widzę, że piszecie nt dr Sempki, więc pozwólcie, że się wtrącę... prowadziła moją ciążę do czerwca (urodziłam w sierpniu) - ogólnie ok - do pewnego czasu - niby byłam objęta programem maternity, więc wizyta powinna być za free, ale za każdy razem robiła usg i trzeba było zostawić 50e (chodziłam raz w m-cu). i potem w maju pojechałam na wesele do PL, akurat byłam w 24 tyg, więc zrobiłam sobie usg 3d z opisem, dokładnym sprawdzeniem wszystkiego. usg miałam w pon, a we czwartek musiałam zameldować się u dr Sempki. na dzień dobry od razu kazała położyć mi się na łóżko, żeby zrobić usg, więc ja delikatnie jej powiedziałam, że w sumie to właśnie wróciłam z PL i 3 dni wcześniej miałam robione. no i się zaczęło - wizyta trwała może 3 minuty - nie zbadała mnie, nie zmierzyła ciśnienia - nic kompletnie, tylko napisała w karcie, że wszystko ok. i foch. a na następnej wizycie kazała mi znaleźć sobie innego GP bo ona rezygnuje. troszkę się rozczarowałam jej zachowaniem, ale cóż...
to moje zdanie - mam nadzieję, że jednak nikt więcej nie miał podobnych doświadczeń.
to moje zdanie - mam nadzieję, że jednak nikt więcej nie miał podobnych doświadczeń.