reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Almani dokładnie-chodzi tutaj o dojrzałość a nie o wiek.A przede wszystkim o charakter człowieka i jego podejście.

Netgirl i takich ludzi jest mi szkoda...A gdyby ta kobieta zaszła w ciążę teraz to na pewno nie będzie inną (gorszą) mamą niż byłaby 10 lat temu.Ja też mam wielkie szczęście,że trafiłam na mojego męża.Mamy znajomych,którzy mają po 30 lat nadal mogliby siedzieć w piaskownicy.Mają dużo luźniejsze podejscie i poglądy niż my mimo tego,że są starsi.I nie uważam żeby jakos super wychowywali swoje dzieci,ale nie mi to oceniać,bo to ich sprawa.
 
reklama
hoho nie nie to ja wolę poczekać niż sprzątać :-p u siebie mi się nie chce :-p
no cóż :-p nie to nie na siłę jej wypychać nie będę więcej :-p córeczka uparta ...charakterek po mamusi :-p
 
no wlasnie, najlepiej jak wyjdzie w swoim czasie:-)
femme a gdzie jest K ze tutaj siedzisz??? mojego S dzis niema wiec tez tu przesiaduje...tak to by mnie nie bylo
 
Dziewczynki ja to dopiero Was zaniedbałam:zawstydzona/y: Wstyd:zawstydzona/y: Czasem wchodzę i staram sie wszystko czytać,ale długo nie wytrzymuję,bo plecy mnie bolą jak cholera i jak siedzę to brzuch mnie kłuje...Jakbym siedziała na kołku...Do tego wróciły mi mdłości i zaczęłam puchnąć...

Femme z Kubą chyba nie jest tak źle skoro Ninkę zrobił:-p

Oleńka rozdwajaj się już to później może i nam szybciej pójdzie;-)

Asiowo bardzo Ci współczuję...Najbardziej tego,że Ty naprawdę psychicznie się wykańczasz...Fizycznie wcale nie jest z Tobą źle,bardzo ładnie wyglądasz.Może faktycznie to jakas depresja poporodowa...Oby tylko nie poszło to dalej...
 
Oleńka Ty już skurcze masz,leci z ciebie woda to możesz rodzić:-p A Ninka się jeszcze nie spieszy to możesz Famkę wyprzedzić:-p
 
Po pierwsze to,że odebrałyście to,że pisałąm drukowanymi literami nie oznacza,że na Was krzyczałam po prostu miałam włączonego capsa i z racji,że zmieniłam przeglądarkę juz samoczynnie mi nie zmienia tego,o czym wcześniej nie wiedziałam....I sorry,że to napiszę ale w tej chwili poczułam się jakbyś to Ty mnie Net w tej chwili atakowała. Tak jak przedtem miałyśmy z reguły wspólne zdanie tak teraz co napiszę mnie pouczasz...sorry nie na tym to polega bo rozumiem gdybyś mi to napisała w normalny sposób,ale Ty wyjeżdżasz mi z trzema akapitami,mam nadzieję,że teraz nie odbierasz tego jako ataku na siebie...piszę tylko jak ja się w tej chwili poczułam. A sytuacja którą opisałam miała miejsce wielokrotnie u mnie w parku...A co do wieku w jakim chciałam mieć dziecko to miało to być w wieku 24 lat...po studiach...a jeśli już piszemy o poradników do wychowywania dzieci to nie wiem czy zauważyłyście,że większość z tych ludzi nie ma własnych dzieci?
 
Firanko wiadomo,że doświadczenie jest bardzo ważne,ale ludzie,którzy piszą te poradniki,a nie mają dzieci to tak czy tak nie biorą sobie niczego z powietrza.Zazwyczaj są to psycholodzy,którzy pracują z dziećmi i to bardzo różnymi,a nie tylko obserwują jedno swoje.Więc wiedzę jak i również praktykę zawsze posiadają.Piszesz "większość",ale wiele poradników piszą rodzice.Po za tym to czy ktoś będzie ślepo słuchał poradnika zależy od charakteru,a nie od wieku.To są poradniki,które mają pomóc i czegoś nauczyć,a nie dyktować co i jak robić.Ty widziałaś jak reaguje starsza kobieta,a ja mam przykład wielu młodych kobiet i naprawdę włos na głowie się jeży...Współczuje tym dzieciom...Nie wiem czy te osoby miały w rękach jakiekolwiek poradniki,ale może gdyby coś przeczytały to miałyby w głowie troszkę więcej niż mają...Albo może i nie,bo nie wygląda na to by chciały kogokolwiek słuchać...
 
