reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

reklama
No to czekamy na kolejne forumowe dzidziusie ;} i oczywiscie bezbolesnych porodów, a i magdzie oby jak najdluzej wytrzymała ;p

U Nas po staremu. napadalo sniegu ze hoohoho.. a juz wielce wiosna miala byc ;/
Julka sobie sniaka na policzku nabila ;/ biegla i wpadla na drzwi biedula mała :(
no a mnie choroba rozklada nadal. mleko z miodem sobie zaraz zrobie ;/
 
dominisia gratulacje rocznicy ;]]

Mnie A. tez nie pytał o chodzenie jako tako.. zreszta to było skaplikowane z mojej strony ;/
 
Kojotek moja dzidzia tez sie prawie urodzila w 31tyg.. Na szczescie udalo sie zatrzymac akcje porodowa. Dostalam tabletki na skurcze i zastrzyki na rozwiniecie jej plucek. Twoj maluszek lezy w inkubatorze? Jak duzy sie urodzil? Wszystko ok z nim?

U nas dobrze wszystko, wykapalam sie i niunia mnie maltretuje. Macalismy ja dzis po stopie hihi spore ma;) od kolanka do stopki mozna bylo wyczuc ja;) brzuch moj to tak smiesznie sie rozciaga na boki jak ona sie rozpycha;) po pupce mozna poglaskac hihi;))
 
Magda tak synek leży w inkubatorze waży 1320g i mierzy 40cm.Umie sam oddychac tak wiec nie potrzebuje respiratora,karmiony jest przez sonde od wczoraj lezy pod lampa gdyz podskoczyla bilurbina i zmaga sie z anemia i zapaleniem pluc:(
 
reklama
Paulina tak sobie siedzieliśmy, film obejrzeliśmy.. Nic specjalnego..
23may u mnie było z K. straszne zamieszanie.. na początku ja chciałam być z nim, ale on nikogo nigdy nie miał i nie wiedział, czy chce, później się strasznie pokłóciliśmy i w ogóle nie rozmawialiśmy, po jakimś miesiącu zadzwonił, żebym przyszła na herbatę i tak już zostałam.. a 14 marca oficjalnie zostałam nazwana jego dziewczyną u niego w domu. już chyba się nie pyta, czy ktoś z kimś będzie, tylko się jest.. ostatnio z koleżanką rozmawiałam jak w podstawówce ktoś jej przysłał karteczkę przez kolegów "chcesz ze mną chodzić? TAK NIE" ;)
szkoda, że ten Dziad nie chce mi się oświadczyć.. zwłaszcza, że mu mówiłam już kiedyś, że nie potrzebuję jakiegoś extra pierścionka, bo nie lubię drogich rzeczy, a to ma być tylko symbol przecież :(
Kojotek mi w 32. tygodniu jak setny raz leżałam na patologii przyszedł lekarz jak byłam pod KTG i powiedział, że dzisiaj urodzę, bo "góry i doliny". nic nie czułam. dali mi sterydy (Dexaven, czy jakoś tak) na rozwój płuc Wici i kazali czekać :/ się zaparłam, powiedziałam, że nie, nie ma mowy, ja czekam do walentynek i koniec. a i tak Mała się urodziła 2 dni przed. Ważne, że Kacperek oddycha sam ;) będzie dobrze, zobaczysz. mniejsze dzieci się rodziły i rosły zdrowe ;) musisz wierzyć i być przy Nim. będę o Was myśleć. jakby coś to tutaj zawsze ktoś się znajdzie z kim będziesz mogła porozmawiać ;) trzymaj się dzielnie ;)
 
Do góry