reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Kasie strasznie Ci współczuję, najważniejsze że masz kochanego męża i cudownego syna :), miłości matczynej niestety nikt Ci nie da, ale da się bez niej żyć :), a tak w pojedynkę tj bez męża mieszkając u rodziców to dopiero jest ciężko :), ciesz się tym co masz kochana! Myślę, że Twoi rodzice, kiedyś zobaczą co właściwie zrobili i zmienią zdanie. Co prawda po tym co powiedziała Ci mama to podejrzewam, że nie bardzo chcesz mieć z nią kontakt nie dziwie Ci się. Pomyślałam sobie, że oni kiedyś będą potrzebowali pomocy i w końcu zwrócą się do Ciebie, pewnie młodsze rodzeństwo nie wiele pomoże, bo dali im niezbyt fajny przykład (rodzeństwo widzi przecież, że potrzebie rodzinie się nie pomaga tylko się obraża). Powiem Ci coś co mi zawsze mówiła babcia : "zawsze dostajemy tyle ile sami daliśmy". Więc myślę, że to taka miła konkluzja na koniec :). Trzymaj się ciepło!
 
reklama
hej Mamuśki :tak:
dzisiaj kolejny dzień pogody nostalgicznej, nie umiałam wstać z łóżka pada jest zimno mam dość pogody :-( za tydzień majówka oby się poprawiło klimatycznie :-p
mój Bartek mi dzisiaj mówi że mam mu zwolnienie napisać bo nie idzie dzisiaj odsypia ... :laugh2::-D se wymyślił :rofl2: a ja śmigam się ogarnąć ;-) miłego dnia wam życzę :sorry2:
 
ixidixi, violett - co jak co, nie wkrecacie sobie, u Was widac brzuszki juz [tak mi sie wydaje] bo jestescie bardzo szczuple.... [tu przypomina mi sie motyw malwiny91 :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D do dzis nie moge ze smiechu...]

kasie - To Twoi rodzice zachowuja sie jak gowniarze, nie Ty. Napisalabym wiele ale dzis nei bardzo mam czas... powiem po krotce - ja jestem zawistna baba i napewno nie wyciagnelabym pod zadnym wzgledem do nich reki a po 2. na pocieszenie ci powiem, ze my tez nie mamy pieniedzy od jakis... 3 miesiecy? i rowniez ledwqo wiazemy koniec z koncem. Z miesiaca na miesiac zyjemy "przekretami" [nikt 3ci na tym nie traci oczywiscie], w najgorszych wypadkach pozyczkami... glowa do gory.

my dzis wybieramy sie do lekarza. Damiana procz rota dopadlo przeziebienie. Pol nocy nie przespalismy. Wiercil sie, stekal, plakal i co chwile trzeba bylo mu nos oczyszczac...
 
A wczora Kacper nie chciał normalnie sie mnie puscic kroiłam warzywa na zupe ten sie cały czas trzymał moich spodni masakra jakas i nic nie skutkowało dopiero po 18 jak tomek przyszedł to sie puscił, ale wczoraj za bardzo nie chciało mu sie chodzic raz sie tylko puscił i poszedł do tomka bo ten zaczał kopac piłeczką ale w połowie zawiesił sie na ścianie trochę sie udeżył, ale nie płakał tylko sie odwrócił przodem i zbił sciane z takim groźnym uuuuuu myślałam, ze padnę dosłownie, potem chciał usiąść, ale zrobił przysiad i sie wyprostował, zaczęliśmy sie z niego smiać to powtórzył to chyba z 6 razy sam sie przy tym zasmiewał aż w koncu zrobił kilka kroków stwierdził ze miał dosc i dalszą roge pokonał na raczkach. Co do nocki to jestem wyspana jak nie wiem. Mały usnął juz o 19:20 o 21:30 pobudka bo szanowny pan głodny znowu. Myślałam ze w nocy pewnie znowu będzie akcja, wiec jak zaczął jęczeć o 3 to przebudziłam sie szybko i nawet na niego nie popatrzyłam poszłam po mleko, przychodzę patrze a on sobie przez sen gadał:/ a ja z tym ciepłym mlekiem wyskoczyłam, wiec położyłam butelkę stwierdziłam obudzisz sie o 4, ale gdzie Tomek wychodził o 5:50 mały spał krecił sie troche ale Tomek dał mu smoka i Kacper do 7:20 spał z tym ze ja go obudziłam bo jeszcze pewnie by spa l a jednak musiałam 10 mi później wyjść:/ I weź tu człowieku licz na takiego eh raz rbi tak raz inaczej

clio słyszałam ze juz jutro ma być ładnie
kasie gdybyscie mieli kase poleciłabym opiekunke ale to sie nie opłaca bo wasze problemy są własnie finansowe... a moze spróbujcie sie postarac o jakąś zapomoge? Sypendium na studiach?
Ashera Jej biedny Damianek:/ masakra dosłownie
 
