reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

w wieku trzydziestu lat niektórzy dopiero pierwsze dziecko rodzą , :-D:-D

edit.
Paulina
ja tez nie wyobrażam sobie postąpić inaczej. po to się ma matkę żeby mieć w niej wsparcie ;)
 
reklama
mój ojciec miał niecałe 40 a mama 38 i mię byli źli ale poprosić to olali ale rodzice mojego S. byli trochę zawiedzeni że tak wcześniej może siostra s miały 17 i 18 lat jak urodziły wwsparcie mieliśmy tylko w sobie nawzajem
 
Heeeej:)
Bylam dzis u lekarza, ale mnie bałwan wystraszył.. znawca wielki sie znalazl!!!:wściekła/y::no::angry::angry::wściekła/y:
Oczywiscie najpierw standardowy zestaw pytan: krwawisz, wody nie odeszly, brzuch cie nie boli, dziecko sie rusza.. no to dobrze.. pozniej kazal mi sie polozyc wzial sprzet do sluchania serducha i serduszko bilo ladnie wszystko a on jezdzi i jezdzi.. zaczal macac brzuch i mowi ze z dzieckiem jest cos nie tak... A jaaa:szok::szok:
Tak mi namacal ten brzuch ze stwierdzil ze dziecko jest bardzo malusie i ze mamy szybko isc na USG.. no wiec poszlismy do recepcji a ona mowi ze maja full juz na dzis ale zaraz zadzwoni na porodowke bo tam maja jedne USG to moze zrobia, no ale ze nikt nie odbieral to zawolala babka od usg i jej mowi ze z dzieckiem cos nie tak, ze jest bardzo malutkie i potrzebne szybko usg.. przyjela jedna osobe i nas zawolala.. I co sie okazalo?? Ze wszystko jest z malenka dobrze, rosnie bardzo dobrze, zmierzyla glowke, brzuszek, nozke i mowi ze dlugie nozki ma, pokazala twarzyczke i powiedziala ze niunia wazy 1900g. Takze kamien spadl mi z serca.. a jak siedzialam na poczekalni to łzy mi naplywaly do oczu i sie zastanawialam ze jak to mozliwe skoro brzuch rosnie, czuje ja a cos nie tak... Pozniej przyszedl ten sam "pan znawca" i powiedzial ze wszystko jest okej i nie ma powodow do niepokoju! Szlak by go trafil...
A niunia poprostu jest tak ulozna ze nie mogl jej wymacac.. Jest glowka do dolu i idac do gory brzucha w prawo ma plecki i pupe a nozki podwiniete na lewa strone.. to ja sobie ja wymacalam a on nie potrafil znawca..;/
 
magda - a ponoć w ciąży nie można się denerwować ..weż i sie nie denerwuj jak nawet lekarz to zwykły bałwan ...Aj ta nasza słurzba zdrowia;// :baffled:
 
Madzia nie denerwuj sie!! Teraz jest to naprawde wazne zeby Malutka sie jak najdluzej utrzymala.. Wytrwalosci dla Ciebie i T.!!! :** A lekarza to bym tam zamordowala :angry:
Mlodamama Magda jest w UK :))
 
hej dziewczyny, ja jakoś ostatnio nie dam rady wbić się w temat:( ale pomyślalam ze się w kacu odezwe. a tak pozatym to chora jestem, grypa mnie dopadła oby mała się nie zaraziła

magda o matko walniety ten lekarz zawału dostać można i weź sie nie nerwuj

co do pampersów to my na poczatku uzywalismy Pampers bo od innych uczulenie miala, ale jak Nikola skończyła poł roku to na dada przeszliśmy.
co do wsparcia rodziny jak w ciąze zaszłam było ok mój tato w miare to przyjął a rodzice P. tez zaakceptowali a teraz reszte dzieci gonią zeby mieli swoje dzieci he
 
Cześć wam! To i ja dołączę :) u mnie co do wsparcia to było różnie, rodzice mojego Z. zaakceptowali to od razu i bardzo się cieszyli, szczególnie dziadek gdy się dowiedział że będzie wnuk. Potomek rodu, nazwisko nie zginie i te sprawy. Natomiast z moimi rodzicami już nie było tak kolorowo, tata do tej pory do końca się z tym nie pogodził chociaż mały ma już prawie pół roku. Za to moja mama nie może żyć już bez swojego Nikosia.

magda - u mnie było tak że czułam się jakoś dziwnie, poszłam do ginekologa a on nawet mnie nie badając powiedział że wszystko jest okej bo przecież byłam kilka dni wcześniej na badaniach. Co się okazało, w nocy odeszły mi wody a skurczy w ogóle nie było. Musieli mi szybko sztucznie wywoływać skurcze bo mały za długo już siedział w brzuchu a wody dość szybko ze mnie ubywały. A gdyby ten dziad zbadał mnie to by zauważył ze coś się dzieje i wszystko działo by się na spokojnie i bez takich nerwów. Pff...lekarze!
 
reklama
Do góry