reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

MNIAM_MNIAM-wszystko o jedzeniu naszych szkrabów

Po ta są badania naukowe by do czegos dojść, kiedys były inne metody i schematy ale od tego czasu medycyna poszła troche do przodu...a ja cytuje najnowszy i tyle...przeszkadza ci to, ze podpieram sie fachowa literaturą i opiniami specjalistów i zanim cokolwiek podam swojemu dziecku poczytam na ten temat albo zapytam pediatry? tak sie składa, ze nie krytykuję swoimi postami zadnej z dziewczyn a to, że akurat nie trafią w twój gust albo Milkady bo są zbyt mało kąsliwe a bardziej konkretne?...chyba to jakos przezyje :-)...na szcęście nie kazdy tu jest waszego zdania...
Wychowuje już drugie malutkie dziecko pod rząd i jako matka widzę, ze każda z moich córeczek jest inna ale pewne schematy łatwo jest stosować i nagiąc troszke do potrzeb indywidualnych i jest to z korzyścią dla dziecka np. ilosci i pory karmień...do tego akurat nie trzeba książki Oli.B tylko znajomości własnego dziecka

a co do czopków to zupełnie sie z wami nie zgadzam, sa takie maciupeńkie dla małych dzieci, albo można zrobic tak jak napisała kalina...u nas jedynie raz sie tak wspomagałyśmy jak spanikowałam i po 4 dniach mała wyprodukowała po czopku piekna kupkę - poczwórną i o dziwo wcale nie była jakaś inna niz zawsze nie wcale sie przy tym nie meczyła...i problem sie więcej nie powtórzył....uważam, ze czopki i inne wspomagacze to oczywiście ostatecznosc, lekarze przeważnie karza czekać do tygodnia...czesto problemem jest żle dopasowane mleko modyfikowane, laura po pepti robiła co 3-4 dni a po hipp robi codziennie....więc może jak dziecko nie robi kupki codziennie to warto przejsc na inne o innym składzie np. zawierające probiotyki?
Nie lubię osób przemądrzałych, "wszystkowiedządzych", a przede wszystkim narzucających swoją wolę. Ja odbieram cały czas Twoje wypowiedzi jako nagonkę i krytykę innych. Mam wrażenie, że wszystkie dziewczyny, które są innego zdania niż Ty są dla Ciebie złymi matkami. Ta fachowa literatura co kilka lat się zmienia i czasem mam wrażenie, że jest to kwestia mody. Weź np kwestię kąpania raz się mówi, żeby dziecko kąpać codziennie, a za kilka lat znów, żeby raz na kilka dni. Pracuję w firmie farmaceutycznej co wiele razy podkreślałam i znam wielu lekarzy i ich opinie na te same tematy potrafią być zupełnie różne. Natomiast co do leków z mojego wielkiego doświadczenia wiem, że nie podałabym dziecku czopka, tak samo jak nie będę szczepić na te wszystkie nadobowiązkowe szczepienia i tak samo nie podam dziecku, żadnego leku nawet zalecanego chyba że będzie to ostateczność, ponieważ przeszłam za dużo szkoleń i za dużo się nasłuchałam o częstych skutkach ubocznych. I nie mam zamiaru nikogo na siłę przekonywać do swoich poglądów, nawet mojej mamy, która wychowała 3 dzieci i na szczęście ze mną się zgadza.
Nie wiem może to Twój sposób pisania, ale dla mnie Twoje słowa brzmią wiecznie pouczająco, a ja wchodzę na forum, żeby z Wami pogadać poczytać różnych opini, a nie żeby mnie ktoś krytykował i nawracał.,
 
reklama
Oli.B, pixella niczego innego nie robi tylko "gada" i to na temat:sorry2:babeczka jest konkretna i woli kierować się wynikami pracy ludzi nauki niż zdroworozsądkową wiedzą głównie oczywiście i ma do tego prawo. I nie odebrałam jej postu tak jakby przepisała książkę (przynajmniej ja tego tak nie odebrałam) lub chciała coś narzucać. Przedstawiła tylko naukowy punkt widzenia na omawiany temat i to chyba jest a przynajmniej powinien być wartościowy głos w dyskusji.
 
