reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

polna_N - Ja również mieszkam jeszcze z rodzicami. Przed ciążą szukalismy mieszkania - oczywiście na początek - do wynajęcia. I tu niespodzianka - CIĄŻA :-) I się zaczęło, moja Mama twierdzi że lepiej będzie gdy do porodu będe mieszkała z Nimi, i pierwsze miesiace po porodzie również - Ona mi we wszystkim pomoże (Fakt fatem, że boje się że sami sobie nie damy rady :-( ) Dlatego jest mi to na ręke. A na wakacje wyprowadzimy się, i zamieszkamy razem. Myśle cały czas co zrobić... :confused: Teraz rzucać si e na głęboka wode...? Czy skorzystać z pomocy rodziców... :confused:
mikuś_a - Ty mieszkasz z Teściami? ;-)
 
reklama
dorom5 mamy troche podobnie narazie tez mieszkam z mamą, ale zarówno ona jak i ja nie wyobrazamy sobie mieszkac razem po porodzie. Dlatego ja i mój T jestesmy zmuszeni szukac sobie mieszkania dla nas i maleństwa. Też na początku myslałam ze przez kilka miesiecy zostane z mamą ale cóż moja mama woli mi pomóc na odległość i nawet nie mam do niej zalu, bo wiem ze ja chciałabym wychowac swoje dziecko po swojemu a ona miałaby swoje teorie.:-)

A tak ogólnie to padam dzis z nóg zaczął mi sie znowu ból głowy w tamtym tyg trwał przez 3 dni mam nadzieje ze w tym mnie tak nie przytrzyma bo okropnie sie z tym czuje. Jest mi słabo i nie mam chęci na nic.
 
Mieszkanie z rodzicami jest strasznie! "Wyniosłam" się z domu w wieku 15 lat do internatu. Teraz na studiach mieszkam z Sz. Nie potrafię mieszkać z rodzicami, mają inny sposób bycia i dochodzi ciągle do zgrzytów. Nawet nie chcę myśleć co by było gdybym musiała zamieszkać z Sz. z rodzicami :szok: Nie wiem kto kogo wykończyłby :baffled:. Swoje to jednak swoje :tak: Nawet moja mama powiedziała, że mieszkanie razem dwóch pokoleń, dwóch rodzin to klęska.
 
umi2 - No to troszeczke inna sytuacja, ja się bardzo boje teraz wyprowadzić :-( Jeżeli nie dam sobie rady? A mój B. będzie w pracy? (Piesze już teraz po porodzie) :-:)-(
Ona_mika - Przestraszyłaś mnie troszke :-( Mam straszny mętlik z głowie. Już moja znajoma mi mówiła to samo, i kuzynka mojego B. że lepiej powolutku dochodzić do wszystkiego ale samemu...
mikus_a - Rodzice Bartka, też Nam zaproponowali żebyśmy się do Nich wprowadzili, tzn. Jego Mama, Tata nie jest zadowolony z ciaży (Bartek mi nigdy tego nie powiedział, ale wiem że tak jest - kobieca intuicja)
To dziewczyny chyba mnie przekonalyście, bedzie dziś poważna rozmowa.

A'propo - do mojego Ojca dotarło to że pod serduszkiem nosze jego wnuka, lub wnuczke :-) Chciał dobrze i kupił mi skarpetuszki dla Dzidzi (Ale takie na 4 latka) Hehe :-D
 
Mnie dzisiaj koleżanki nawiedziły :-) fajnie tak sobie pogadać się pośmiać :-) i się okazuje że są wolne miejsca na studniówkę więc się wbijam do dawnej klasy ale jestem szczęśliwa już myślałam że mnie to ominie :-) a tak będę miała studniówkę :-)

NETGIRL - no to lipa z tym psem ... :/ a wkładałaś mu nos w te siki i klapsa w dupę że nie wolno ?

EWI - ale zrosłaś się dobrze ? :-p ...a ten Twój S to brak słów mi na niego ...

ILONA- no wreszcie się pokazałaś ;-) ... to zmień lekarza ... :-p

CHWILAMI - jaka walnięta ta baba :szok: ... ale ty masz kolorowe życie też bym chciała tak sobie jeździć itp :-)

GALARECIA - jak będziecie nad morze jechać to do Gdańska zapraszam :-p

MIKUSA - nawet u Ciebie problemy ? a mi się wydawało że wy się tak dobrze dogadujecie :-) może to przez tą pracę? ...kłótnie z tęsknoty :-p

Ja też w wieku 16 lat do internatu uciekłam a później na mieszkanie z Kubą :-p nie wyobrażam sobie mieszkać z mamą ;-) tak jakoś dziwnie :-p

DOROM - dasz sobie radę to jest instynktowne :-)

JA mam pytanie co do tego krwawienia po porodzie ... bo w sumie to ja nie krwawię tylko takie brunatne coś leci ... no krew też ale więcej takiego brunatnego i w sumie to wcale nie jest tego tak dużo ... to normalne ?
 
