja go z powrotem na brzuszek a on z powrotem na plecki itd i się przy tych chichra cwaniak, zadowolony że teraz to już go nikt nie zmusi do gimnastyki :D
No a jak już podłapie humor to wystarczy się do niego uśmiechnąć, a czasem to nawet tylko spojrzeć w jego stronę, a on się już chichra :-D
 
Ostatnia edycja:
Alutek też kaszel jako wabik na rodziców stosuje;) teraz trzeba bardzo uważać, bo takie maleństwa w mig zależności przyczynowo-skutkowe łapią.
 
JEGO stopami do JEGO buzi??? Czy do Twojej buzi. Ja biorę małego gołe stópki i tuptam nimi po moich policzkach mówiąc 'tup tup tup' i on się cieszy :-)
Ale jego stópkami to jego twarzy to bym nie sięgnęła chyba, boniu chyba bym mu krzywdę zrobiła. Nie wiem czy ja jestem przewrażliwiona czy on jest jakiś mało elastyczny...

:-D
jego stópkami po jego twarzy. pierwszy raz to bardzo delikatnie robiłam i jak był zupełnie goły, bo tez nie wiedziałam na ile on giętki jest, ale teraz to juz w ubraniu daje chłopak rade. dzieci to jednak dosc elastyczne są.
 
Alicja,dzięki wielkie,pewnie,że chcę:).A co do reklam,to ciekawa jestem,jaka Amelce przypadnie do gustu,bo wiadomo,że reklamy u dzieci zawsze są hitem.Mój Tomir jak był malutki,to był takim "reklamofilem",że szok.Wtedy niektóre reklamy ,te nasze polskie były jeszcze takie"przaśne",ale to mu nie szkodziło.Na przykład jedziemy przez miasto w spacerówce,a Tomirek wykrzykuje na cały głos "Drewex,hurt,detal,spedycja":zawstydzona/y:.Reklamy cifu uwielbiał,jak tylko z drugiego pokoju usłyszał ,biegł z łożeczka zkrzykiem radości "Ciiiif!ciiiif".Z tej miłości raz sie w Cifie wykąpał- zostawiłam go na moment w łazience samego,bo zapomniałam jego szlafroczka,a on wlał sobie cif do wanny.pytany dlaczego to zrobił,odpowiedział"nie wiesz?Żeby lśnić bez zarysowań".Pod choinkę zażyczył sobie WC Pickera,a pewnego razu oświadczył,że jak będzie duży,to tez sobie kupi tampony OB."Żeby miec swobodę ruchów...":eek:
A Maksio lubił reklamę margaryny Kama ,mówił,że to reklama "o niejocie" ("...bo nie jodł KAMY")

Happi posikałam się .... :) super też bym chciała, zeby Zuzka też taka smieszna była...

Ja na te ciastka Oreo muszę zapolować bo wyglądają nieźle, tylko nie mogę ich znaleźć na moim zadupiu.

Oreo sa przepyszne w PL nie udało mi się ich jeszcze zakupić, ale poluje na nie poluje

Kaha, Moriam to moja taka giętka nie jest ehh
 
reklama
My dziś spróbowaliśmy samolota, bo do tej pory jakoś nie wiem baliśmy się, że jest za malutka na takie zabawy i stał się cud. Mała zarechotała :D Normalnie super :) Do tej pory rechotała jak się chodziło po niej taką owieczką i mówiło kuku gdy owieczka dawała buziaka. Hmm co do zabaw to my bawimy się jeszcze w wyrywanie mamie włosów :) Sadzam malucha na plecach M i jeździ sobie na koniu oczywiście podtrzymywana przeze mnie. Ablo M siada poniżej łóżka Mała na moich kolanach i dawaj w jego włosy to też lubi, do tego słuchanie piosenek. Zwłaszcza: YouTube - One Piece-Czarne Jagódki i YouTube - Nom Nom Nom Nom Nom Nom Nom - Parry Gripp Mała lubi też się bawić w podaj mamo zabawkę czyli rzuca ją z impetem na ziemię i patrzy się czy podam jej ją czy nie. W ogóle uwielbia ostatnio patrzeć i "pomagać" mi w tym co robię. Czyli ogląda jak wkładam pranie do pralki, albo coś robię w kuchni to musi mnie pilnować czy dobrze robię.
 
Do góry