femme fatal
Mama Ninki :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2008
- Postów
- 9 923
KASIEK - to teraz naprawiaj naprawiaj
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nuśka witaj miło poznać ;-) co tak malo pozwalasz swojej osmilatce? moja Hania nie ma 6 jeszcze a własnie od bramy do szkoly sama pójdzie :-) ;-)
Liza wiesz tu chyba nie wchodzi kwestia tego, ze malo pozwalam.Powiem Wam juz na wstepie o co chodzi, bedziecie mialy duzo do czytania.
Moj obecny partner, nie jest ojce biologicznym Olusi. Czlowiek, z ktorym mam Ole nie zasluguje na miano ojca, po 5 latach zwiazku z Nim, 4 lata temu powiedzialam dosc,zabralam Ole i ucieklam.Z dnia na dzien musialam zaczac sobie radzic zupelnie sama, bylo tak cholernie ciezko, ze teraz kiedy na to patrze nie wiem skad mialam tyle sily.Nazwijmy ow pana panem Z.Kiedy ucieklam, zalozylam mu sprawe do Sadu o znecanie sie nade mna, dostal 6 miesiecy w zawieszeniu na 3 lata,dozor kuratora ( czyli praktycznie nic, zwlaszcza za to co mi robil).Potem byla sprawa o alimenty.On oczywiscie nie placil mi nigdy ani gorsza, pieniazki dostaje z Funduszu.
Z łukaszem jestem od ponad 2 lat, dla Oli jest ojcem, jakiego nigdy nie miala; jedynym ,najukochanszym tatusiem. Ona dla Niego - oczkiem w glowie.Wiele by dla Niej zrobil zeby miala wszystko, czase wkurzam sie, ze zbyt ja rozpieszcza
W poniedzialek mialam z panem Z. sprawe o zgode na wydanie paszportu, sad oczywiscie przychylil sie do wniosku. Teraz czekam na termin sprawy o pozbawienie wladzy rodzicielskiej. Juz raz zalozylam mu sprawe, ale niestety powiem wprost, sprawa byla z gory przegrana niestety. Sprawe prowadzil sedzia majacy swoja renome, dzien po ogloszeniu wyroku uchylajacego moj wniosek ( po 2latach prowadzenia sprawy!! ) popelnil samobojstwo.Nikt tego nie rozumial, ani kuratorzy,ani ja.Teraz kiedy mieszkamy w Katowicach wierze ze bedzie inaczej.