Oli.B, pixella niczego innego nie robi tylko "gada" i to na temat:sorry2:babeczka jest konkretna i woli kierować się wynikami pracy ludzi nauki niż zdroworozsądkową wiedzą głównie oczywiście i ma do tego prawo. I nie odebrałam jej postu tak jakby przepisała książkę (przynajmniej ja tego tak nie odebrałam) lub chciała coś narzucać. Przedstawiła tylko naukowy punkt widzenia na omawiany temat i to chyba jest a przynajmniej powinien być wartościowy głos w dyskusji.

Inja wyjęłaś mi to z ust :tak: ponieważ ja nie zawsze mam czas doczytać pewne rzeczy chętnie korzystam z esencji przedstawianej przez innych :-).
 
Oli.B by sobie ot tak pogadać są inne watki np. czerwiec......jak chcesz rozmawiac o pielegnacji maluchów-np. kapieli też możesz wtrącic swoje 3 grosze na watku pielegnacyjnym, tu rozmawiamy o karmieniu i wprowadzaniu nowych produktów do diety dziecka i która i co jak robi i z jakim efektem dla dziecka, co na to nasi lekarze, książki itd. a jak chcesz sobie wszczynac kolejna aferke proszę bardzo, psuj swoimi wypowiedziami atmosfere i zaczepiaj inne dziewczyny nadal.... - ja sie na to nie pisze :tak: bo mam fajniejsze rzeczy w zyciu do robienia :-D:-D:-D...

ups.... i znowu Cie skrytykowałam i pouczyłam...a lubic mnie nie musisz :-), jak ci nie odpowiada to nie czytaj moich postów i bedziesz miała kłopot z głowy
 
Ostatnia edycja:
Ewunia zgadzam sie z Toba calkowicie ze zadna mama nie jest gorsza od drugiej. I ta co karmi piersia i ta co nie uratowala laktacji i ta co od poczatku zdecydowala sie karmic butelka. Jedna kobieta u mnie w pracy mowila mi ze nie mogla karmic piersia poniewaz sama mysl ze dziecko pije cos z jej piersi powodowala u niej wymioty:-(. No i nic nie zrobisz w takim wypadku. I wiem ze sa tez dziewczyny ktore poprostu preferuja butelke i tyle. Ja sama ciesze sie ze nie musze jeszcze przygotowywac butelek, myc, sterylizowac ich itd.i byc zalezna od jakiegos sprzetu. Wiem, ze wkrotce mnie to czeka ale jak dziecko zacznie jesc stale pokarmy to tez na dluzej mu starczy.
Jedynie co jest przykre to czytanie wypowiedzi dziewczyn, ktore juz zapomnialay co nieco...Jeszcze dwa miesiace temu forum dopingowalo niektorym i pomagalo radami jak utrzymac laktacje. Nie wszystkim sie udalo. OK ale niektore zaczely udowadniac wyzszosc butelki ponad piersia. Po co..?! To juz nie jest fair.
 
Ostatnia edycja:
Anavel, ja przy obu moich pociechach miałam problem z laktacją pokarm był ale nie nie chciały ciagnąć i musiałam odciagac po nich, na samym laktatorze zbyt długo nie pociagniesz...ciesz sie karmieniem piersią jak najdłuzej bo to cudowne doświadczenie...mi butelki nigdy takiej radości nie dostarczyły jak maluch ciagnący cyca :-)

Ewunia ja przy mojej pierwszej córeczce byłam taka zielona, ze nawet nie wiedziałam która to kaszka jest z glutenem hehhe...szukałam po sklepach a okazało się, że to najzwylkejsza manna :tak::tak::tak::tak:, teraz Hipp ma fajną kaszkę pszenna z truskawkami, była fajna i mi smakowała ale moje dziecko za nic jej jeśc nie chciało :baffled: i dostało chyba od truskawek wysypki...bobovita chyba jeszcze coś ze zbożami miała...ale jak spróbowałam to mi nie smakowała a maluch mi nawet do ust jej nie dał włozyć... skonczyło sie na dodawaniu łyzeczki kaszki manny do mleka modyfikowanego bo moja mała zupek za nic jeśc nie chciała....jabłkiem pluła, ziemniaka do dzis nienawidzi....ciekawe jak bedzie z laurą :confused::confused::confused:
 
Ja sama ciesze sie ze nie musze jeszcze przygotowywac butelek, myc, sterylizowac ich itd.i byc zalezna od jakiegos sprzetu. Wiem, ze wkrotce mnie to czeka ale jak dziecko zacznie jesc stale pokarmy to tez na dluzej mu starczy.