Dzieńdobry :D mała wstała o 7 ;p zjadła ładnie kaszkę i trzeba jechać na zakupy do leclerka :;] do tego pogoda dzisiaj znowu nie odpisuje ale jak to mówią "Kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata" i w sumie racja ;p ale może na weekend majowy będzie już cieplutko :D bo trzeba się wkońcu jakoś opalić

Asheara współczuje twojemu synkowi biedny musi cierpieć i do tego się męczy :/ moja Julcia jak narazie miała tylko pare razy katarek i na tym się skończyło dzięki Bogu ... mam nadzieję że twoje maleństwo szybciutko wóci do zdrowia całuje i będzie dobrze:*:)

Kasie brak mi słów .. nie wiedziałam że matka tak się może zachowywać ... ale żeby aż tak.. później będzie już tylko za późno na wybaczenie , moja matka w sumie jak umi2 też była zła nawet wściekła , i tak do końca ciąży dokładnie 8 miesiąca później to już się niecierpliwiła kiedy mała wyjdzie na świat a jej się nie śpieszyło :D
Mam nadzieję że ci się ułoży i trzymam kciuki bo wkońcu musi być dobrze a nie tylko źle :):*

A teraz znowu sprzątanie po małej :/ umi2 tobie też spokojnie mogę wysprzątać mieszkanie hehe zaczęłam już to lubić :D
Życzę wszystkim miłego dnia buziaczki dziewczyny :*:) może wieczorkiem jeszcze wpadnę :D
 
jestem przerażona tym co czytam :no::angry: co za dziwni ludzie :-( ale najważniejsze ze masz swoja rodzinkę :rofl2: to sie liczy Wy jako zespół małżeństwo partnerzy jesteście najważniejsi i wasz skarb :laugh2: całego mnóstwa wytrwałości życzę :-D

ja mam dzisiaj kryzys emocjonalny :-( okropnie brakuje mi mamy nie widzi jak sie zmieniam a zdjęcia to nie to samo :-( bardzo mi dziś źle
a jak wasz dzień??

A gdzie jest Twoja mama jak mozna wiedziec?? Biedna :* Głowa do góry

dzięki dziewczyny ja się pocieszam tym że do tej pory miałam ciężko to teraz los musi się odwrócić choć nie zaprzeczam że czasem bardzo mi potrzeba tej matczynej pomocy wspaniały mąż to jednak nie wszystko ale niestety chyba nie można mieć wszystkiego w życiu mam tylko nadzieję że moje dziecko nie zarzuci mi nigdy braku miłości i wsparcia a co do rodzeństwa to mam 3 (siostra 18lat siostra 12 lat i brat 7lat) ale oni mi nie pomogą bo są pod wpływem mamy więc żaden z nich pożytek a mąż ma jednego brata z żoną i trójką dzieci oni sami pracują więc nam nie pomogą bo nie mają zbytnio czasu niestety ale może jakoś wybrniemy z tego

ps. jutro mam egzamin na prawko trzymajcie kciuki
Trzymam mocno kciukasy za egzamin & :)
No tak no to rodzenstwo tez niestety odpada, ehh

hej Mamuśki :tak:
dzisiaj kolejny dzień pogody nostalgicznej, nie umiałam wstać z łóżka pada jest zimno mam dość pogody :-( za tydzień majówka oby się poprawiło klimatycznie :-p
mój Bartek mi dzisiaj mówi że mam mu zwolnienie napisać bo nie idzie dzisiaj odsypia ... :laugh2::-D se wymyślił :rofl2: a ja śmigam się ogarnąć ;-) miłego dnia wam życzę :sorry2:
U mnie tez dzisiaj beznadziejana pogoda, juz mnie szlak trafia. Tak chcialabym ciepelko :(

ixidixi, violett - co jak co, nie wkrecacie sobie, u Was widac brzuszki juz [tak mi sie wydaje] bo jestescie bardzo szczuple.... [tu przypomina mi sie motyw malwiny91 :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D do dzis nie moge ze smiechu...]

kasie - To Twoi rodzice zachowuja sie jak gowniarze, nie Ty. Napisalabym wiele ale dzis nei bardzo mam czas... powiem po krotce - ja jestem zawistna baba i napewno nie wyciagnelabym pod zadnym wzgledem do nich reki a po 2. na pocieszenie ci powiem, ze my tez nie mamy pieniedzy od jakis... 3 miesiecy? i rowniez ledwqo wiazemy koniec z koncem. Z miesiaca na miesiac zyjemy "przekretami" [nikt 3ci na tym nie traci oczywiscie], w najgorszych wypadkach pozyczkami... glowa do gory.

