reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Dobrze że chociaż czytasz nasz codziennie:tak::-)

Kochana, to uzależnienie, nie ma dnia, żebym nie zajrzała i nie podczytała:-D. Choć nie zawsze mam czas, żeby coś napisać.
Ostatno czytałam, że nie masz problemu z pielęgnowaniem paznokci u nóg:-D. To tak żeby Cię nastawić pschicznie, to w ostatnich tygodniach ciąży nie mogłam nawet nóg ogolić:-p, nie wspomnę już o innym owłosieniu hehe:-D.
 
reklama
ania_zywa też mnie pewnie to czeka że nawet nie będę mogła się ogolić tu i ówdzie. Ale mam już ochotnika który powiedział że jak już nie będe dawała sobie z tym rady to mi pomoże:-D:tak:;-)
 
ania_zywa też mnie pewnie to czeka że nawet nie będę mogła się ogolić tu i ówdzie. Ale mam już ochotnika który powiedział że jak już nie będe dawała sobie z tym rady to mi pomoże:-D:tak:;-)

Hehe, no właśnie. U mnie było to samo. Hani tata mnie ogolił, bo już wolałam, żeby on to zrobił delikatnie niż położna na porodówce na łapu capu. Bo u nas golą każdą kobietę przed porodem.

dzis juz zasunelam torbe do szpitala i jestem gotowa do wyjscia, tylko o kocyk mam pytanie, duzy kocyk dziecku potrzebny w szpitalu? przydaje sie w ogole?

Moim skromnym zdaniem NIE. Ja miałam tylko mały kocyk i rożek/becik. W moim szpitalu dają dziecku i kocyk i ubranka, ale ja jednak wolałam mieć swoje:baffled:. Duży koc to raczej w domu zaczęłam używać, ale jak HAnia większa była dopiero. Jakoś na początku w ogóle był mi zbędny.
Netgirl, postaram się częściej pisać:tak:, obiecuję:tak:;-):-).
Jak byłam na takim etapie ciąży jak Ty, to tylko marzyłam, żeby jak najszybciej urodzić. Ale niestety moja panna czekała równo do terminu, a ja nawet podłogi szorowałam w ostatnim tygodniu, żeby tylko już urodzić. Głównie dlatego, że już się źle czułam, plecy bolały, miałą rwę kulszową, nie mogłam chodzić, całe 3 ostatnie tygodnie w łóżku leżałam. Napisz jak po wizycie u lekarza, i jak Twoje dzidzi na monitorku;-). Jak ja tęsknię za tym widokiem, i za moim brzuszkiem hehe:-D. Gdybym miała normalną rodzinę to teraz pewnie starałabym się o rodzeństwo dla Hani:tak:. No ale trzeba poczekać na lepszego kandydata na ojca:-p:-D.
 
ania_zywa ja nie wiem jak jest u mnie w szpitalach.. I wogóle nie wiem do którego iśc.. Tyle się teraz słyszy różnych rzeczy niemiłych.. A podobno połowa szpitali w sierpinu ma być w Warszawie remontowana..

netgirl ja to już też bym chciała mieć swoją dzidzię przy sobie. No ale niestety muszę jeszcze sporo poczekać..
 
No ładnie, na mnie krzyczą, że mam częściej zaglądać a same? Od wczoraj rzadnego posta:szok:. Imprezujecie czy jak:-p:-D.
 
ania_zywa ja to wczoraj od poludnia spędzam czas z moim G.Po południu pojechaliśmy na zakupy i wrócilismy po 20.. Posiedziałam chwilkę przy kompie ale pózniej już mi nie wypadało.. Bo tak sam siedział i nie miał co robić.. A że widzimy się narazie tylko w weekendy to się stęsknił więc odeszłam od komputera. Teraz mam chwlkę bo poszedł naprawiać samochód bo drzwi się nie chcą otwierać od strony pasażera. No a wieczorem jedziemy do kościoła bo mamy mszę za jego babcie. No i póżniej na cmentarz, więc musimy mieć sprawny samochód..
 
ja was czytam z ukrycia ,i bardzo podziwiam:-).Ja mam 19 lat i z moim chłopakiem jestem ok 3 lata ,za rok nasz ślub.i troche boje się tego wszystkiego .niby jestem pewna ale i tak mam lęk czy sobie poradze.dlatego podziwiam was że macie tyle sił w sobie .ja na razie nie spodziewam się dziecka ,ale nie raz miałam tzw ''schizy':baffled:ale na szczęście... nie jestem do tej pory mamusią.Tylko mam problem bo mój zegar biologiczny się za szybko włączył i non top mysle o takiej istocie malutkiej .bardzo bym chciała mieć ją przy sobie.ale celowo się na nią nie zdecyduje bo waruków jeszcze nie mam.teraz robimy domek ,żeby iść na swoje jak się ochajtamy .i może wtedy .martwi mnie to że zawsze będzie coś ,co będzie przeszkadzało w staraniu się o dziecko .jak nie szkoła,to kasa ,warunki itp .

kurde ale się rozpisałam jak na pierwszy post:zawstydzona/y:ale jeszcze raz chce napisać że was podziwiam że jesteście takie silne:tak::-)
 
ja własnie się dołuje jak się nasucham tych szarych scenariuszów:wściekła/y:.dlatego lubie was czytać ,to daje mi nadzieje że ja dam rade i mi się ułoży:tak::-) .za rok na wiosne nasz ślób .w czerwcu ustalamy dokąłdną date tego pięknego dnia.a mój zegar nie daje mi spokoju od jakiś 3 m-ce,ciągle o tym myśle:zawstydzona/y: .


a spytam się z ciekawości ,jaka jest różnica wieku między wami ,a przyszłymi tatusiami?
 
kataryna witaj! co do warunków to ja też ich raczej nie mam, ale to nie jest aż tak istotne. Ważne żeby dzidzia była kochana i było za co dać jej jeść.
A co do różnicy wieku to między mną a moim G. jest 2lata.
 
reklama
ja was podziwiam ,na prawde .super że jesteście takie silne:-)
ja posiadam dużą liczbe zwierząt i działam w paru fundacjach,i to wszystko mnie blokuje .mój TŻ jest ode mnie starszy 5 lat ,pracuje itp.wiec pod tym względem wiem że on by się mną i małym zaopiekował ale można powiedziec ze czekam na ''wpadke '' bo inaczej to dzidzi nie będzie, nie szybciej niż za dwa lata bo świadomie się za bardzo boje zdecydować na dzidzie z TŻ ,bo... ,no właśnie bo jest zawsze coś:-(
 
Do góry