Anavel, nie przesadzajmy, bo akurat karmienie butla nie jest wlasnie czasochlonne. Czy lepsze czy nie, to nieistotne, bo to sprawa indywidualna, ale akurat porownujac z kolezanka, ktora podaje tylko piers zauwazam, ze ja mam jednak duzo latwiej. Butelki sterylizuje raz w dzien i raz w nocy: oplucze, wrzuce do maszyny i sie robi. Jak dziecko zglodnieje, ide do kuchni, biore w reke butle, wlewam wrzatku, dolewam letniej wody, wsypuje mleko, wstrzasam, podaje i za jakies 10-15 min dziecko jest najezdone a ja mam rece wolne.
A przy cycu niestety bardzo czesto karmienie zajmuje wiele godzin w ciagu dnia.
I tak, podczas gdy ja gaworze sobie z juz najedzonym dzieckiem, znajomej maluch nadal wisi na cycu.

JA np. do plusow butelki zaliczam wlasnie to, ze w ten sposob mam wiecej czasu na zabawy i rozmowy z dzieckiem.

Nie rozumiem czemu masz taki uraz do butelkowych mam :confused: Maja takie same prawo chwalic swoja metode karmienia jak i cycowe.

Czy jak powiem, ze ciesze sie ze nie musze sleczec godzinami na kanapie z dzieckiem przy cycu, to tez to odbierzesz jako probe udowadniania wyzszosci butli nad cycem? Bo to jest wlasnie styl Twojej wypowiedzi.
 
Kazda sobie zdaje sprawe, ze karmienie piersia jest zdrowsze dla dziecko. Czasem jednak za jakas tam przyczyn okazuje sie, ze nie mozemy lub dziecku nasze mleko nie podeszlo. Modyfikowane mleko tez nalezy dobrac wlasciwie.

Ja np. butelki myje tylko raz na wieczor a mleko mam gotowe w pudeleczkach, wiec jesli chodzi o wygodnosc to napewno szybciej mi to idzie niz mamie karmiacej piersia. A i tata moze tez nakarmic a ja zrobic cos innego.
Mama karmiaca piersia pewnie tez cycorki musi myc prawda, i karmienie jednak zajmuje wiecej czasu jak juz wspomniala Carmi.
Nie ma co sie tu sprzeczac ale mnie trafia jesli ktos pisze, ze jest mu zal kobiet karmiacych butelka. Bo niby dlaczego??
 
Kazda sobie zdaje sprawe, ze karmienie piersia jest zdrowsze dla dziecko. Czasem jednak za jakas tam przyczyn okazuje sie, ze nie mozemy lub dziecku nasze mleko nie podeszlo. Modyfikowane mleko tez nalezy dobrac wlasciwie.

Ja np. butelki myje tylko raz na wieczor a mleko mam gotowe w pudeleczkach, wiec jesli chodzi o wygodnosc to napewno szybciej mi to idzie niz mamie karmiacej piersia. A i tata moze tez nakarmic a ja zrobic cos innego.
Mama karmiaca piersia pewnie tez cycorki musi myc prawda, i karmienie jednak zajmuje wiecej czasu jak juz wspomniala Carmi.
Nie ma co sie tu sprzeczac ale mnie trafia jesli ktos pisze, ze jest mu zal kobiet karmiacych butelka. Bo niby dlaczego??

Dominika no nie jest to napewno miłe jak tak ktos powie, bo niektórzy ludzie patrza z politowaniem wprost jak wyciagam butlę - ciagle to widzę na spacerze jak karmie małą i te ciagłe dopytywania czemu nie karmie piersia itd.... a dziewczynom pewnie chodzi o ta bliskosc i więź jaka się wytwarza miedzy matka i dzieckiem podczas przytulania do piersi...tego teraz jak juz laury nie karmie piersią żal najbardziej...a co do wygody to cieżko stwierdzic i porównac co wygodniejsze...napewno jak jest cyc to odpada wiele zmartwień butlowych a pojawiaja się inne cycowe...
 
reklama
Do góry