dorom mam może Ci pomóc nawet jeśli bedziesz mieszkała osobno. Jak bedzie dzidzi to stworzycie rodzinę, bedziesz chciała wychowywać ja po swojemu i według Twoich zasad, bedziecie musieli dotrzeć się tym razem już we trójkę a jak mamusia bedzie się wtryniać (bo taki mają zwyczaj) to będzie nerwówka, kłótnie i ciągła próba uswiadomienia jej, że to Twoje dziecko a nie jej i że chcesz je wychować po swojemu a nie tak jak ona uważa, że jest najlepiej. Nie mam dzieci i nie byłam w takiej sytuacji ale znam wiele osób i to z rodziny gdzie tak właśnie było
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
.
A najgorsze co można zrobić to przeprowadzić się do teściowej
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
. Znasz swoją mamę i wiesz co się po niej możesz spodziewać, a teściowa może i masz fajna ale nie w jednym mieszkaniu. Twoja mama miała inny sposób wychowywania Ciebie i pewnie cześć jej rad bedziesz stosowała, teściowa pewnie inaczej wychowywała i bedzie mieć wąty, że ona wie lepiej.
Przedstawiam czarną wizję, która nie musi się sprawdzić ale bardzo często się sprawdza
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
:-(.
PS
femme że ja niby mam kolorowe życie?? Zapewniam, że nie mam
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
. Siedze w Kielcach cały tydzień, w weekendy siedzę w moimi rodzicami, kórzy zachowują się jak pies z kotem. Mam strasznie monotonne życie aż mnie to przytłacza :-(. Chciałabym coś zmienić ale póki studiuję to nie mam takiej możliwości. Norwegia? Hmmm zapieprz przez 3 miesiące w obcym kraju, tylko po to żeby nie mieszkać w kartonowym pudle za pare lat to nie jest kolorowe życie
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
. Nażekać nie mogę bo mam wszystko co potrzebne mi aktualnie do życia ale mam okropne wrażenie, że życie to przecieka mi przez palce, mija mnie szerokim łukiem, a prawdziwe życie jest gdzieś tam, gdzieś dzie jeszcze nie dotarłam. Chcę czerpać życie pełnymi garściami a tyle rzeczy mnie ogranicza ... smutne to.