my dzis wybieramy sie do lekarza. Damiana procz rota dopadlo przeziebienie. Pol nocy nie przespalismy. Wiercil sie, stekal, plakal i co chwile trzeba bylo mu nos oczyszczac...
A jaki jest motyw malwiny91??:)
Ja tez chyba bede chora :( boli mnie gardlo,jakis kaszelek mnie meczy glowa mnie boli ehhh. niedobrze

A wczora Kacper nie chciał normalnie sie mnie puscic kroiłam warzywa na zupe ten sie cały czas trzymał moich spodni masakra jakas i nic nie skutkowało dopiero po 18 jak tomek przyszedł to sie puscił, ale wczoraj za bardzo nie chciało mu sie chodzic raz sie tylko puscił i poszedł do tomka bo ten zaczał kopac piłeczką ale w połowie zawiesił sie na ścianie trochę sie udeżył, ale nie płakał tylko sie odwrócił przodem i zbił sciane z takim groźnym uuuuuu myślałam, ze padnę dosłownie, potem chciał usiąść, ale zrobił przysiad i sie wyprostował, zaczęliśmy sie z niego smiać to powtórzył to chyba z 6 razy sam sie przy tym zasmiewał aż w koncu zrobił kilka kroków stwierdził ze miał dosc i dalszą roge pokonał na raczkach. Co do nocki to jestem wyspana jak nie wiem. Mały usnął juz o 19:20 o 21:30 pobudka bo szanowny pan głodny znowu. Myślałam ze w nocy pewnie znowu będzie akcja, wiec jak zaczął jęczeć o 3 to przebudziłam sie szybko i nawet na niego nie popatrzyłam poszłam po mleko, przychodzę patrze a on sobie przez sen gadał:/ a ja z tym ciepłym mlekiem wyskoczyłam, wiec położyłam butelkę stwierdziłam obudzisz sie o 4, ale gdzie Tomek wychodził o 5:50 mały spał krecił sie troche ale Tomek dał mu smoka i Kacper do 7:20 spał z tym ze ja go obudziłam bo jeszcze pewnie by spa l a jednak musiałam 10 mi później wyjść:/ I weź tu człowieku licz na takiego eh raz rbi tak raz inaczej

clio słyszałam ze juz jutro ma być ładnie
kasie gdybyscie mieli kase poleciłabym opiekunke ale to sie nie opłaca bo wasze problemy są własnie finansowe... a moze spróbujcie sie postarac o jakąś zapomoge? Sypendium na studiach?
Ashera Jej biedny Damianek:/ masakra dosłownie
Ja dzisiaj sie nie wyspalam wogole,moja siostra obudzila sie w nocy z placzem i nie chciala powiedziec co sie stalo, czemu placze i tak chyba z pol godziny plakala nieodzywajac sie :( wszystkich w domu postawila na nogi.. ehh. Potem powiedziala ze chce przyjsc do mnie ale ja nie chce zeby sie przyzwyczila do spania u mnie to polozylam sie kolo niej na jej lozeczku i usnela bardzo szybko i ja tez poszlam na swoje lozeczko i poszlam spac:) Ale i tak sie nie wyspalam.
 
Violett Motyw Mawiny był taki że ona twierziła że ma brzuszek i miała ale nie koniecznie ciążowy... A to siostra widze do ciebie bardzo przywiazana
AgaCC Weź mnie do leclerka ty sobie pójdziesz na zakupy a ja do Plazy albo Galerii Lazur czy jakoś tak
 
umi - malwina91 wogole w ciazy nie była:-D raz twierdzila ze jest w 10tc, na innych watkach, ze w 14tc itd...

niestety stan Damianka nie jest zbyt dobry co sie okazalo po wizycie lekarza, znikamy na kilka dni...
 
Ostatnia edycja:
kasie masakra z tymi Twoimi rodzicami :dry::dry::dry:
Trzymam kciuki za prawko :tak:

Asheara znowu do Damianka przyczłapało się to dziadostwo :dry: biedny Damianek :-( szybkiego powrotu do zdrówka :*
[o co chodzi z tą malwiną? :sorry2:]

umi Ty się ciesz kobieto, że Ci Kacperek tak ładnie nocke przespał :-) ten to jest zmienny :-p:-p raz w nocy zrobi piekło a później śpi jak aniołek ;-)


A ja Wam pokaże jak Zuzanka "chodzi" :-p
[video=youtube;8wf-WcVxHwM]http://www.youtube.com/watch?v=8wf-WcVxHwM[/video]
 
reklama
Aha, no to ta Malwinka to wkrecala wszystkich?? Nie rozumiem po co...
Asheara wspolczuje, niech Damianek wraca szybko do zdrowia :*
Ale słodka ta twoja Zuzanka a jak smiga juz :)
 
Do góry