Chwilami zgadzam sie z tobą w zupełności, a moze raczej z twoją mamą. Ja osobiscie przez 16 lat mieszkałam w jdnym domu z dziedkami i rodzicami. Normalnie paranoja i cóż czesto małżeństwa w takich domach nie wytrzymuja i dochodzi do rozwodu np w mojej rodzinie ( nie mówie ze w każdej). A z perspektywy wnuczki i córki wiem ze to przewalone ( wybaczcie za kolokwializm) mieszkac w takich warunkach gdzie nie mozna zrobc nic bo każdy każdego sprawdza bu...

dorom5 Jesli moge zapytac to czy ty pracujesz lub czy pracowałas przed ciazą? Bo ja np jestem w klasie maturalnej i nie pracuje pracuje tyko mój T który tez konczy szkołę a jednak wierzymy ze nam sie uda bo poprostu musi:-) Warto uwierzyc we własne możliwosci tak jest łatwiej. Może na poczatku warto sobie powiedziec " bedziemy goli ale weseli, a co najwazniejsze bedziemy razem i tylko razem" i próbować. Nie namawiam do niczego ale miezkanie z rodzicami to kiepskie wyjscie wiem sama po sobie, a raczej po moich rodzicach bo oni to mieli przewalne i to naprwade.
 
dorom mam może Ci pomóc nawet jeśli bedziesz mieszkała osobno. Jak bedzie dzidzi to stworzycie rodzinę, bedziesz chciała wychowywać ja po swojemu i według Twoich zasad, bedziecie musieli dotrzeć się tym razem już we trójkę a jak mamusia bedzie się wtryniać (bo taki mają zwyczaj) to będzie nerwówka, kłótnie i ciągła próba uswiadomienia jej, że to Twoje dziecko a nie jej i że chcesz je wychować po swojemu a nie tak jak ona uważa, że jest najlepiej. Nie mam dzieci i nie byłam w takiej sytuacji ale znam wiele osób i to z rodziny gdzie tak właśnie było :baffled:.

A najgorsze co można zrobić to przeprowadzić się do teściowej :tak:. Znasz swoją mamę i wiesz co się po niej możesz spodziewać, a teściowa może i masz fajna ale nie w jednym mieszkaniu. Twoja mama miała inny sposób wychowywania Ciebie i pewnie cześć jej rad bedziesz stosowała, teściowa pewnie inaczej wychowywała i bedzie mieć wąty, że ona wie lepiej.

Przedstawiam czarną wizję, która nie musi się sprawdzić ale bardzo często się sprawdza :baffled::-(.

PS
femme że ja niby mam kolorowe życie?? Zapewniam, że nie mam :-p. Siedze w Kielcach cały tydzień, w weekendy siedzę w moimi rodzicami, kórzy zachowują się jak pies z kotem. Mam strasznie monotonne życie aż mnie to przytłacza :-(. Chciałabym coś zmienić ale póki studiuję to nie mam takiej możliwości. Norwegia? Hmmm zapieprz przez 3 miesiące w obcym kraju, tylko po to żeby nie mieszkać w kartonowym pudle za pare lat to nie jest kolorowe życie :baffled:. Nażekać nie mogę bo mam wszystko co potrzebne mi aktualnie do życia ale mam okropne wrażenie, że życie to przecieka mi przez palce, mija mnie szerokim łukiem, a prawdziwe życie jest gdzieś tam, gdzieś dzie jeszcze nie dotarłam. Chcę czerpać życie pełnymi garściami a tyle rzeczy mnie ogranicza ... smutne to.
 
Ostatnia edycja:
FEMME Powiem Ci że jak po 1 porodzie musieli mi ściągać wszystkie szwy to nie zarosło się dobrze ale jak teraz same mi wypadły to super się zrosło.

MIKUSIA Co do moich wypocinek to nie chciałabym dołówać bo takie troszkę dekadenckie.
 
femme fatal - To Ci się udało :-) Pamiętam swoja studniówke, nie ma to jak powariować ze swoją klasa :-) Ja juz z teraz nie mam za bardzo kontaktu z Nimi wszystkimi, troche szkoda, ale tak to już jest.
Mam nadzieje że faktycznie to jest instynktowne, bo jak nie to udusze, hehe :-D
A jak tam Ninka? :happy:
umi2 - Pracowałam do końca października ;-) Ale na umowe zlecenie. Musiałam zrezygnować bo taka to była praca - że bałam się o Dzidzie. Ale od grudnia znowu zatrudniam się (Tylko że na stałe) - no i u znajomych :happy: Bo chyba nikt nie zatrudni kobiety w ciaży... :dry:
mikus_a - No własnie, tak czytam i każda mi tu pisze że lepiej sie wyprowadzić, coś w tym musi być :-) Skarpeteczki bedą czekać na Maluszka :-)
Chwilami - Co do tego się zgadzam w 100% - moge sama przyać że Mama mojego B. bardzo go rozpieściła :crazy: I nie pozwole żeby Babcie rozpieściły tak moje dziecko :sorry2: A ta czarna wizja to pewnie masz racje że sie czesto sprawdza...
 
reklama
Wrocilam nareszcie :D mam nadzieje ze o mnie nie zapomnialyuscie :)

Widze ze juz nasze mamuski to chyba wszystkie sie rozpakowaly :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry