reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mum2Be czyli mamusie w ciazy.

Agus musisz sie w socjalu dowiedziec co i jak... nie wiem czy wczesniej pracowalas bo jakis tam czas trzeba miec przepracowany tylko nie wiem ile ja mam 2,5roku plus 7miesiecy zwolnienia lekarskiego(oni chyba wtedy tez skladki odciagaja) i chyba wystarczy-wlasnie jutro papiery od pracodawcy odbieram.A to,ze nie jestescie malzenstwem nie ma znaczenia ja tez nie mam meza (cale szczescie ;) hehe) i nigdy mi problemow z niczym nie robili.


A posciel z Kubusiem Puchatkiem jest w Argosie :) (ja juz szczerze mam dosc tego Kubusia bo do kogo nie pojde ten niedzwiedz mnie przesladuje :) )

Pzdr
 
reklama
Mam do was pytanie - jak jest z Polskim paszportem dla dziecka? Bedziemy skladac o Irlandzki, ale pytam z ciekawosci. z tego co sie orientuje, na razie to oboje rodzice musza wyrazic zgode, prawda? i czy polski paszport jest rownoznaczny z nadaniem dziecku numeru PESEL i jak wtedy jest z zameldowaniem (czy musi miec meldunek?)

Polski paszport wyrabia się w ambasadzie i jest ważny na rok, można nadać numer pesel o ile w imieniu i nazwisku nie ma polskich znaków. Oboje musicie być przy składanie, do odbioru wystarczy jedno:-). Obowiązku meldunkowego nie ma teraz.

Aguś na pewno Child Benefit dostaniecie, możecie też starać się o FIS
 
No ja też na początek nie chce kołderki tylko sam kocyk. Ale ten taki ochraniacz na łóżeczko bym chciała na pewno. Co do nowych rzeczy dla malenstwa to ja nie przesadzam. Wózek mamy używany i ubranka też. Jedynie co nowe to łóżeczko bedzie. My synkowi daliśmy imie Kubuś wieć ja już mam obsesje na punkcie kubusia puchatka najchetniej caly pokoik bym zrobiła na kubusia puchatka hihi
 
No ja też na początek nie chce kołderki tylko sam kocyk. Ale ten taki ochraniacz na łóżeczko bym chciała na pewno. Co do nowych rzeczy dla malenstwa to ja nie przesadzam. Wózek mamy używany i ubranka też. Jedynie co nowe to łóżeczko bedzie. My synkowi daliśmy imie Kubuś wieć ja już mam obsesje na punkcie kubusia puchatka najchetniej caly pokoik bym zrobiła na kubusia puchatka hihi

Ochraniacz nam się bardzo przydaje do tej pory, bo mała uwielbia wędrować po łóżeczku a jak była mniejsza to ciągle się stukała:no:.
 
Ja na poczatku powiedziałam sobie ze nie bede karmic piersia ale na dzien dzisiejszy sie bardzo zastanawiam. Troszke sie boje ale nawet nie wiem czego jak to sie mowi mloda i glupia... :) wiem ze to dla mojego maluszka bedzie dobre ale ja nie wiem czy dam rade... A boje sie ze bede miala zal do siebie jak nie dam rady. A tak to jak butelka od samego poczatku by byla to bym mogla sie tylko zastanawiac jakby to bylo... No nie wiem. Moze wy mi kochane cos doradzicie. A co do tej niani to powiem szczerze ze tez sie zastanawialam nad nia i jesli mowisz ze dobra to chyba sie poslucham i wybiore rowniez ta co Ty

Agus, ja z pierwszym dzieckiem tak w zasadzie nie weidzialam czy chce karmic piersia, ale wszyscy mowili,ze to lepsze dla maluszka no i probowalam, w pewnym sensie czulam presje, ale zle przystawialam i bardzo mnie bolalo, a poza tym w szpitalu Szymek mial zoltaczke i polozne caly czas mowily, ze musi wiecej jesc, a przy cycku zasypial, w koncu kazaly podac butelke, najpierw dostal sztuczne, potem zaczelam sciagac, powiem, ze to bylo dla mnie mniej stresujace, piersi nie bolaly, i po powrcie do domu (po 6 dniach w szpitalu) nie walczylam juz o to karmienie tak bardzo... sciagalam przez 6 miesiecy.

Teraz powiedzialam sobie, ze nie bede sluchac poloznych, a jak wyjdzie tak wyjdzie... Na pewno nie sicagalabym mleka, bo to za duzo czasu zajmuje, a teraz dwoje dzieci w domu. Corka tez miala zoltaczke, ale ze szpitala wyszlam na early home transfer i nikt mi nie trul, ze musi z butelki jesc. Polozna, ktora odwiedzila mnie w domu, powiedziala, zeby najpierw podac piers, a potem butelke (wtedy mowa byla tylko o butlece) i robilam tak moze raz, dwa dziennie. Piersi tez bolaly, bo znowu zle przystawialam, ale kolezanka podeslala mi cwiczenie,zeby nauczyc maluszka glebiej lapac i pomoglo. Rany sie pogoily, a ja tym razem wygralam walke :)

To musi byc Twoja decyzja, choc mozesz czuc presje z otoczenia... Nie poddawaj sie i zrob tak jak dyktuje Ci intuicja, bo szczesliwa mama to szczesliwe dziecko :)
 
Josia no coz kazdy musi przejsc przez to no i tu jedyne co moge powiedziec i polecic to od samego poczatku konsekwentne trzymanie sie tego co Ty chcesz....wazne aby byly to Twoje decyzje i kazdy powinien je zaakceptowac.....one nie wszystkim musze sie podobac,wazne abys jasno okreslila swoje zdanie i sie tego trzymala....latwo nie bedzie ,ale dzieki temu pokazesz ,ze to Ty i Twoj maz decydujecie a reszta poprostu musi sie dostosowac....a jak nie potrafi.....no coz.....kazdy ma wybor....madry zaakceptuje....

na wszystko przyjdzie czas i z czasem tez nauczysz sie asertywnosci i stawiania na swoim....latwo nie bedzie ....no ale tak to juz jest....wazne abyc to Ty byla zadowolona;-)

Aga, pieknie powiedziane!!! Bravo! :)
 
Ochraniacz nam się bardzo przydaje do tej pory, bo mała uwielbia wędrować po łóżeczku a jak była mniejsza to ciągle się stukała:no:.


hehe, u nas tez :) w nocy Szymek spi w kazdej mozliwej pozycji i najczesciej obija sie o szczebelki :D tzn o ochraniacz ;)


kurcze, chyba cos zle zrobilam, bo wyskakuja oddzielne posty :(
 
reklama
Sloszyn dziekuje za tą wiadomość, dużo daje mi to do myślenia. Tylko nie wiem czy będę na tyle silna by pokonać wszystkie przeszkody. Jestem bardzo nerwowa. A tak jak mówisz szczesliwa mama szczesliwe dziecko. Ale i tak nadal bede gleboko sie zastanawiac :)
 
Do góry