nO WIDZĘ ŻE O ŚLUBACH ROZMAWIACIE..
Powiem tak( pewnie uznacie mnie za głupią). Ja gdybym wopadła z chłopakiem to ślubu z pewnością bym nie brała, przynajmniej nie od razu. U mnie było tak. Z S znaliśmy się pół roku, od pięciu miesięcy byliśmy para. poznaliśmy się na dyskotece.
kolejność miała być taka: wpierw ,iałam skończyć szkołę, potem ślub i dziecko. Jak juz wcześniej pisałam stało się inaczej. Myslałam że jestem w ciąży, jednak tylko okres mi się śpóżnił parę dni, rodzice moi i jego byli przeciwni naszemu związku więc postanowiliśmy coś z tym zrobić, zaczęliśmy się starać o dzidzisia, udało się po trzech miesiącach, po miesiącu ciąży powiedziałam mamie i od razu przeprowadziłam siędo S. dwa miesiące mieszkaliśmy razem bez śubu, potem w lipcu był ślub, a teraz po 2 latach jest różnie. /Raz lepiej, a raz gorzej. Tak więc zaszłam w ciążę po to by nie rozdzielono nas. A szkołę skończyłam z bardzo dobrym wynikiem, mimo rocznej przerwy. Tyle.
Aniu gratuluje synka, a wiesz już jak go nazwiecie?
W końcu udało mi się sprątnąć. Z rana Justynkę wykąpałam, Mareczka już nie zdążyłam bo koleżanka mnie odwiedziła z dziećmi. Ona ma taką samą sytuację jak my forumowiczki. Tak jak ja ma 2 dzieci rok po roku i jest w moimm wieku. szkoda że nie ma neta podłaączonego bo mogłabym jej podpowiedziec żeby tez się zapisała na forum. Bo seryjnie fajnie tu jest i taka miła atmosfera.
Ona ślub wzięła z przymusu, a nie z miłości. Kiedy wszystko było zaplanowane, ojcu dziecka odmieniło sie i kazał je usunąć ciążę, musiałam zainterweniować i udało sięgo odmienić, ale nawet teraz jak już mają 2 dzieci to mówi że pierwsze bnie jest jego. Zal mi jej, bo męczy się biedaczka.
Powiem tak( pewnie uznacie mnie za głupią). Ja gdybym wopadła z chłopakiem to ślubu z pewnością bym nie brała, przynajmniej nie od razu. U mnie było tak. Z S znaliśmy się pół roku, od pięciu miesięcy byliśmy para. poznaliśmy się na dyskotece.
kolejność miała być taka: wpierw ,iałam skończyć szkołę, potem ślub i dziecko. Jak juz wcześniej pisałam stało się inaczej. Myslałam że jestem w ciąży, jednak tylko okres mi się śpóżnił parę dni, rodzice moi i jego byli przeciwni naszemu związku więc postanowiliśmy coś z tym zrobić, zaczęliśmy się starać o dzidzisia, udało się po trzech miesiącach, po miesiącu ciąży powiedziałam mamie i od razu przeprowadziłam siędo S. dwa miesiące mieszkaliśmy razem bez śubu, potem w lipcu był ślub, a teraz po 2 latach jest różnie. /Raz lepiej, a raz gorzej. Tak więc zaszłam w ciążę po to by nie rozdzielono nas. A szkołę skończyłam z bardzo dobrym wynikiem, mimo rocznej przerwy. Tyle.
Aniu gratuluje synka, a wiesz już jak go nazwiecie?
W końcu udało mi się sprątnąć. Z rana Justynkę wykąpałam, Mareczka już nie zdążyłam bo koleżanka mnie odwiedziła z dziećmi. Ona ma taką samą sytuację jak my forumowiczki. Tak jak ja ma 2 dzieci rok po roku i jest w moimm wieku. szkoda że nie ma neta podłaączonego bo mogłabym jej podpowiedziec żeby tez się zapisała na forum. Bo seryjnie fajnie tu jest i taka miła atmosfera.
Ona ślub wzięła z przymusu, a nie z miłości. Kiedy wszystko było zaplanowane, ojcu dziecka odmieniło sie i kazał je usunąć ciążę, musiałam zainterweniować i udało sięgo odmienić, ale nawet teraz jak już mają 2 dzieci to mówi że pierwsze bnie jest jego. Zal mi jej, bo męczy się biedaczka.