reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode Żonki :D

Dziewczyny ja sobie nie wyobrażam wyprowadzić się teraz za granicę pewnie nie mogłabym się odnaleźć ale jak bym miała wybierać razem czy osobno wybrała bym razem bo nie dała bym rady gdyby małż był tam a ja tu... Miał propozycję rok temu wyjechać do Anglii na nie złe stanowisko po koledze ale powiedział że na razie nie zostawi nas ale teraz czasami przebąkuje coś...
 
reklama
Hej :)

Z samego rana pojechałam do miasta na zakupy i pół dnia mnie nie było:szok: ehh, wpadłam do domu, na szybko zaczęłam jakiś obiad, dobrze, ze Igor spał to trochę zdążyłam zrobić :)

Joaszka, jesteś nauczycielka?? ja też :) czego uczyłaś??

tak piszecie, o tych wyjazdach za granicę i tak się zaczełam zastanawiać, co by było gdybyśmy my mieli jechać za granice. Napewno nie wyobrażam sobie takiego rozwiązania jak u Wiktorii :no: (Wiktoria, pełen szacun dla Was:tak:.. bo ja bym się szybko poddała i w try migi pojechała do m. :-D). więc jak już wyjeżdzać to chyba razem :tak: Moja siostra od 3 lat siedzi z narzeczonym (za 2 tyg mężem) w Irlandii. Narazie po ślubie jeszcze tam wracają.. chyba nie podjęli jeszcze decyzji, czy chcą mieszkać w Irl. czy Pl.

któraś pisała o prasowaniu :)) Chętnie podrzucę:-D:-D

u mnie pogoda też lipna... normalnie listopad w sierpniu:szok::szok::szok:
 
:) ja też podrzuce chetnie moje pranko. Wysle kurierem i w trymiga bedzie na miejscu!;-)
Mnie dzisiaj trasznie lepetyna boli. Wlasnie trzecia kawke popijam i nic to nie pomaga. Ksawik spi, a ja korzystam z wolnego czasu i sobie poczytuje Was troszunio. Tak jak pisalam siedzimy w domku. Mały marudny na zeby i goraczkuje.
 
To ja też się dopisuje do podrzucenia prania do prasowania..:-)

A co do pracy za granicą tam gdzie pracuje mój maż nie ma warunków on mieszka razem z ojcem w jednym pokoju i sami mężczyźni tam mieszkają wspólna kuchenka łazienka.A tu z teściową sobie mieszkamy i dogadujemy się. A jak to się czasem z mężem smiejemy że my bez kłutni to tak tydzień 2 wytrzymujemy.I powiem wam w sekrecie że nie chciała bym zeby było tak jak przed wyjazdem m za granice ciągle kłutnie ze kasy nie ma jak chciałam coś kupić to trzeba było przeliczyć czy można.My miesiąc po ślubie chcieliśmy się rozstać ale jakoś daliśmy rade później m miał lepsza prace ale tylko sezonową to i pieniążków było ciut więcej a później sie trafił wyjazd za granice i już jest lepiej A taka prawda jest ze zyć za coś trzeba..



Własnie sie dowiedziałam ze mojego chrzesniaka 3 latka potrącił autobus jest w Krakowie w szpitalu jego stan jest krytyczny kochane pomódlcie sie za nim zeby z tego wyszedł
 
Ostatnia edycja:
Tyle stron nie nadążam czytać ;-)
Cofnęłam się tylko o dwie i rozmowe o życiu za granicą..

No cóż.. Też nas wciąz pytają czy planujemy wracać.. A ja im szczerze odpowiadam "ja tego nie widzę!".
W PL nie moglibyśmy nawet "dla żartów" pogadać o posiadaniu dziecka :/ Gdzie, za co.. Bez mieszkania, działki.. Za to durne długi.. oboje pracujac ledwo na wynajem i do pierwszego.. Tutaj teraz mąż pracuje, zresztą pnie się po szczeblach kariery bo nagle w innym fachu odkrył powołanie :-) i perspektywy zupełnie inne! Niebo a ziemia.. W pl dziecko to koszt 400-500 zł miesiecznie.. a takiej najnizszej krajowej to jakis dramat odlozyc taka kwote :/ Tutaj na poczatku z pensji tygodniowej 350 funtow najlepsze mleko i pampersy to koszt 20 f na tydzien.. O czym mowa..
Nie mowiac o rzeczach typu wyprawka itp.. Nie wiem w PL skad bym wziela kilka tysiecy na takowa..Tutaj nie bedzie z tym problemu zupelnie..
Wiec do czego wracac..nawet wyksztalcenie nie zawsze daje gwarancje pracy i dobrego zycia w PL..
Tutaj wystarczy sie doksztalcic i juz nowe opcje pojawiaja sie..

Ale nie da sie ukryc jednego.
STRASZNIE CHOLERNIE TESKNIE ZA MOJA RODZINA I ZWIERZETAMI KTORE ZOSTALY!!! Strasznie, mysle o nich codziennie..
 
wiktoria - oby wszystko bylo ok z Twoim chrzesniakiem :-(

Ja po prasowaniu. zaraz planuje wysylac Cv w sprawie pracy. Ojjj... ja sie juz tego nawysylalam. :-(Jak widze, ze jesty np. 300 kandydatow na miejsce to dola dostaje, po co kolejny raz wysylam Cv. No... coz trzeba jakos dzialac, a nie spoczas na laurach.;-)
 
wiktoria -trzymam kciuki za chrześniaka!
unhappy.gif
niedawno czytałam artykuł o zwiększonej ilości wypadków w wakacje...
Asieńka PL- ja też powysyłałam setki CV do szkół i instytucji pomocy dziecku/rodzinie. Przeglądam ofert w innych zawodach, ale tu tylko albo wciskanie ubezpieczeń, albo na budowie...Albo psia mać chcą studentów, np. do biura...jeszcze sporo na przedstawicieli handlowych, ale chcą doświadczenia min. rok i prawa jazdy...i jak tu człowiek ma się "przekwalifikować"??Do sklepu też mnie nie wezmą, bo chcą doświadczenia w handlu...niby mam jakieś (na studiach w barze i sklepik z herbatą, ale nieudokumentowane, bo na czarno), ale już to widzę, że zechcą Panią mgr do mięsnego...Albo się nie przyznawać, albo kłamać, że np. do tej pory mąż/facet utrzymywał.
Te wszystkie moje dyplomy to mam ochotę porwać i w muszli klozetowej spuścić:wściekła/y:
 
witam nawet nie mowcie o pracy ja juz tez mase cv wysłałam i nawet odzew znikomy ale trzeba wierzyc ze wkoncu sie uda
ja milam calkiem fajna prace zanim syn pojawil sie na swiecie ale jak szefowa dowiedziala sie o ciazy to umowy nie przedłuzyla oczywiscie tylko prawnie do dnia porodu. nie lubie byl na utrzymaniu meza teraz jeszcze pobieram zasilek dla bezrobotnych ale za 2 miesioace sie konczy ...
 
reklama
Do góry