reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Dziś test robilam.Jedna krecha. Ł stwierdzil ze nawet i dobrze bo on lubi robic. Juz jajka szykuje na listopad :)

co do mieszkania z tesciami lub rodzicami. z moimi rodzicami mieszkalismy. I nigdy wiecej. mOZE zebym nie miala rodzenstwa mieszkającego w z nimi.. to jeszcze jakos, ale z bracmi?? to nie na moje nerwy.

z tesciami to wogole abstrakcja. tescia bym chyba otrula. Dobry czlowiek z niego, pomocny, ale on ma identyczny charakter jak Ł. Jednego moge jeszcze przetrwić, czasami ochrzanic.. ale dwoch?? gardlo by mi wysiadło. No i u nich jest zasada ze kobieta w domu usluguje facetowi.Facet w domu nie robi nic oprocz jedzenia spania i bzykania. zadnego remontu ( tesciowa remontuje ),zadnego sprzatania.. nic. Whchodzi milord do domu i "daj coś zjesc", siada przy stole, lub przed tv i tesciowa np robi mu kanapeczki,smazy jajeczko,herbatka,podaje
pod nos i po posilku zabiera, bo pan musi odpocząc. siostry Ł dla swoich mezow tez tak robią.. synowe tez.oprocz mnie. A jakie to oburzenie bylo na początku.. no jak to?? Łukaszek sam sobie kanapeczki musi zrobić, a ja w tym czasie co?? siedze????? a jeszcze jak mi zrobił to jakbym ja sie z sąsiadem na ich stole gzila.. taki bulwers. Zla zona ze mnie.
zagryzla bym sie z nimi na codzien :)
 
reklama
hej;-)
ostatnio ciezkie tematy poruszacie:-p
my od zawsze sami mieszkamy i nie wyobrazam sobie zamieszkania z kims, z moimi rodzicami praktycznie nie mamy kontaktu a gdyby byl ok i tak bym nie mieszkala u nich bo sie nie dogadujemy, tesciowie sa ok ale tez bym nie chciala, tesciowa wszytsko przezywa, chce zawsze doradzac wiem ze to w dobrej wierze ale czasami czuje sie jakbym miala 15 lat wiec na dluzsza mete nie wytrzymalabym. Wystarczy ze raz dziennie dzwoni i o wszytsko wypytuje a 10tego dzowni czy wyplata przyszla i czy dobra a jak juz dowie sie mniej wiecej sugeruje ile powinnismy odlozyc, niby nie robi tego zlosliwie ale ile mozna sluchac:eek::eek:
 
Moja teraz ma znowu manie na winogron. Pochlania jak odkurzacz. A wczoraj to zjadla pomarancza, w szoku bylam bo nie chciala wczesniej jesc. A wczesniej to tylko banany wlasnie. W sklepie widzi winogron i od razu krzyczy AM AM AM ;)
Paulina- moja miala zupe z wczoraj, ale nie chciala a widzialam ze spanko ja muli to zrobilam butle i usnela od razu. Godzinke moze drzemna i beda ja budzic bo tak samo jak twoja bedzie latac do polnocy prawie. ;)

Renata- to trzymam kciuki za dwie kreski w nastepnym msc ;)
A co do uslugiwania to obiad zrobie, posprzatam, upiore itp ale latac non stop i sprzatac po nim jeszcze to sory.. JK mieszkal z rodzicami to skarpetki zawsze obok lozka zostawial i ciuchy.. Ale juz sie nauczyl ze ja nie mamusia jego i nie bede tego sprzatac i jesli nie wrzuci do kosza na pranie to beda w smietniku lub bedzie musial chodzic w brudnych jak czyste sie skoncza :D
Jego mama mnie zawsze wkurza nim przyjedziemy jak pyta syneczku co ci zrobic pysznego jak przyjedziesz, moze pierozki, moze golabeczki albo bigos.. A on mowi ze nic nie musi robic bo ja tez to gotuje to ona zawsze z takim jakby to nazwac docinka ochh to super ze Madzia umie gotowac bo tak to biedny bys glodny chodzil. A jak juz przyjedziemy to jak ugotuje rosol dla Majeczki bo niunia codziennie 3-4 posilki cieple, gotowsne musi jesc to ten rosol przez tydzien codziennie jest.. Fuuujjjj. Dlatego jak jestemy u nich to ja tam praktycznie nie jem, jesli juz to kebab, kanapka, malej jogurty kupuje i mleko i jem do syta u siebie ;) Albo kupi parowki i zawsze jak jedziemy do mnie to.mowi wezcie zebyscie zjedli u Madzi.. Boo przeciez u Madzi nie ma co jesc.. porazka..