Mika to,że Twój mąż nie jest zazdrosny to nie znaczy,że mu nie zależy...Może zapytaj go jak to u niego jest?Po co masz się zadręczać...Mój mąż zupełnie nie ma powodów by być o mnie zazdrosnym,bo wie jak ja do tego podchodzę i może mieć pewność,ze jest jedyny,a jednak i tak zazdrosny jest.i czasem czuję się tym urażona,bo przecież mam męża i spodziewam się dziecka,więc gdzie mi w głowie cokolwiek czy ktokolwiek inny?Także sama widzisz-tak źle i tak nie dobrze;-) Dla czego Ty się wstydzisz jeździć do szkoły?Mika daj spokój...Nie zadręczaj się!To chyba przez to,że tak jak pisałaś kiedyś byłaś bardzo ładna,a teraz się taka nie czujesz...Ale kochana nikt nie musi o tym wiedzieć!Mi już w gimnazjum pojawiły się mega rozstępy na udach i wcale nie byłam jakaś szczupła ani super zgrabna.Miałam kompleksy jak każdy.Ale tylko ja o nich wiedziałam;-) Chodziłam na basen i uwierz mi,że te rozstępy były widoczne.A nikt na pewno nie zauwazył,że mi one przeszkadzają.Udawałam,że ich nie ma i świetnie się bawiłam.Uśmiech od ucha do ucha.I możesz mi wierzyć na słowo-każdy facet sie za mną oglądał i to nawet częściej niż za wygłodzonymi patykami,które wygladały jakby miały cheć coś zjeść:-p A moje kompleksy robiły sie wtedy jeszcze mniejsze:-p Skoro Twój mąż jest taki,że czuje się teraz pewny to niech wie,że nie on jeden jest na świecie.Tylko oczywiście wszystko z umiarem.
 
reklama
witajcie
Jeżeli ktoś ma nasrane w głowie to sięprzejmuje opiniami ludzi,ja nie chciałabym być w ciąży w wieku 30 lat albo i jeszcze więcej i zach owywać się tak jak większośc kobiet w tym wieku,że są nadwrażliwe,wszystko wiedzą i o zgrozo wychowują książkowo...tzn wg jakiś głupkowatych poradników...bezstresowo...a potem idziesz do piaskownicy i jakich bachor rzuca się na Twoje dziecko bo ma zabawkę,która mu się spodoba:wściekła/y:
troche rozbawilo mnie Twoje rozumowanie:sorry2:---mam 32 lata i 1,5 rocznego synka - i nie jestem nadwrazliwa i nie chowam bezstresowo wręcz przeciwnie uwazam ze jest we mnie więcej cierpliwości i mądrości zyciowej niż gdy mialam 23 gdy zostalam po raz pierwszy mamą :tak:
Do tematu:
ciaża w różnym wieku zmienia wiele moim zdaniem. zawsze sa plusy i minusy za ciążą w młodym wieku lub poznym. Myśle że chodzi o to by sami rodzice dobrze czuli sie w swej roli, a takie samopoczucie jest niestety niezależne od wielu bo i są 40 latkowie niedojrzali by być rodzicem i 20 latkowie którzy sobie świetnie radzą jako rodzice.
:tak::tak::tak:
tu sie z kolezanka zgodze, ja sama mam 21 lat i przeczytalam, czytam ksiazki na temat wychowania i to one umozliwily mi poznanie mojego dziecka, zrozumienie tego malego zycia, jak sie rozwija, jakie ma na danym etapie potrzeby, oczekiwania, na co moge pozwolic a na co nie wzgledem jego rozwoju psychicznego i fizycznego.. a przede wszystkim podejrzewam ze pozwoli mi to w przyszlosci zalagodzic potencjalne konflikty i juz ukazuje jak sbie radzic z pewnymi zdarzeniami.. na co mam zwrocic szczegolna uwage przy wychowaniu..i co dziecku musze zapewnic. bez ksiazkowej wiedzy nie rozumialabym mojego dziecka tak jak dzieki nim moge rozumiec...

natomiast do tematu... to zalezy od domu w ktorym wychowal sie "rodzic" bo na wychowaniu swojego dziecka odbije sie wiele tego co osoba ktora tym rodzicem zostaje wyniosla z domu.
Teraz panuje moda na bezczelnosc, brak szacunku do osob starszych itd.. rodzice ucza dziecko- zaplaciles za bilet masz prawo siedziec w autobusie, nie wazne ze starsza osoba stoi.. dzieci co raz czesciej nie sluchaja i nie szanuja swoich rodzicow, a rodzice we wszystkim dzieciom ustepuja i wyreczaja..
dlatego uwazam ze wiek nie ma znaczenia jesli chodzi o wychowanie..a wrecz zaryzykuje stwierdzenie ze mlode mamy moga chciec wychowywac dzieci na "luzie", owszem kiedys kobiety rodzily wczesnie ale w naszym wieku byly duzo dojrzalsze ..
zgadzam się :tak::tak::tak:
Czy na przykła zrobiły byście to mając lat 28 czy 30 nie obawiając się komentarza społeczeństwa typu zobacz jaka stara a z dzieciakiem ganiaJa się z czymś takim niestety kilka razy już zetknełam i moim zdaniem jest to troche ubliżające mamie i dziecku.
NORMALNIE CZUJE SIĘ JAK JAKIŚ OKAZ MUZEALNY-------- jasne ze robię te wszystkie rzeczy i guzik mnie obchodzi co kto pomyśli i uwierz mi ja nie jestem stara wręcz przeciwnie- jestem szczesliwa z moim dzieckiem i uśmiech na jego twarzy jest dla mnie najważniejszy - a opinie ludzi myślę ze są pozytywne - bo taka kobieta jest spełnioną, dojrzałą i świadomą dokąd zmierza..
kitty wlasciwie to nie wiem o co Ci chodzi... to jest najnormalniejszy w zyciu widok kiedy w kazdym wieku kobieta bawi sie z dzieckiem, na plazy, lepi z piasku jakies babki itp itd.
...
dokładnie:tak:
 
Do góry