reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

motyle w brzuchu czyli pierwsze wyczuwalne ruchy

Ja poczulam pierwsze ruchy tak w 19 tyg:-), teraz to juz Adrianek tak baraszkuje ze hej, :tak:;-)ale tatusia sobie oszczedza:-D:-D wspaniale uczucie, cudowne....
Ja tez dzisiaj pukalam do brzusia, i raz malutki mi odpukal:-p:tak:ale fajna zabawa hehe:tak:;-)
 
reklama
Do mojej malutkiej już jakoś od miesiąca postukuje-od kiedy zaczęłam wyraznie czuć jej ruchy.zawsze mi odstukuje nóżka albo rączką.Najmilej jak ją czuje zawsze po przebudzeniu-zwykle budzi się razem ze mną.
 
Ostanio jak mała się przewraca albo kopie to brzuch mi się rusza :-) Pokazałam M, bo wcześniej kopniaczków jakoś nie wyczuwał i cieszył się jak dziecko :-) Nareszcie jakoś zareagował, bo do tej pory za bardzo nie czuł potrzeby,żeby sprawdzać, czy mała się rusza. Jak to jest z waszymi facetami? Bo nie wiem, czy ja mam za duże oczekiwania, czy mój M jest taki oporny
 
a-niutek niestety.. życie to nie je bajka... też na początku wtmagalam niewiadomo czego, aż kolezanka co niedawno rodzila uswiadomila mnie, że to co pokazują w filmach to bujda "kochanie nie podnoś, leż, ja zrobie obiad..." rzeczywistość jest inna... niby się cieszą z nami, ale taj jakby nie bardzo jeszcze wiedzą z czego...


mam ochote na krokieta
 
no narazie to tylko brzusio głaskać muszą a za niedługo przejdą terapię szokową pięknym zapachem przy zmienianiu pieluszek;-)
mój czasami się denerwuje że chciałabym żeby trzymał pół dnia dłoń na brzuszku-a on się tylko stresuje bo jak go wołam że mała daje czadu to jak kładzie dłoń to odrazu przestaje...
nas to rozczula i faceci niestety nie są tacy sentymentalni :tak:
 
Przy ostatniej wizycie u gina dostalam karte ruchów plodu.. Doktor powiedzial ze liczenie ruchow mam zaczac od pierwszego dnia trzydziestego tygodnia-co zgadzaloby sie z wymogiem na karcie. Poczytałam troszke jak to sie robi juz wczesniej, wiec nie bylam zaskoczona, ze bede musiala to robic.. Powiedzcie mi jednak czy wy tez dostalyscie taka karte? i jak to liczenie wyglada u was...
 
vanilla ja nie dostałam karty.. tylko 2 tyg temu gin powiedział, że po tak długim czasie obcowania z dzidziusiem juz na pewno się zorientowałam kiedy najchętniej fika i powiedział, że mam sobie właśnie raz dziennie wybrac taki moment kiedy mała jest rozbrykana i liczyć do 10 kopniaczków.. jak jest mniej, nie panikowac tylko powtórzyć tego samego dnia przy innej okazji, bo "dzieciaczki lubią zmieniac upodobania :-D" tak więc mam sobie sama monitorować ruchy, a w razie czego biec do gina na usg... szczerze mówiąc zdaża mi się że zapomnę lub jestem cały dzień zabiegana i te aktywne momenty przegapiam, ale ostatnimi czasy mała bryka prawie cały czas więc się tym nie niepokoję... choć oczywiście nieraz nachodzą mnie czarne myśli i wtedy się turlam z boku na bok i klepię po brzuszki i taka wredna jestem że małą budzę... oczywiście mała śpi jak suseł i ani drgnie... nieraz się tak napnie jakby się przeciągała czy wręcz buntowała, że mama ją budzi i śpi dalej :-D
ja za to dostałam kartę z pomiarami ciśnienia i mam codziennie mierzyć o stałej porze (ja to robię zaraz po przebudzeniu tak jak to było w szpitalu), ale u mnie to ze względu na nadwagę... choć dziwi mnie to nieco bo od kiedy biorę magnez ciśnienie mam jak z bajki... ale w sumie i dobrze... ciśnieniomierz przynajmniej nie zalega i nie zbiera kurzu :-D
 
Ostatnia edycja:
powiedział, że mam sobie właśnie raz dziennie wybrac taki moment kiedy mała jest rozbrykana i liczyć do 10 kopniaczków..

hmmm..no wlasnie.. liczyc raz dziennie do 10ciu kopniakow...a tutaj w karcie mam zupelnie inaczej... mam zaczac liczyc od 9 rano..i kazdy kopniak -az do 10tego wlacznie, zaznaczac na karcie o konkretnej godzinie zamalowywujac kwadracik.. i tak do 21:00 kazdego dnia...a jesli nie ma tych 10 kopniakow od 9 rano do 21 to ponizej mam wpisac ile jest ..ale po trzech dniach takiego kopania-czyli jesli jes za malo , mam sie zglosic do gina...

troche mnie dziwi ta karta bo przeciez czlowiek roznie sie budzi, a po drugie roznie spedza czas, wiec nie koniecznie zawsze bede miala ten papierek przy sobie by zaznaczyc ze oto wlasnie o godz. 14.20 kopnela, gdy ja wlasnie robie zakupy...:/
 
wiesz co.. tak szczerze... ja bym na twoim miejscu pogadała z ginem bo ma chyba facet nierówno... czy oni myślą, że my nic nie robimy tylko leżymy i naczekujemy kolejnego kopa??????????????????? :szok: wiadomo... sama nieraz się kładę i "bawię" się z małą, ale to tak.. raz dziennie w południe... a wiadomo, że jak robię pranie czy biorę przysznic czy za przeproszeniem sram to nie będę zamalowywać jakichś dziwnych kwadracików... mnie się osobiście podoba opcja którą zalecił mi mój gin... tym bardziej, że jak moja dzidzia ma zły dzień to czuję ją ledwo ledwo... i jak sam powiedział.. że nie ma co panikować.. każdy ma prawo mieć lenianawet nasze maluchy...
vanilla jakbym dostała taką karteczkę to uwierz mi... byłabym u gina co drugi dzień że coś jest nie tak :no:
 
reklama
hahaha ...eli dokladnie tak jak mowisz... :D

to jest karta ruchow plodu wg cardiff... ale czytam na innym forum ze dziewczyny tez maja watpliwosci jak to liczyc... bo jedne licza od 9 rano te 10 kopniakow, inne kazdy kopniak o konkretnej godzinie... ło la boga.... pomieszanie z poplątaniem :D

jeszcze tydzien zostal wiec skonsultuje to z moim ginkiem
 
Do góry