U nas glowe urywa. Taka wichura. Patrze tylko na jablonke i sie.zastanawiam czy padnie od wiatru tego czy da rade ;)
 
Hej
Renata kciuki dalej zacisniete ;-)
Paulina masakra , u mnie chlopaki ida spac o 20 a corka o 21 , nie wyobrazam sobie nie spac o 23 a co dopiero klasc dziecko spac :happy::confused2::tak:


Co do mieszkania z rodzicami i tesciami..... z tesciami nigdy nie mieszkalam, ale za to z moimi rodzicami z bylym mezem mieszkalam 6lat.... i nigdy wiecej.... oni byli wszedzie mimo tego ze mieszkalismy w osobnych domach:eek: zero prywatnosci, rozkazy jakies itd. Odkad jestem z nowym mężem po paru miesiacach jak znow im cos zaczelo przeszkadzac, decyzja ze sie wyprowadzamy i tak od ponad roku jestem 400km od domu rodzinnego, dajemy rade sobie sami i mieszkanie wynajmujemy. Mam tutaj rodzine Ł. ale to wiadomo :p nikogo tutaj nie znam, i troche teskno ale dni mijaja szybko i czas leci :tak: Tesciowa niby ok, ale kazdy ma swoje wady :p a nie bede o tym glosno pisac :-D co by ktos mnie nie podczytywal przypadkiem ;-)

Nooo :-) :laugh2::-D:-);-)
 
LIZA no jak by mi usnela o tej 16 to by spala z dwie godzijy i rajban do 23 przynajmniej ;p ale nie usnela, wiec padnie kolo 19.30 ;) \ generalnie to jak bylam ostatnio w PL, i wrocilam ze spaceru to matka do mnie ''no posprzatalam ci w szafie bo mialas nie ulozone'' no szok.. zero prywatnosci...
MAGDA moja mama twierdzi ze Nika co 2h powinna jesc, i to ilosci takie ze ja bym nie dala rady.. Jak bylismy w PL na slub, to zrobila obiad i nalozyla wszystkim, podaje mi talerz pytam sie "to moje?" a ta ze Nikoli, za chwile podaje mi talerz z iloscia jedzenia jak dla A. :szok::szok: a to jaka ilosc dala A. to on normalnie ma na dwa dni, ale ona twierdzi ze to jest "chlop" i musi zjesc! :p // moj tez pod lozkiem ubrania zostawial, albo do szafy wrzucal, a matka albo siostra za nim chodzily i braly do brudow, ukladaly mu w szafkach... Przez pare miesiecy nie mogl sie przestawic ale ja nie dalam za wygrana, i teraz wie gdzie jest kosz na brudy, wie jak ma sobie w szafie ulozyc ;P
RENATA uda sie nie dlugo! Moze za wczesnie test zrobilas?
MACIEJKA tez lubie byc pania swojego domu ;)

Czekamy na A. ;)
 
Paulina to ja mialam tak jak mieszkalam obok rodzicow, wchodzili bez pukania a wrecz jak widzieli ze siedze przed komputerem to juz problem... :p ehhh o to najbardziej wkurzalo, bo kurde jakas prywatnosc musi byc:eek:
Co do jedzenia :szok: toc takie male dziecko tyle nie zje ;-) u rodzicow my sobie nakladamy tyle ile trzeba ;-) i tak jest najlepiej, bo ja wiem ile my zjadamy :tak:
a stosunki z rodzicami teraz jak mieszkam daleko sa o 100% lepsze :tak:
My tez czekamy na Ł. ale on konczy o 20 w domu jest o 20:10 wiec jak juz chlopaki w lozkach :p coz nie lubie jak ma druga zmiane :confused2:
 
Liza podziwiam Cie że miałaś odwagę tak zmienić swoje życie. Nowy mąż, miasto, otoczenie. Dzieci masz z pierwszym mężem? Nie musisz odpowiadać :)
 
Maciejka ja Ci napisze ze odwage mialam po tym jak sie odwazylam odejsc od ex meza.... tzn powiedzialam by sie wyprowadzil i to zrobil.... potem mimo ze chcial wrocic wiedzialam czego chce i ze to moje zycie, i to dalo mi sile by dalej robic to co ja chce a nie czego rodzice odemnie oczekuja... :tak:

Kurde wlasnie sie dowiedzialam ze moj brat cioteczny nie zyje... :szok:
nie moge w to uwierzyc.... :-( w moim wieku.... :'(
 
reklama
Paulina u nas znowu gdy jestesmy u moich rodzicow zwykle ze 2 razy do roku, slyszymy tylko gadanie ze Bartek u nich nie je, tesciowa az tak sie tym nie przejmuje. Nic nie daje tlumaczenie ze w domu trzeba sie wysilic zeby zjadl a co mowic u kogos:eek: i tylko slysze ze taki chudy, obecnie ma 104 cm i 13,5 kg:sorry:
Liza, straszne, coraz czesciej slyszy sie o takich tragediach

czekamy na Ł dzis mial na 9 i do 19 ale pisal ze moze za godz skonczy:sorry:
 
Do góry